Rozstanie ???

Witam , chciała bym Wam opowiedzic w skrócie moja historie . a wiec , Mam meza z ktorym jestem rok po slubie a 5 lat w zwiazku , z tego zwiazku mamy cudowna córke.. wiedlismy cudowne zycie , wszystko było wspaniale az do czasu... i tu sie zaczeło .. dwa lata temu moj maz nas zostawił nie potrafilismy sie dogadac , dotrzec , maz nie potrafił mi mowic o swoich uczuciach o potrzebach , zalił sie swojej kuzynce az nadszedl dzien i zobaczyłam w laptopie nieciekawe wiadomosci jego do niej i jej do niego... serce mi pekło to nie był relacje kuzyn kuzynka tylko kocham cie itd... po 3 miesiacach od wyprowadzki zeszlismy sie ze soba , bywały chwile gdzie mu wygadywałam ta kuzynke ale z czasem zapominałam o tym co sie wydarzyło.. po dwóch latach wzielismy slub cywily , było cudownie przez kilka miesiecy .. pewnego dnia zobaczyłam w jego telefonie ze ma jakiejs laski numer pytałam go kto to i w ogole powiedział mi ze to kolezaka ktora go zaprosiła na kawe .. nie moglam tego strawic ze zataił przede mna ten fakt ... czy był u niej nie wiem do dnia dzisiejszego... od tamtego czasu moj maz chowa telefon i sie z nim nie rozstaje gdzie by nie poszedl to idzie z telefonem... no i od kilku dni moj maz sie zaczał dziwnie zachowywac , brak przytulenia miłosci jakiej kolwiek z jego strony , brak seksu itd.. rozmawilismy i stwierdził ze jego uczucie wygasło cos sie wypaliłomiedzy nami tzn z jego strony , zapewnia mnie ze mnie kocha ale czuje ze kazdego dnia sie on ode mnie oddala ... nie chce ny nasza corka na to patrzyła jak sie klocimy i wogole .. chciałam jej zapewnic dom cudowny dom pełen milosci ... zastanawiam sie nad rozwodem , maz mowi ze moze to przejdzie wie ze mnie krzywdzi itd ale chce w tym trwac a ja szczerze nie wiem czy jeszcze mam siłe na to wszystko ... pomozcie co sadzicie ? czekac az bedzie dobrze czy faktycznie odejsc ... na marginesie podejrzewam ze cos jest powodm tego wszystkiego bo odsunal mnie z dnia na dzien ... pomozcie help!!!