Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość żałosna pokraka

Tak bardzo chciałabym być szczupła i cycata.

Polecane posty

Gość żałosna pokraka

A jestem pulchna by nie powiedzieć gruba i biust mam ledwo średni, do tego dolne partie ciała mam grubsze od torsu, ręce jednak nie są szczupłe jak u typowych gruszek a grubaśne (pasują gabarytami do ciężkiego dołu). Nie ma dnia bym nie myślała o tym jak bardzo mam zwalone, nieatrakcyjne cielsko i jak mi z nim źle. Jak byłam sporo szczuplejsza, to może i lepiej generalnie wyglądałam, ale piersi to były dwa malutkie stożki (co z tego że ładne i symetryczne) i nie czułam się jak kobieta, tylko niedorozwój (głównie przez lansowane na maxa wielkie biusty). Ponadto nogi i tak miałam za grube. Mało tego zdarzało mi się pośród komplementów jaka to ja rzekomo ładna, usłyszeć że jestem dechą. Naukowcy udowodnili, że wskaźnik whr 0,7 (proporcje talia-biodra) jest bardzo pożądany u kobiet i to on świadczy (rzekomo) o atrakcyjności, zdrowiu, płodności bla bla bla - ja mam i co? I yayco. Mam też niezłą twarz, włosy i co - ano gó/wno. Posiadanie tak modnego ponoć tyłka jak murzyńska kur/ewka z teledysku jakiegoś czarnego rapującego buca, to w naszym kręgu kulturowym jedynie wada, więc i ten pseudoatut mnie w żaden sposób nie urządza. Nigdy nie będę szczęśliwa z takim ciałem, a najgorsze że niewiele można z tym zrobić - no cóż, na zrypane geny nie ma rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×