Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy kochał kiedyś ktoś tak?

Polecane posty

Gość gość

Powiedzmy trwa to mniej więcej od pierwszego zakochania, po następne, i ucieczki i powroty ok. 10 lat. Co ciekawe, były chwile tak złe, jak i dobre, ale zawsze takie nasączone jakimś dziwnym promieniowaniem, jakimś dziwnym wzajemnym upodobaniem aż zrodziła się miłość, która trwa i trwa i mimo odmian losu, dobrych i złych chwil, jest. Czy to prawdziwa miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam, a w zasadzie miałam podobnie. Pojawiła się agresja w waszym związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to znaczy raczej? Albo się pojawiły awantury z wyzywaniem itd. albo nie. Jeżeli tak, to niestety, ale równia pochyła. Mówię z doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet ciągła krytyka to już jest czerwona lampka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nikogo nie wyzwał, a pretensje jakieś, każdy ma w swoim czasie...ale chodzi o to, że one ustępują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ogólnie mówisz, pretensje raczej nie ustępują, a eskalują, chyba, że oboje coś zmieniacie. Po pretensjach jest pogarda i wtedy to już nie ma czego zbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, coś przesadzasz...Pokaż mi małżeństwo bez awantury, pokaż mi nawet 30-letnie małżeństwo, w którym nie było pretensji, może ciągłych pretensji...Ważne jest normalne spojrzenie na to wszystko, ważne jest co mamy w sercu: wzajemną akceptację (pomimo że coś nam się nie podoba), pragnienie dobra. Uważam, że jeśli często pojawia się pogarda, to nie ma żadnej miłości. Miłość jest ponad...Czemu przyciągają się przeciwieństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest już uzależnienie, a nie miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uzależnienie od miłości? może? ALE JEDNAK TO MIŁOŚĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, tak, poczytaj o kobietach kochających za bardzo i uzależnieniu od miłości, bardzo mądre książki napisała Pia Mellody, zobaczysz, że być może to co nazywasz miłością jest chorym układem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest chorym układem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×