Coraz to nowsze idiotyczne wymagania synowej

Serwus kobitki. Martwi mnie postawa mojej synowej. ostatnio nakazała swemu mężowi , a mojemu synowi aby kupił jej auto, male, niby- babskie, za ok 20 tys. MAŁO TEGO, on ma kredyt mieszkniowy, i aby spełnić tę jej zachciankę musi sprzedać SWOJE AUTO! Przemilacza fakt, ze nie będzie miał czym dojechać do pracy. Ona zarabia grosze, ale ma wymagania, które on musi spełnić, co roku kupuje jej nowy telefon za ok 2 tysiace, ona sprzedaje stary i kase ma dla siebie. Potrafi rozpłakać sie na zawołanie i płaczem wszystko wymusza łacznie ze zrobieniem wesela za które zapłaciła w calości nasz rodzina bo oni nie maja pienędzy ( a tacy bogaci mieli być). Przed ślubem rzekomo miała 1 niewielką dolegliwosć, teraz podobno ma 3 choroby, ale na łażenie po galerii to zdrowie ma, nie gotuje i nie sprząta, jest wiecznie zmęczona, syna obwinia o wszystko co zle. Ubrania tylko firmowe, a jak sie poznali chodziła wiosną w letniej sukience, że majtki było widac przy schylaniu. Przestrzegam przed takimi synowymi- wyzyskiwaczkami.

Facet jest od zarabiania, kobieta od wydawania. cos jeszcze?

przecieź ona nim manipuluje jak chce, cieżar utzrymania auta bedzie na nim spoczywałi ciagle bedzie słyszał,ze malo zarabia.dzieci nie beda miec w ogóle. Ciekawe KIEDY SIE TWÓJ SYN OBUDZI, ALE OBUDZI SIE Z REKA W NOCNIKU PEŁNYM G...A. Tak to jest jakz wieśniary dame sie robi...

wiesniary takie juz sa

Powinien ja kopnąć w d**e jak najszybciej. .. Tak to jest jak z dziadowki Pani się zrobi☺ Ona nie umie zarządzać pieniędzmi bo nigdy ich nie miała pod dostatkiem. Mój brat też wziął sobie za żonę ubogą dziewczynę ale ona dba o niego, o dzieci, o dom. Jest normalną, ułożona kobietą.

Twoja synowa to nie tylko wyzyskiwaczka ale totalny leń i brudas. Gdzie ten Twój syn miał oczy?

Chciła sie bardzo żenić, poza tym ona przed ślubem udawała inną, aż tymi pieniędzmi to jest prawda. Rodzice maja , ale na nia nigdy nie było. Ona po szkole średniej poszła do pracy i ponoć na studia dzienne jakies typu wyższa szkoła szydełkowania. Ja juz widze ,ze mój syn za kilka lat skończy z niczym bo on chce coraz wiecej. jej jedynym argumentem jest płacz- po którym rzekomo bardzo choruje.

Twoj syn moze odejsc w kazdej chwili! Skoro nie odchodzi to znaczy ze zycie z nia mu pasuje - do kogo masz pretensje ze wychowalas syna na nieasertywnego debila?