Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

popieprzone to wszystko

Polecane posty

Gość gość

bylismy razem rok. byl bardzo zazdrosny o mnie, byly awantury o jakiekolwiek moje kontakty z kims innym , nawet o kolezanki. do tego lubil wypic, nie za czesto ale zdazalo sie....po kolejnej awanturze nie wytrzymalam i wyrzucilam go z domu...on prosil zebym tego nie robila ze sie poprawi..ale juz za duzo zalu mialam...teraz kiedy siedze i mysle a juz troche minelo bez niego, to wiem ze naprawde go kocham i brakuje mi go...czy jest szansa ze on tez nad tym mysli co robil źle? i jeszcze sie odezwie? czy warto o ten zwiazek walczyc? czy lepiej juz do tego nie wracac....co byscie zrobili na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podpowiedzcie cos prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie z nim spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sadzisz ze moze zrozumial ze cos stracil i ze sie zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile czasu minęło od rozstania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie i jakoś on nie tęskni. Ogarnij się dziewczyno. Byłaś w toksycznym związku i jeszcze Ci mało? Jeżeli on się kiedyś odezwie, to tylko jak mu z inną nie wyjdzie skoro milczy tyle czasu. Zapomnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Ciagu tego miesiaca pisal do Ciebie? Daj se spokoj, to nie byl wartosciowy facet. Jesli by mu zalezalo to wiedzialby ze wina lezy po jego stronie I by staral sie to naprawic a on pewnie przyjal do wiadomosci ze to koniec I tyle, zgadlam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem co on mysli.....podobno tez cierpi, dowiedzialam sie....ale sie nie odezwie....powodem zerwania niestety bylo jego zachowanie wiec troche boje sie pierwsza odezwac.....bo jak znowu ja sie odezwe to bedzie wiedzial ze zawsz etak bedzie....mialam nadzieje ze nie klamal ze mnie kocha i zrozumie swoj bład....ale od miesiaca cisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No masakra, nie zrywa się po to żeby ktoś zrozumiał swój błąd. Jak jest problem to się nad nim pracuje będąc w związku. Jak to nic nie da to rozstanie. Mało Ci poniewierania i braku szacunku? Naprawdę zerwalas z nim tylko po to żeby starał się Cię odzyskać a nie dlatego, że Cię źle traktował??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozstalam sie bo zle mnie traktowal i nie wytrzymalam, poprostu za nim tesknie i nie wiem czy moglam jeszcze cos zrobic zeby to uratowac, moze to moja wina, moze te jego akcje powinnam zlewac, wtedy by sobie dal spokoj albo odpuscil...a to mnie wnerwialo ze mnie wiecznie oskarza o zdrady- ktorych niebylo bo go kocham, o kontakty ze znajomymi - ale chyba kazdy ma prawo pogadac z przyjaciolką....czy moze nie? ze jak sie jest juz w zwiazku to tylko sie ma tego swojego faceta i jemu poswieca sie czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy Ty masz zerowe poczucie godności i szacunku do siebie??? Jaka Twoja wina? Że miałaś koleżanki jak każda normalna osoba? Nie osłabiaj mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pisałem, nie tęsknię, powiedzcie jej że nie ma szans :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×