Czuje się bezandziejna...

Cześć ! Mam 16 lat . Uczę się tak sobie ponieważ mam średnia 4.90 i uważam , ze nie jest to jakoś wysoko... ostatnio były egzaminy i napisałam 1 poniżej 30% . Czuje się strasznie , ponieważ myśle ze nie przyjmą mnie do dobrego liceum ... Jeżeli chodzi o resztę egzaminów to jakoś ponad 60%. Ludzie twierdzą , ze jestem mądra , a ja uważam , ze jestem głupia... Strasznie mi to ciąży .. Staram się dużo uczyć ,mam swoje hobby , ale ta myśl ze jestem beznadziejna i głupia gdzieś siedzi mi w głowie...Co mam ze sobą zrobić ? Czasem myśle , ze powinnam się zaszyć w pokoju i nikomu nie wchodzić w drogę. Moi nauczyciele twierdzą , ze jestem zamknięta w sobie.Fakty są takie , ze faktycznie ciężko nawiązuje kontakt z ludźmi ... czasami się zastanawiam , dlaczego rodzice się mnie nie wstydzą... Maja jeszcze straszą córkę , która jest bardzo inteligenta , a przy niej czuje się jak kompletne zero przy czym mama zawsze mi mówi , ze mam predyspozycje inne niż moja siostra , ze wcale nie jestem głupia... to wszystko mnie przerasta... boje się ze wpadnę w depresje... nie wiem co robić...

Mmm

Egzaminami się nie przejmuj. Masz ich przed sobą jeszcze wiele. Ja byłam najlepsza w klasie z matematyki i omal nie oblałam matury z tego przedmiotu. Patrzyłam na wyniki i sama nie wierzyłam w to co widzę. Gdybyś była głupia nie potrafiłabyś stworzyć takiego tekstu jaki napisałaś. Nie wyszukuj na siłę negatywów. Może zbyt wiele rzeczy dostrzegasz w nieodpowiednich barwach. Jeśli potrzebujesz chwili wyciszenia to zrób tak, ale nie odcinaj się od ludzi, to nic dobrego nie da. Jesteś młoda, zdrowa, niegłupia. Doceń to i doceń siebie. Świat jest piękny, ale są w nim problemy o jakich Ci się nawet nie śniło. życie to nieustanna walka, głównie ze sobą, ale...jaka satysfakcja z każdej wygranej!

4.9 w gimnazjum i testy na 30%-60%? To znaczy, że słabo się uczysz ponieważ prawdopodobnie jesteś w słabym gimnazjum. Masz wyniki w złą stronę. Masz dobrą średnią i słabe egzaminy - zero szans na dobre liceum. W drugą stronę jeszcze jakoś dałoby to radę. Weź korepetycje, staraj się ogarnąć te egzaminy. Nie zwracaj uwagi na średnią. Zrób tak by w momencie pisanie matury mieć średnią obojętnie jaką, nie ma to znaczenia. Lecz by matura była podstawy na ponad 80%, i ze dwa rozszerzenia na 60%. Wtedy twoja droga dorosła będzie otwarta na fajne rzeczy. Jeżeli będziesz miała słabe egzaminy od matury w górę, będzie ciągneło się na tobą całe życie. Weź się w garść już teraz by za 3 lata móc powiedzieć, że wygrałaś. Nauka i ciężka praca. Tymi dwoma rzeczami nawet z tumana da się zrobić osobę o której mówię. Nie mówię, że jesteś tuman, tylko że tak się da! Powodzenia!