Portale randkowe. Droga do zguby normalnego mężczyzny. Oto dlaczego.

Na takich portalach to tylko z pięciu-dziesięciu najprzystojniejszych facetów zarejestrowanych z danego miasta skupia całą uwagę tysiąca kobiet zarejestrowanych z tego samego miasta i okolic. Wszystkie uderzają tylko do tych kilku facetów, których profile to i tak często fejki ze zdjęciem modela z googli. Reszta facetów to tylko białorycerze, którzy przez lata tam siedzą i nabijają tym laskom samoocenę i taki białorycerz objedzie 20 profili dziennie i każdej napisze jaka jest piękna, albo jakieś rycerskie, egzaltowane wywody, doopy i tak nie dostanie, ale podbija lasce ego, dlatego portale randkowe to szatański wynalazek. Za to jak jest sobie takie ciacho, np. przystojny biznesmen 190 oparty o sportową furę, albo sebix, który wstawia zdjęcia z siłowni to jest sobie grupa powiedzmy stu kobiet, w której są przedstawicielki różnych pułapów atrakcyjności i grupa stu facetów, odpowiedników tych kobiet, to te 100 kobiet nie rozłoży swojego zainteresowania na tych stu facetów i nie będą pisać do swoich odpowiedników, tylko każda z tych stu kobiet, od najbrzydszej do najpiękniejszej będzie wysyłać wiadomości do jednego/dwóch najprzystojniejszych facetów z tych stu, pozostałych olewając i traktując jedynie jako frajerów, którzy mają podbić ego. Efekt tego masz w postaci tysięcy bólodoopnych topików, blogów i stron o oszustach matrymonialnych, bo kobiety mają taki dziwny talent do "przypadkowego" rozmijania się na drodze życiowej z uczciwymi i porządnymi facetami, ale pewnie to tylko przypadek i czysta matematyka. Więc widzisz, każda kobieta przeżarta społecznościówkami ma o swojej atrakcyjności miemanie, które bardzo odbiega od stanu faktycznego. Zachowanie kobiet tam wygląda mniej więcej tak, pisze do nich facet, albo przeglądają profile, patrzą na zdjęcie: "O ale ciacho", więc szybko z wywalonym jęzorem i k****icą macicy wchodzą na rubrykę wzrost i patrzą, a tu np. 190 to @@@iście, piszemy i po wymianie trzech równoważników zdań jest prowokacja do spotkania jakimś głupim tekstem. Jak jest ta rubryka i nie ma tam 180, tylko będzie np. 179,5 albo mniej to kobieta natychmiast zaciska zęby ze złości, wydaje okrzyk wściekłości i zaczyna rozrzucać rzeczy po swoim pokoju, zrywa obrazy ze ścian, ramki ze zdjęciami i rzuca nimi, drapie paznokciami po ścianach, wybiega z pokoju i zaczyna szarpać się za fraki z pierwszą napotkaną osobą. Na oko nie odróżniłaby w realu, że masz 179,5, a nie 180 i mógłbyś jej powiedzieć nawet, że masz 182-3 to pewnie i tak by uwierzyła, ale widzi tą LICZBĘ, jest uwarunkowana, bo gwiazdy instagrama, twittera, sympatii, tindera i facebooka powtarzają jak mantra tę liczbę. No i taka przeciętna szprycha przeczyta 1000 razy o sobie, że jest piękna i jest aniołem od białorycerzy, którzy i tak nie zamoczą i będą tkwić tam wieczność, kopiąc pod sobą dołki i pogarszając swoją sytuację.

Kał (inaczej stolec, ekskrementy, odchody) – odpadowe produkty procesu trawienia. Kał powstaje w jelicie grubym. Resztki pokarmowe przemieszczane z jelita cienkiego do jelita grubego mają konsystencję stosunkowo płynną. Dopiero w jelicie grubym dochodzi do końcowej fazy resorpcji wody i zagęszczenia kału. W skład kału wchodzą resztki pokarmowe, śluz, bakterie, resztki nabłonka, woda, itp. Kał przesuwa się w jelicie wskutek ruchów perystaltycznych. Ostateczne jego formowanie zachodzi w o******cy. Wydalany jest podczas defekacji przez o***t, dzięki skurczom ścian o******cy. Kał człowieka i innych ssaków charakteryzuje się dość znaczną gęstością, natomiast w przypadku kręgowców innych niż ssaki (z wyłączeniem stekowców), może być znacznie rozcieńczony. Wiąże się to z faktem, że w końcowej części jelita grubego (kloaka) znajduje się u nich ujście moczowodów. To właśnie z tej przyczyny kał ptaków (guano) charakteryzuje się znaczną płynnością. xxx tyle właśnie są warte te twoje wywody brzydki nieudaczniku :D

Jakbyś był normalnym facetem, to nawet nie wchodzisz na takie stronki w celu poznania kobiety.