Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

bardzo chce mieć psa czy to naprawde taki wydatek?

Polecane posty

Gość gość

Uwielbiam psy od dziecka marze o psim przyjacielu. Najbardziej podobaja mi sie mopsy i jestem juz prawie zdecydowana na kupno psiaka i bardzo chce wlasnie mopsa. Wiele osob mi odradza mowiac ze to jest ogromny wydatek, ze psy teraz mocno choruja u na weterynarza idzie mnostwo kasy. Przeraza mnie to bo nie jestem bogata- zostaje mi na moje utrzymanie po oplatach ok 1000zl. Napewno kupowalabym mu dobra karme, wiadomo ze szczepienia kosztuja i z tym sie licze ze co jakis czas trzeba wydac na weta. Wiem ze nikt mi nue da gwaracji ze pies bedzie zdrowy ale ja widze ze dużo ludzi ma psy i sa to normalne rodziny nie zadni bogacze, a po rozmowie z moimi znajomymi ktorzy mi odradzaja psa mam przed oczami wizje ze bede wydawac tysiace na weta u nie podolam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkam na wsi u nas psy zyja po 12-16 lat i moze ze 2/3 razy na kilka psow sie je leczylo czy dawalo szczepienie/ jakas gruba przesada z tymi wetami.. moze wasze miastowe tak choruja bo dajecie im syfiaste chappi i kosci z kurczakow szprycowanych hormonami. u nas gotuje sie psiakom kasze jeczmienna z miesnymi dodatkami z ekologicznie chowanych zwierzakow. takie jest moje zdanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi tez sie wydaje ze to przesada, no zdarza sie ze pies zachoruje ale zeby ciagle? Mi znajomi mowia co maja psy ze caly czas sie cos dzieje i co rusz chodza do tego weta. I ze leki takie drogie i badania ze jednorazowo 300 zl idzie :( jak takie rzeczy slysze to się boje brac psa choc marze o tym bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, jak ci się wydaje, że będziesz szczęściarą i przez 12 lat wydasz 500 zł na psa, no to go nie bierz.... ja hodowałam myszy, na które na leczenie jednej rekordowo właśnie ponad 400 wydałam... a miałam ich ładnych kilka, myszy krótko żyją, 1,5-2 lata, ale często chorują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam dwa kundle ze schroniska i sa ekstra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak jest z myszami ale ja mialam w zyciu z 10 chomikow i nigdy nie bylam z nimi u weta bo nigdy nie chorowaly, zdychaly ze starosci w wieku ok 3 lat. Nie mysle ze wydam przez cale zycie tylko 500 zl bo same szczepienia dwa razy do roku ale to czego sie obawiam to kosztow idacych w tysiacach zlotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam duzego psa,jedzenie wychodzi 200zl na miesiąc, plus jakies p*****lki i smakolyki,do weteryna jeżdżę na szczepienie co roku 100zl ,tabletki na odrobaczenie 40zl co trzy miechy,pasek na kleszcze 100zl na 9 miesiecy,sa tez za 25 zl na 4 miesiące. Tak to kilka razy zdarzyły się choroby i zastrzyki na wt dni kosztowaly 250zl ale to się zdarza raz w roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może z 15 lat temu je mialaś jak lepsze geny miały... poza tym wiele osób nie dostrzega objawów choroby, kiedyś zobaczyłam że chomik koleżanki jest chory, wyszło że miał zapalenie płuc a ona twierdziła że on tak po prostu ma, ma taki okres... Gryzonie są ignorowane niestety pod tym względem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rasowe bardziej choruja, to na pewno. I trzeba kupowac z porzadnej hodowli, czyli drogo. Bo jak piesek ma byc zadbany i dobrze traktowany to musi kosztowac. Tanio to mozna kupic od jakichs sadystow trzymajacych psy w tragicznych warunkach byle tylko narobic szczeniakow i zarobic kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te rasowe bardziej chorują niż zwykłe kundelki. To jest fakt. Można fortunę stracić u weterynarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak najbardziej w tysiące złotych koszta mogą iść jak zachoruje. Zapytaj najlepiej na forum psiarskim o realne kwoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego lepiej wziac psiaczka ze schronu. Kochac go mozna tak samo jak kazdego super rasowego a o wiele tanszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kundelki też chorują. Pies mieszaniec mojej koleżanki -babeszja, parwowiroza, uszkodzony miesien sercowy, ropomacicze, smierc na zator. Drugi - wrodzona wada nerek, tysiące na kroplówki. Leczenia mojego w typie rasy nawet nie jestem w stanie policzyć. Możesz nieć farta i zdrowego psa (ale na starość KAZDY bedzie chorowal), albo nie. I co wtedy zrobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierz ,żaden człowiek nie kocha tak jak pies,żaden. Za mna pies chodzi wszędzie, tak mnie kocha ze boi sie spuscic mnie z oczu,boi sie chyba ze mnie straci,nawet do kabla Za mna idzie i łapka drapie w drzwi żeby ją wpuścić, cieszy się ze wszystkiego,wyglupia się ,ma poczucie humoru, i swój charakter po prostu, kradnie skarpetki i majtki z kosza na pranie potem biega po domu i pokazuje innym,taki wstyd :) goni ptaki i kręci się w koło jak jaskółki podlatuja do niej się z nią wydurniac,najpiękniejsze obrazki jakie ujrzałam w swym życiu, tworzyła moją sunia,maluje mi piękne wspomnienia które będę pamiętać zawsze.Pies potrzebuje tylko miłości, jedzenia,wody,ciepłego domu,człowieka, człowieka, człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz nieć farta i zdrowego psa (ale na starość KAZDY bedzie chorowal), albo nie. I co wtedy zrobisz? X Jezeli nie bedzie mnie stac na leczenie to do piachu niestety. Tak jak z czlowiekiem. Ale z psem ze schronu i tak bedzie o tyle dobrze ze przezyje kilka lat w fajnym domku a nie za kratami schroniska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rasowe to masakra. Córka chciała yorka, od szczeniaka jakieś problemy z jelitami, masa kasy na wizyty, leki. Teraz ma 6 lat. Zerwane więzadło w tylnej łapce, zabieg z badaniami 900 zł, tragedia wziąwszy pod uwagę że również żyje nam się raczej skromnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poznalem kobite ktora sobie slicznego boksera kupila. I dupa, niewydolnosc nerek. 2 lat nawet nie pozyl, nie mowiac o kasie ktora w niego wladowali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy boksera i buldozke francuska. Pod względem chorób to bokser jeszcze w miare ale buldozka masakra. U semego weta idzie duzo kasy za opieke standardowa (szczepienia na: wscieklizna, nosowka, wiosną na boreliozę, odrobaczenie najmniej kosztuje). Za to budozka co rusz cos jej dolega, a to nie może chodzic, a to ja cos ugryzlo i tak spuchla ze nie.mogla oddychac, a to nagle schudla. I tu lecą leki a zanim to to badania tez drogie. Kwestie wlasnie obroży to tez koszt bo taka fajna co dziala koszt 150 zl na boksera i na bludozke tez taka długość bo panna jest mega gruba w obodzie szyji. Najlepiej sprawdzaja sie kropelki ale to koszt chyba 30-40 zl co 3 tyg , to juz taniej ta obroza wychodzi. U dziewczyny dochodzi jeszcze sprawa antykoncepcji. Kwestia jedzenia to juz inny tamet. Buldozka nie je duzo za to bokser ma żołądek bez dna. Kasa idzie na to bardzo konkretna. Ale mysle ze mops je.podobnie jak buldog czyli w.miarę. nastepna kwestia- ruch. Mimo ze dom ogrodzony bokser za chiny ludowe nie posiedzi na ogródku. Chłop musi se pobiegac i to chociaz minimum z minimum 2 razy po godzinie. Panna nie jest tak.wymagająca ale tez lubi sie wloczyc wiec wez pod uwagę ze leje- nieleje, mróz snieg czy skwar bierzesz smycz i idziesz i nie ma tak ze przychodzisz zmęczona z pracy i pies to zrozumie. Spacer musi byc. Kwstia dłuższych wyjazdów tez staje sie ograniczona i będziesz musiala kombinowac. No i na.koniec- siersc siersc soersc i jeszcze raz siersc. Jak lubisz biegać z odkurzaczem i mieć wiecznie obrane ubrania to spoko bo życie z psem tak wyglda. Dodatkowo bokser jeszcze wnosi w okresie jesienno wiosennym mnóstwo piachu (mimo ze wycieramy mu łapy to jednak zawsze cos sie przyniesie), a podczas jedzenia strasznie brudzi i chlapie i rzadki zresztą zjada przy misce tylko roznosi jedzenie po dywanach, ale to moze już taki charakter. Uwielbiam moje psiaki i nie rozradzam ci tej decyzji, ale to taka jakbys sie decydowała na dziecko. Psy zyja po 10 lat i więcej i trzeba im piswiecic sporo uwagi i zycie z takim domownikkiem rZądzi sie troche innymi prawamj niz zycie bez zwierzat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę że nieźle Cię tu zniechęcają, rób co ci serce każe. Ja znów sie zastanawiam co będzie gdy umrę prędzej niż pies,a kasy tez bardzo nie mam 2.500zarabiam na mnie, psa i oplaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:18 p********z ze glowa boli,kogo chcesz tu nabrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psy zyja po 10 lat i więcej i trzeba im piswiecic sporo uwagi i zycie z takim domownikkiem rZądzi sie troche innymi prawamj niz zycie bez zwierzat. X O tym trzeba pamietac. Bo jedzenie dla psa to jest tanie. Ja swoim gotuje mieso z ryzem i warzywami + kosci jajka serki kefiry zwacze i drozej niz 100 zl na miesiac to na duzego psa nie wychodzi. Oczywiscie mieso kupuje dla psow czyli wieprzowina za jakies 3-4zl wolowina za 7-10. Wiec to nie sa duze koszty. Sucha karme dostaja czasami, glownie gotowane - tansze i lepsze. Ostatnio kupilem fitmin, ok 10 zl za kg. No ale odkad mam psy to po 9 rano nigdy chyba nie wstalem. A na ogol okolo 6. I to dzien w dzien. Czy po imprezie, czy przed. Jak wakacje czy cokolwiek, najpierw trzeba pomyslec o psach. Cale zycie sie kreci wokol psow. Naprawde trzeba te pchlarze kochac zeby tak przez 10 lub wiecej lat zyc. To nie moze byc kaprys ktory sie za pol roku "znudzi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bardzo pieska polecam tylko to jest bardzo powazny obowiazek a koszty finansowe wcale nie sa najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"22:18 p********z ze glowa boli,kogo chcesz tu nabrać?" Ciekawie w ktorym miejscu napisałam nieprawdę. Opisałam to jak wygląda moje zycie z pasmi i wszystko to jest prawda. Komentarz ze pier****dolę nic mi nie.mówi bo nie wnosi nic merytorycznego do tematu. Owszem życie z pasem moze sie i różnić, wystarczy takiego do budy na łańcuch, dać raz dziennie resztki z obiadu, nalać wody do miski i git. Wtedy faktycznie moze nie byc kłopotliwe takie zwierzątko. Nikomu nie rozradzam decyzji. Ale przestrzegam jedynie i pokazuje ze temat trzeba przemyslc bo potem sa takie sytuacje, psy lądują w schroniskach lub wywozi sie je do.lasu. O psach można pisac****isac. Czasem jak sie mieszka w bloku to tez np. sąsiadom przeszkadza ze pies.szczeka w nocy itd. Albo w domu pojawia sie niemolwe i juz jest problem. Ile tu na samej kafaterii było tematów typu - musze.pozbyc sie.psa bo urodzilo mi sie dziecko. U nas w kosztach jest jeszcze ubezpiecznie -przy ubezpieczeniu domu ubezpieczony jest tez.bokser na wypadek gdyby kogoś na.posesji ugryzl (nie jest to drogie, ale jednak) Pies tez.ma.swoje posłanie, zabawki, obroża, smycz - chociaz nie sa to koszty stale to jednak koszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisalas dokladnie tak jak wyglada zycie z psem. A debili ktorzy maja pomysl na psa polegajacy na przykuciu go do budy nie ma co sluchac. To patplogia. Nawet na wsi takich zwyrodnialcow spotyka sie zadko i sa patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobny dylemat (może trochę lepiej zarabiam) , tyle że jestem uczulona i mogę mieć tylko psa konkretnej rasy. Normalnie bym wzięła ze schroniska, ale z astma to odpada w ogóle. Tylko boje się kosztów utrzymania tym bardziej że sama mam dużo problemów zdrowotnych :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dziewczyno, jak ci się wydaje, że będziesz szczęściarą i przez 12 lat wydasz 500 zł na psa, no to go nie bierz.... ja hodowałam myszy, na które na leczenie jednej rekordowo właśnie ponad 400 wydałam... a miałam ich ładnych kilka, myszy krótko żyją, 1,5-2 lata, ale często choruja" jjj może chcesz sie zaopiekowac też szczurami? Trzeba mieć coś nie tak pod deklem żeby kase wydawać na hodowanie szkodników

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj wlasnie linieje - pelno klakow wszedzie. Jak odkurzam raz, dwa razy dziennie to tyle mam ze nie klebia sie po katach. Ale poodkurzam a szanowny pan wstanie otrzepie sie i juz klaki fruwaja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na hodowanie szkodników X Pojecie szkodnika istnieje tylko w mentalnosci wiesniaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×