Jestem w związku ale nie czuję wielkiej zmiany

Szczęście w związku nie przekłada się na problemy życiowe. Jestem z nim, uwielbiam czuć jego bliskość, ale nie idzie mi się łatwiej przez życie, jest tak samo. Może dlatego że np. pocieszanie przez innych nigdy na mnie nie działało, bo czuję, że finalnie i tak sama sobie muszę poradzić ze wszystkim. Ja po prostu nie potrzebuję oparcia w innych. Ktoś ma podobnie?

PARTNER NIE JEST OD ZBAWIANIA

a dodam że on BARDZO chce bliskości emocjonalnej, poważnej relacji, zwierzania się

ja czuje

Widocznie on jest psozytem, nie ponagq ci, nie mozesz na nim polegac to co to za zwiazek jak bez niego czy z nim jednakowo ciezko