Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vey

Nieogarnięty chłopak

Polecane posty

Gość vey

Witam. Muszę się wygadać. Jestem z facetem ponad 2 lata, różnie bywało, ale generalnie starałam się rozmawiać, tłumaczyć no i polepszyło się, ale.. niestety nie do końca. Mimo tego, że jest dobrym człowiekiem, jest kompletnie nieogarnięty, a ostatnio nastąpiła kumulacja głupoty. Mamy urodziny w podobnym okresie, ja zaprosiłam go do teatru, a on dał mi dopiero prezent po 3 tygodniach (kolczyki). Dla mnie to jest strasznie lekceważące. W międzyczasie kupiłam nowego laptopa i potrzebowałam sobie wgrać jakieś programy, dał mi swój dysk przenośny, a tam zdjęcia.. cały folder z jego byłą dziewczyną (również takie dość pikantne). Nie wiedział o co mam pretensje, skoro on nawet nie pamięta tego, że je miał, bo zgrywał dane ze starego laptopa. Usunął wreszcie. No i kolejna sprawa, zawsze to ja proponowałam, organizowałam wyjazdy. Zbliża się majówka, ja mam ostatnio deficyt finansowy, bo miałam sporo wydatków i nie miałam pracy i jak rozmawialiśmy 3 tygodnie temu powiedział, że pożyczy mi na wyjazd (nie zagranica ale gdzieś w Polsce, zwykły wypad na 3 dni). Wczoraj zapytałam co robimy z tym wyjazdem, , a on na to, że jak u mnie cienko z kasą to faktycznie średnio.. możemy pojechać do naszych domów rodzinnych i coś porobić. Ręce opadają. No i w sumie jestem w pacie, bo mam z nim umowę do lipca i muszę siedzieć tak czy siak, ale średnio wyobrażam sobie takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaka umowę z nim masz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vey
Haha faktycznie napisałam niezrozumiale :) Mamy umowę na mieszkanie do końca lipca, ale w zasadzie to on ma, bo ja jej nie podpisywałam, między nami jest gentleman agreement i dzielimy się czynszem na pół, więc uważam, że nie w porządku byłoby się wyprowadzić i zostawić go samego, a to jest kawalerka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę ze to co piszesz to nie są powody do zrywania. zapomniał o urodzinach w sensie że nie dał od razu prezentu ? A złożył chociaż życzenia. widzę że u tego chłopaka problem może leżeć po stronie braku kasy. może warto dac szansę. cóż skoro nie masz pieniędzy to po co chcesz wyjechać. ja też nie jadę nigdzie na majowke bo to nie jest dla mnie priorytet. z tym dyskiem ze zdjęciami to może faktycznie przeoczyl to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś zerwać. Zasługujesz na idealnego chłopaka i idealne życie. Twój następny chłopak będzie miał własne mieszkanie, kupę kasy, fajny samochód, zero przeszłości w związkach, pamięć i wszystko czego zapragniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vey
Dzięki za odpowiedź :) Właśnie kasę ma, zarabia 3000 na rękę, za mieszkanie wychodzi nam 5 stów na głowę, jedzenia sporo dostaje z domu. No i ma zaoszczędzone sporo pieniędzy, ze 30 kafli. Ale jestem uczulona przede wszystkim na kwestię finansową, bo od samego początku nie był zbyt "hojny", nie zabrał mnie nawet na kawę czy gdziekolwiek. Nie mam zbyt wysokich wymagań i jestem osobą samodzielną, ale chciałabym żeby choć trochę poczuwał się do czegoś, no i był słowny przede wszystkim. Bo on strasznie dużo obiecuje a potem robi bzdury, tak jak z tym wyjazdem. Ja też nie mam nic przeciwko żeby zostać w domu, ale po co wychylał się z tą pożyczką :/ a co do zdjęć to fakt, może przeoczył, ale potem była bitwa żeby to usunął, bo on nie widział w tym nic złego. Ech jest trochę niedojrzały, a ma 26 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jest normalnie ogarniety! On po prostu nie chce pienuedzy wydawac NA CIEBIE!!! Jestes potrzebna tylko do dokladania do czynszu i dawania tylka jak go palka zaswedzi. Ale ty wolisz sobie wmawiac ze on biedny, nieogarniety misiaczek - a on sie wcake niezle ustawil - odklada sobie kase, ma posprzatane, a jak spotka te ktora baprawde pokocha bedzie mial odlozoba kase na weseke u jej zachcianki! Wychodzi na to ze pracujesz na dobrobyt jego przyszlej zony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja to widzę tak że on jest oszczędny i rozsądny a to dobrze rokuje na przyszłość. może chciałby żebyś była taka sama. dlatego wymiguje się od pożyczki. Ale sama powiedz czy pożyczka ma sens musisz ja oddać to kiepsko oddawać chłopakowi z którym się mieszka. pomysł nad tym.. wiem że zbyt skapy facet to porażka ale lekkoduch który nie ma żadnych oszczędności jest jeszze gorszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vey
Ech chyba masz rację.. W sumie to nawet nic nas nie łączy, nie śpimy ze sobą i dosłownie w jednym łóżko i w przenośni już od kilku miesięcy, przeniósł się na podłogę (dodam, że jestem normalną kobietą, dbam o siebie, mam 25 lat, a on jak wspomniałam 26) Jedyne do czego mu się mogę przydawać to faktycznie sprzątanie domu, bo on jest okropną fleją, gotować nie gotuję ani dla siebie ani dla niego, bo jem w pracy. Dodam, że jego ulubioną rozrywką jest granie po nocach, tak jak dziś np. do 4 rano no i piwo, czasem whisky i czipsy. Głównie kasę wydaje chyba na picie. A i dzisiaj to się chyba nawet nie mył przed spaniem, bo widzę, że jest w koszulce i spodenkach, tzn. śpi :D Jakby nie patrzeć to trochę chora sytuacja, wiecie że aż zaczęłam się śmiać jak to piszę i najlepsze że to nie jest fake. Ale on cały czas powtarza, że chce dalej ze mną mieszkać :D w zasadzie to nie sądziłam, że są takie osoby na ziemi.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze rokuje??? Facet ktory z toba mieszka i spi nue chce pozyczyc ci kasy na wyjazd na ktory macie jechac razem??? Pozyczy a nie dac! A jak bedzie dziecko i on nie dolozy do mleka czy pieluch to tez bedzie dobrze rokowal ze oszczedny? To nie jest zaden zwiazek tylko BZYKANIE WSPOLLOKATORKI!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vey
Faktycznie jest coś w tym, on jest rozsądny i oszczędny, tylko wiecie skąd on ma tyle zaoszczędzonych pieniędzy? Kredyt studencki, który sobie częściowo zaoszczędził i spłaca, część pochodzi z socjalu, który ciągnął na studiach (ok, to jest w porządku, bo faktycznie przysługiwało mu), ale i też z fejkowego orzeczenia o niepełnosprawności przez co ciągnął z mopsu kasę co miesiąc przez 5 lat i ta instytucja opłacała mu także drugi kierunek zaocznych studiów. Ja podchodzę z rezerwą do takich kwestii, z jednej strony może to świadczyć o pewnej zaradności, ale z drugiej.. jest tyle potrzebujących osób, bez nóg, z rakiem, które nie dostają rent i innych świadczeń, a taki ktoś ciągnął hajs od państwa i pił całe studia w akademiku. Dla mnie to trochę negatywnie świadczy o człowieku, trąci cebulactwem. A już przynajmniej jeśli tak robił to mógłby się tym nie chwalić, bo znam wiele osób, które poszły po prostu na studiach do pracy, a nie brały z mopsów i od rodziców..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko! On po prostu ma darmowa sprzataczke ktora w dodatku doklada mu do czynszu! Ja tez taka chce bo mojej musze placic 10 za godzine, nic mi nie doklada do rachunkow a jeszcz potrafi z lodowki wyjadac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko! On po prostu ma darmowa sprzataczke ktora w dodatku doklada mu do czynszu! Ja tez taka chce bo mojej musze placic 10 za godzine, nic mi nie doklada do rachunkow a jeszcz potrafi z lodowki wyjadac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vey
Gościu z 11:27 no właśnie to też jest trochę dziwne. Mnie nie chodzi o sam fakt wyjazdu, ja mogę zostać w domu tylko liczy się fakt, to że nawet nie zaproponował pożyczki, ja nie mówię żeby mi dać, bo nie jestem pasożytem, ale tyle czasu była mowa o tej majówce, a teraz nic. Ręce mi już opadają, jak tak czytam teraz to co napisałam to sobie tak myślę, że chyba wypadałoby się wynieść :D tylko ta umowa na mieszkanie mnie trzyma, bo jestem lojalna. A co do seksu to jak mówiłam od kilku miesięcy nic nas nie łączy, choć próbowałam rozmawiać, że jest problem, teraz już to olałam. On chyba po prostu nie ma żadnych potrzeb oprócz komputera i picia. Chociaż tyle, że pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ty piszesz ze on jest nieogarniety? Alez to krol cwaniakow! Zasilki, kredyty, mopsy, falszywe orzeczenua o niesprawnosci i naiwniaczka co mu za darmo sprzata i rachunki placi. GENIUSZ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vey
Gość z 11:31 tak chyba masz rację, bo w sumie partnerstwem tego nie można nazwać. Też mam swoje wady, ciężki charakter, teraz mi cały czas nerwy puszczają właśnie przez to jaki on jest i jak ociężały umysłowo, że tego nie widzi. Ale już postanowiłam, że nie będę sprzątać, niech się weźmie za ścierę, jakoś wytrzymam w tym syfie do lipca, chociaż będzie ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaloze sie ze jak sie wyniesiesz to za tydzien znajdzie sobie zastepstwo! Problemew tym ze ty po prostu nie chcesz odejsc i szukasz wymowek! Co? Chcesz sie meczyc z nim kolejne pol roku zeby mu jeszcze wiecej kasy uratowac? Zeby sobie jeszcze wiecej odlozyl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On to swietnie widzi i wcale nie jest ociezaly. To ty sobie wmawiasz ze on nie widzi bo on taki biedny misio - robisz tak zeby bylo ci latwiej zostac u niego (celowo pisze "u niego "a nie "z nim" bo razem nie jestescie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vey
Wiesz właśnie ja wiem, że to dobry kombinator jest (teraz kręci żeby wyrwać bon na zasiedlenie w wysokości kilku tysięcy złotych, to jest opcja dla kogoś kto się przeprowadza do innego miasta i zaczyna tam pracę). Tylko jakby na niego spojrzeć to widzisz gościa z nadwagą, średnio ubranego, powolnego, tylko tyle, że bardzo sympatycznego. No i to tak mocno kontrastuje z tym jego zachowaniem, ale fakt faktem tak można wywnioskować. Jego starzy tak ciągną od zawsze z zasiłków, bo matka w banku pracuje, a ojciec też dobry nierób (2 lata żona go utrzymywała, a on na zasiłku siedział, bo niby pracy nie mógł znaleźć, także przykład ma z domu). Rodzice go tak zdziadowali: matka mu wysyła jedzenie pksem, a jak się zawsze przeprowadzał to jechali 200 km żeby mu rzeczy przewozić (26 letniemu chłopu..) no i sprzątali po nim w mieszkaniu. Typowi dorobkiewicze z bloku myślący tylko o tym żeby się nachapać, najlepiej za darmo. Chociaż są przyjemni, ale ich podejście do życia kompletnie mi się nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vey
No właśnie mam ten dylemat moralny, bo matka mnie tak wychowała żeby nie stwarzać nikomu problemów, a on ten problem będzie miał jak będzie musiał płacić czynsz za siebie i za mnie jak się wyniosę. Ale mopsy dotują, więc ma z czego. I macie rację, zgrywa takiego biednego, nieporadnego misia a w rzeczywistości szczwana menda. Ja pamiętam jak nawet na początku naszej znajomości robiliśmy jakieś jedzenie u mnie i przyniósł oliwki za 3 złote z biedronki, których potem nie wykorzystaliśmy to je zabrał z powrotem :D To było na początku, potem poprawił się, zaczęliśmy gdzieś wychodzić na pizzę, na lody czy na piwo, ale też zawsze miałam wrażenie, że to tak trochę.. na siłę, rzadko proponował coś, ale jak już poszliśmy to często było tak że chciał płacić, chociaż jak mówiłam, że mu przeleję, to tylko powiedział "ech" i już :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O! Juz znalazlas nastepnych winnych - jego rodzicow! Teraz jeszcze obwin szkole, kolegow, klimat i Tuska! No i siedz dalej z biednym "nieogarnietym misiem" i mu pomagaj i nabijaj kabze - widze ze jestes z tych ktore nigdy same nie odejda - ciebie mozna tylko wyrzucic a ty i tak bedziesz sie jeszcze oknem wpychala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vey
No żebyś wiedział/a.. walczę z tą cechą charakteru. Wiem ,że jest ch*****, ale będę siedzieć, bo tak lepiej, bo boję się zmian, choć to kompletnie absurdalne. A przecież mam 25 lat, jestem młoda, mam wykształcenie i pracę i zniżam się do tego poziomu. Ja wszystkiego jestem świadoma i wiem, że to jest nienormalne, ale może to lenistwo albo bierność powodowana strachem przed zmianą sprawia, że nic z tym nie robię :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ani lenistwo ani strach. Po prostu glupota polskich kobiet dziedziczona w genach z pokolenia na pokolenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×