Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja teściowa! Temat setny... Jak ją zacząć trawić?

Polecane posty

Gość gość

Mam dobre chęci, naprawdę...Nie uważam siebie, ani mojej rodziny za niewiadomo kogo i wydaje mi się, że mam duży poziom tolerancji, potrafię się dogadać i zaprzyjaźnić z różnymi osobami, z różnych kręgów i środowisk. Ale do tej kobiety chyba straciłam całe serce.Od początku bardzo mnie nie lubiła, obgadywała,wytykała błędy w gotowaniu, sprzątaniu, potem wychowaniu dziecka, nawet był nieprzyjemny incydent dyskredytowania mnie przy starszym dziecku:-( Do tego ona uważa się za osobę wszechwiedzącą - nie ma z nią dyskusji, mimo,że tak naprawdę jest dość prostą kobietą, robiącą mnóstwo błędów językowych i wierzącą w jakieś dziwne zabobony oraz tak naprawdę posiadającą sporo nieaktualnej wiedzy nt. odżywiania, wychowywania dzieci. Co nie przeszkadza jej pouczać mnie na każdym kroku. Ostatnio zaczęła mnie tolerować, udawać miłą, chwaląca moją kuchnię, jednak teraz dla odmiany, robi małe, kąśliwie uwagi, takie niby nic, ale zawsze coś musi "dowalić". Kiedyś kaliber był mocniejszy - krytyka mojej rodziny, mojego statusu materialnego (mąż sporo zarabia, ja dużo czasu byłam z dziećmi). Mąż uważa,że przesadzam, że nie jest dla mnie taka zła i potrafi trzymać jej stronę... Nie potrafię się do niej przekonać, dużo krwi mi napsuła, jestem dla niej grzeczna,ale raczej oficjalna (nie mówię mamo). A może powinnam odpuścić i starać się naprawić relację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Jak ją zacząć trawić?" Zadbaj o wyższe stężeniu kwasu solnego. Ewentualnie przyda się dół z wapnem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czego Tyasz naprawiać relacje? Poprostu ogranicz kontakty z tą kobietą i nie będziesz się denerwować. Druga sprawa dystans i nie danie sobie na głowę wejść. Ja stosuje co napisałam i moja teściowa nie dzwoni do mnie jak się widzimy to kilka razy zastanowi się co powie. Niestety z takimi osobami trzeba krótko bo inaczej na głowę Ci wejdą jak teraz robi Twoja teściowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A musisz ją trawić? Może wystarczy żyć w zgodzie i wzajemnym poszanowaniu? Zacznij autorko od siebie, od swoich przywar, stereotypów, fobii. Jaka ja jestem i jaka chcę być dla ludzi otaczających mnie na co dzień. Jakie wady mogę ignorować u innych? Nie zapominajmy, że Ty też masz wady, z którymi inni muszą się pogodzić. Jak już zrobisz sama z sobą taki rachunek sumienia inaczej spojrzysz na bliźnich. Nikt nie jest idealny i nikt nie ma gotowego scenariusza na życie w rodzinie. Lubić i kochać nikogo nie musimy, ale z czasem, przy bliższym poznaniu zmieniamy zdanie. Pewnie jesteś bardziej wykształcona niż Twoja teściowa, co wcale nie znaczy, że jesteś mądrzejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co ja Cie rozumiem bo mam podobnie,i nic nie dalo ze bylam mila,przyjezdzalam zawsze z jakims prezentami itp,zawsze mi dowalila i krytykowala a moj obecnie ex nie stawal po mojej stronie,wiec po kilku latach odpuscilam i rozwiodlam sie bo psychicznie wykonczylabym sie z nimi a mam dziecko i to byla super decyzja,tacy ludzie nie zmieniaja sie a mnie tesciowa chciala wykonczyc psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja na szczęście mieszka w innym mieście, widzę ją kilka razy w roku, ale przyjeżdża do na kilka dni i to zdecydowanie niefajne dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co masz na siłę zmuszać się do polubienia kogoś, kto nie zasługuje na twój szacunek i zaufanie/ Można udawać, i to wystarczy. A jednocześnie trzeba zadbać o swoje granice, nie pozwalać wchodzić sobie na głowę ani nie tolerować złośliwych komentarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem teściową.Dziewczyno, 50% tesciowych to kobiety fałszywe.podstępne i zazdrosne... Moje zdanie jest tylko jedno: jak trafi sie taka tesciowA to niestety jak najdalej... Przykrych rzeczy nugdy się nie zapomina. Ani słów... Ogranucz kintakty do minimum dla dobra waszej rodziny.Nue wierzę w cudowną przemianę a eaczej fałsz lub pokaz dla własnych korzyści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, czasami mi sie wydaje,ze ona trochę stonowala, bo widzi ze została tak naprawdę sama....drugi syn bardzo ograniczył kontakty, dorosle wnuki od starszego syna utrzymują sporadyczny kontakt, a ze swoje lata ma i często sama czegoś potrzebuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Mam dobre chęci, naprawdę... xxxxxxx Dobrymi chęciami jest piekło wymurowane:) Duży iloraz tolerancji :)to obmawianie a nie zrobienie nie porządku na własnym podwórku.Człowiek inteligentny potrafi rozmawiać na argumenty i dać się komuś wypowiedzieć.Opowiadanie o sobie jaka ja to jestem super a inni są beeee nie załatwia tematu.Masz problem rozmawiaj a jak ci nie zależy na dobrych relacjach to nie zawracaj gitary bo tutaj jestes anonimowa,nie znamy cie i nie jestesmy w stanie ocenić obu stron.Niekonieczni jesteś wiarygodna.Jeszcze raz,rozmowa wiele problemów rozwiązuje,chyba że. szukasz rady jak jej dokopać.Zapewniam cie że tu akurat ją znajdziesz,dziewczyny szukają takich atrakcyjnych tematów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×