czy bylybyscie z facetem ktory ma mniej niz 180 cm wzrostu ?

czy bylybyscie z facetem ktory ma mniej niz 180 cm wzrostu ?

a co to ma do rzeczy?

Moj ma 165cm.

Nie. Dla mnie facet musi miec minimum 190. Sama mam 155 i fajnie jest miec glowe na wysokosci bioder mojego faceta, bo nie lubie kucac.

Jasne, nie wzrost jest najważniejszy. A nawet czasem lepszy proporcjonalny wysportowany 170 niż wychudzona dwumetrowa tyczka albo nalany wielki misio... Co kto lubi. Tom Cruise czy Robert Downey Jr są dość niscy a kobiety za nimi szalały...

no dobra ale jesli facet ma mniej niz 180 cm i do tego wszystkiego ma w tylku 102 cm a w udzie 64 cm ? to co wtedy?

Ja mam164, mąż 174. Trochę czuję się oszukana, przed ślubem to było 174 cm mięśni a teraz misio.

Zawsze można schudnąć, wyrzeźbić się na siłowni. Kompleksy bardziej odstraszają potencjalne partnerki niż rzeczywiste mankamenty urody - trzeba umieć podkreślić zalety, zatuszować wady, czasem nad tymi łatwymi do poprawienia sprawami (jak waga, zła fryzura czy nieodpowiedni do wieku styl ubierania) popracować. A jak się ma duży kompleks wzrostu - zawsze można szukać wśród bardzo niskich dziewczyn, dla takich i tak będziesz olbrzymem.

Ja pierwsze na co patrzę to wzrost gdyż mam 176 wzrostu . Mój facet ma 182 i w sumie to mało dla mnie. Chciałabym żeby miał z 186.

Mój maz ma 178 cm wzrostu a ja 168 cm. Zawsze podobali mi sie wysocy około 190 cm No ale miłość nie wybiera :)

ALE TE BABY SĄ PUSTE!

A któraś z was mierzyła się z chłopakiem stając plecami do siebie? ;)