Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co robicie jak niemowlak placze? bujacie czy pozwalacie się wyplakac?

Polecane posty

Gość gość
Glupia jestes I tyle gosciu wyzej. Dawniej nie bylo dobrze, dzieci umeraly na potege, chorowaly, chodzily zaniedbane. Dawniej nie bylo tez lodowek, pralek i suszarek do wlosow. Tez tych wynalazkow nie uzywasz, bo predzej kobiety bez nich sobie radzily? Wlasnie. Jak idziesz z duchem czasu to dlaczego nie rozumiesz rozwoju w dziedzinie psychologii? PS. Dawniej kobiety byly bite, "bo jak sie baby nie bije to jej watroba gnije" Wrocilabys do "wychowywania"kobiet przez mezow, bo tak bylo dawniej i wciaz jest na swiecie i ludzie jakos zyja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale moim zdaniem to rzeczywiście kiedys nie lulali dzieci i wyrosly na porządnych ludzi bez zaburzeń a teraz tylko wymyślają ze w przyszlosci bedzie lękliwe itp. Jak wmawia sie ludziom takie rzeczy to i w to wierzą. Przykład tez mam. Moja matka podobno ryczala caly czas babka ja mowila kołysała itp. I teraz jest chora psychicznie. Jej syn, moj wujek młodszy od niej nie byl lulany bujany bo babcia nie miala na to czasu, musiała zajmować sie moja matka bo byla rozpieszczonym "bahorem" jak to dziadek stwierdził i wujek jest normalnym człowiekiem pełnym empatii i ciepłych uczuć i nie ma problemów emocjonalnych. Takze sory ale wasza teoria upadla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tej wyżej... to nie nasza teoria upadła tylko ty upadłaś ale na głowę, bo nie myślisz logicznie... może ta twoja matka i bez lulania byłaby psychiczna, a wujek z lulaniem byłby jeszcze bardziej empatyczny niż jest??? pomyślałaś o tym??? jakoś bardziej do mnie przemawiają badania naukowe nt kortyzolu przeprowadzone na grupie reprezentacyjnej niż wspomnienia twojej babki, której pewnie już się pokiełbasiło ze starości i niewiele pamięta z tamtych lat:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W innych krajach nikt nie odstawia takich cyrków z noszeniem dziecka jak u nas . Nie raz matki pisza ze nie mogą isc do wc bo dziecko trzeba nosić . Nie jedzą normalnie bo trzeba nosić . Nie ma czasu ugotować bo dziecko trzeba nosić . Przecież to jest chore. Co niby to noszenie pomaga jak dalej wyje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to pomaga, że nie wyje w osamotnieniu i ja mam czyste sumienie że nie olałam tylko zrobiłam wszystko aby mu pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.18 masz rację ja też jestem za tym że dziecko to nie pepek świata. Trzeba kochać i tulic ale bez przesady. Ja też słuchałam tych bajek że dziecko trzeba non stop tulic i nosić jak płacze i przez to nie jadlam ani nie piłam po 2 dni. A teraz co? Wrzody żołądka i jak czegoś nie zjem rano to od razu mdłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale nadal wyje wiec niby jak mu to pomaga? W Polsce jest jakaś chora obsesja na tle noszenia i skakania przy dziecku na każde piśniecie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w Anglii i to polozne juz na kursie przed porodem mowia o tym aby dziecko tulic, o potrzebie bliskosci i o tym co tu kobiety pisaly. Takze to nie Polskie teorie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nosze i tule i ciągle płacze juz nie wiem co robić. A jak zostawiłam dzis w bujaki i poszłam sie umyć to sie sam uspokoił. Może on chce sam poleżeć a nie ciągle byc bujanym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze tak , chcialabys zeby toba non stop telepac ? zostawiaj go w tym bujaku i zacznij zyc , idz sie myc. idz cos zjesc itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam juz dość, siedzę i ryczę mam straszne wyrzuty sumienia ze go tal zostawiłam w bujaki a on placze boże mam nawet myśli ze nie chce mi się zyc temu dziecku będzie chyba lepiej beze mnie ja nie potrafię się nim zająć jestem beznadziejna matką. Maz wrócił z pracy i poszedł spać a ten dalej wyje. Nic mi nie pomaga nie daje juz rady. Jak go proszę przewin go albo nakarm to zawsze ma wymówki a to idę do łazienki a to do sklepu i zawsze jest przepychanka kto go karmi i przewija, ani razu nie wykąpał małego a juz prawie miesiąc ma. Wszystko robię sama. W nocy nie wstaje bo twierdzi ze plącz dziecka go nie obudzi. Mam juz tego dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strasznie wspolczuje , moj synek byl aniolkiem od pierwszej minuty narodzin spal i jadl, duzo go tulilam i przytulalam a on tylko jadl i spal w nocy budzil sie raz , nigdy tak nie odpoczelam jak na macierzynskim . autorko moze daj mu mleko z butli , jest tresciwsze , naje sie i go moze zmuli i wkoncu sie zamknie a z mezem zrob tak , jak bedzie mial wolne to powiedz ze musisz wyskoczyc na sekundke gdzies ( wymysl cos i wroc do domu po kilku godzinach , umow sie z kolezanka czy z kims z rodziny i idz sie do kogos zrelaksowac albo nawet przespac szczerze? gdyby moj maz byl taki jak twoj to juz by mial plaska glowe od ciosu patelnia , juz moj maz wie co ja potrafie zrobic jak wpadne w zlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem jest w tym ze nie masz wsparcia w mezu. Moj maly ma 3mc i do tej pory kapiemy go razem. To meza czas z nim. Zmienia tez pieluszki i przede wszystkim karmi mnie. Gdyby nie on to nie wiem czy i co bym jadla przez te pierwsze tygodnie. Wypic goraca herbate? Zapomnij. Karmienie piersia ciezko szlo, maly plakal, brodawki i tylek bolal a non stop musialam z nim siedziec bo karmienie na lezoca nie szlo tym bardziej. Nie wiem jak bym sie ogarnela bez niego. Teraz jest duuzo lepiej. Maly wlasnie zasnal mi przy piersi. Nie toleruje smoczka, butelki z moim mlekiem, wiec do tej pory nie rozstajemy sie. Jak sie spotykam z kolezankami to rowniez z nim. W dzien ma tylko kilkunastominutowe drzemki, w nocy pobutki srednio co 3 godz. Przyzwyczailam sie juz ale jak pomysle o tych pierszych tygodniach. Tez bez lez sie nie obeszlo.. Takze meza do pionu. Wytrwalosci zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laska mlody płacze bo ty jestes zdenerwowana. Jestes przemeczona . Idz teraz do męża. Powiedz mu ze jestes zmeczona i masz mysli samobójcze. To tez jego dziecko wiec niech ci pomoże. Jeszcze cos czopki viburcol. U nas pomogly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj juz nie wytrzymałam, powiedziałam mężowi kilka słów i chyba dotarło do niego że jestem na wykończeniu i zajął się małym. W końcu się wyspałam. I o dziwo dziecko jest spokojne. Ale to pewnie tez zasługa nawilżacza powietrza bo maly ciężko oddychal i wlaczylam nawilżacz i dzisiaj w nocy spal jak zabity. Ale ile ja się wczoraj napłakałam to nie wie nikt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Następna, co homeopatycznym oszustom kabzę nabija... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym sama nie miała malutkiego dziecka to przyszła i bym ci pomogła bo również jestem z Olsztyna. Jak będziesz zdenerwowana to i dziecko będzie płakać bo sama to przerabialam i teraz wolę na spokojnie do niej podejść i wtedy ona nie płacze i ja mam trochę spokoju. Spokojnie wprawisz się u mnie jak faceta nie było w domu to potrafiłam przez 2 dni nie jeść ani nie pić dopiero jak on przyjeżdżał to cokolwiek mogłam zjeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A no i jeszcze jedno wprowadzaj powoli stały rytm dnia np. O 18-20 kąpiel później jedzenie i lulanie żeby powoli lapal że tak trzeba i noc to noc i trzeba spać. U mnie mała po 3 tyg złapała że zbliża się noc i wtedy się śpi. Ja kapie o 18 i przed 18 jest już nie spokojna bo wie że zaraz kąpiel jedzenie i nie długo spanie. I ja np nie wyciągam jej z łóżeczka do karmienia bo wtedy mi się rozbudzala i nawet 3 godz musiałam ja usypiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On w nocy spi ładnie, jakby wiedział ze to noc i trzeba spać, wstaje okolo 7:00 i się zaczyna. Dzisiaj wstał ładnie zjadl i lezal sobie w bujaczku teraz juz pora karmienia i w trakcie karmienia jest ryk, znowu to samo. Nie wiem czy butelka mu nie odpowiada czy co, kupilam juz masę butelek wypróbowałam wszystkie nawet mam specjalną z Brauna ktora odprowadzia powietrze żeby nie miał gazów i tez mu nie pasuje. Nie wiem juz co robić.Z Cycka nie je bo nie umie chwycić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi to wygląda na kolki. Ja miałam i Tommy tippee i dr. Brownsa i tak naprawdę żadna nie pomagala dopiero kropelki na kolke dały ulgę. Mój facet jak jeździł do Czech to kupował Sab Simplex one są bardzo dobre ale jak już nie miał jak kupić to kupowałam Espumisan i też było ok. A jakie mleko podajesz? Może mleko nie odpowiada? Ulewa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daje mu bebilon od urodzenia je te mleko i nie bylo problemów teraz tak jest, kropli żadnych nie stosuje. Czasami też sie pręży jakby ciężko bylo mu zrobić kupę. Tez juz pomyślałam ze może mleko mu nie pasuje. Ale na własną rękę nie chce zmieniać mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i co do ulewania to bardzo rzadko mu się zdarza, w trakcie jedzenia kilka razy go odbijam i ładnie mu się odbija. Wczoraj na przykład plakal strasznie byl czerwony caly i sie spocił i za chwile polozylam go do bujaka bo miał czkawkę to dalam mu jeszcze mleka troche i sie uspokoił ale nie byl glodny bo zjadl tylko kilka łyków bo wczesniej byl karmiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A puszcza baki? Bo jeśli nie to kolki i będziesz musiała stosować jakieś krople jak męczyć się nie chcesz. Oczywiście możesz to przeczekać do 3 msc i kolki przejdą same ale to i maluch się męczy i ty. Możesz jeszcze rurki Windi zastosować ale słyszałam że rozleniwiaja jelita i nie zaleca się codziennie stosować. Najbezpieczniejsze są krople w takich przypadkach albo homeopatyczne czopki viebucol one w ogóle nie szkodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to u mnie tak było że się prezyl jakby kupy nie mógł zrobić i jak ktoś już wcześniej pisał espumisan dawałam i codziennie się załatwiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A położna już u ciebie była? Nie opisała ci jak kolki wyglądają? Jak mała miała 2 tyg to się jej skarzylam że ciągle płacze i nawet zjeść nie mogę czy wyjść do WC i wtedy mi powiedziała że jeżeli się prezy podkurcza nóżki i nie można uspokoić przez dłuższy czas to są kolki. Mówiła mi że mogę kupić espumisan i np tak małemu dziecku dawać połowę zalecanej dawki lub 1/3 i powinno pomóc. I faktycznie pomogło bo od 22 do 2 w nocy była cisza a ja w końcu oko przymknelam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tatuś dziecka musi się ogarnąć, nie chodzi o to żeby facet wracał z pracy i non stop niańczył maleństwo, tylko dla normalnego funkcjonowania trzeba mieć tą chwilę żeby złapać oddech po prostu... Niech wykąpie, ponosi albo weźmie na spacer (nawet jak jest brzydko), albo chociaż zawinie i usiądzie z nim na balkonie, niech się dziecko wietrzy trochę. Dziecko momentalnie wyczuwa stres u mamy, jej przemęczenie i zdenerwowanie, i samo też źle na to reaguje. Ktoś wspomniał o położnej- to nie jest zły pomysł, nawet jeśli zaliczyła już cztery wizyty, można poprosić o kolejną. Może zobaczy czy dziecku coś dolega. Nie zostawiaj samego, ale rób to co pomaga- jak wrzeszczy u ciebie na rękach tak samo jak w leżaczku, to nie ma co rezygnować z jedzenia i toalety, tylko po prostu miej na oku. Nic mu nie pomoże to że będzie krzyczeć wyrywając się u ciebie na rękach, a ty jeść po prostu musisz. Jeśli śpi spokojnie w nocy, to raczej nie mleko.. może coś mu dodatkowo przeszkadza w dzień? Jakieś dźwięki, zapachy, inny kocyk, metki w ubrankach? Czytałam że czasem nawet takie drobiazgi jak nowy zapach mamy która rano użyła perfum, czy spodenki zakładane po nocy spędzonej w pajacyku, mogą powodować płacz jeśli dziecko tego nie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiec tak, baki puszcza ale strasznie się przy tym pręży jakby bylo mu ciężko. Dzisiaj na przykład u mnie na rękach spal a jak tylko ho odłożyłam zaczął płakać, polozylam go wtedy w lezaczku i bujałam i mówiłam do niego ale nie brałam na ręce, po kilku minutach sie uspokoił i zasnął. Później przy karmieniu strasznie plakal, odbilo mu się i zasnal ale na jakies pól godziny i po przebudzeniu znowu byl placz. Przewinęłam nakrmilam i dalej plakal, i później sie uspokoił. To różni jest z nim, czasami krzyczy w niebogłosy i jak go ofloze do bujaka to sie uspokaja a czasami tak kwili na rękach i poplakuje i nie ważne czy leży w wózku czy na rękach jest to samo. Jesli chodzi o ojca dziecka to tak jak pisałam zrobiłam mu mega awanturę wczoraj nawet go wyzwalam z tej złości to sie wziął w reszcie w garść i zajął sie nim żebym mogla się wyspać. Ale musiałam nim porządnie potrząsnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A polozna bedzie u nas w piatek, mam zamiar sie zapytać dlaczego tak jest. Kropelek narazie nie stosuje ale myślałam nad espumisanem bo ma gazy to widać, pręży sie i puszcza bąki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dobrze jak puszcza baki ale jak się prezy to nie wiadomo o co chodzi. Przy kolce twardy brzuch jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurczę dla mnie to ten brzuszek jest zawsze taki sam. Co nie sprawdzam to jest twardy nawet jak nie placze, ja chyba nie umiem sprawdzać. Ale dzisiaj jak nie jestem juz taka zdenerwowana to widzę różnice, dalej tam sobie placze ale jest spokojniejszy i przynajmniej śpi troche bo wcześniej to nawet pól godziny nie przespal w ciagu dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×