Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość1254

Mój wkład pracy w dom a stanowsiko żony

Polecane posty

Gość Gość1254

Proszę o obiektywne spojrzenie na moją sytuacje, na to jak angażuję się w prace w domu jak i w ogrodzie , brakuje mi już sił, a nerwów to z pewnością, moja frustracja sięga zenitu i przynajmniej nie przez obowiązki domowe tylko komentarze żony, opiszę Wam jak mniej więcej wygląda mój dzień: Pobudka 4:00-> toaleta przed wyjściem do pracy, spacer z psami, karmienie psów ,wymiana wody-> wyjazd do pracy-> Powrót z pracy godzina 15-17(w zależności od potrzeb), przejęcie dzieci od opiekunki (7lat i roczniak) wszystkie zabiegi pielęgnacyjne dzieci (obiad, pieluchy, lekcje , zabawa, opieka) w tak zwanym międzyczasie z roczniakiem na plecach lub w wózku - rozpalanie w piecu , spacer z psami, karmienie psów i zmiana wody , ogarnięcie porządku w domu (zamiatanie/odkurzanie), ogarnianie blatów w kuchni + gary z i do zmywarki, poskładanie prania, rozwieszenie nowego , wynoszenie prania na dwór lub rozwieszanie na dworze, kolacja dla dzieci , kąpiel roczniaka, usypianie roczniaka, pomoc w kąpieli córki, czytanie bajki na dobranoc , a w międzyczasie wędrówki do kotłowni. To tylko jakiś pierwszy lepszy przykład mojego dnia , oczywiście nie codziennie kąpie syna wraz z usypianiem ale wypada to jakieś 4-6 razy w tygodniu, czasem sama kąpiel, oprócz tego zmianowość w przygotowywaniu obiadów, zmywanie podłóg i inne obowiązki domowe, którymi się „dzielimy”, po tym wszystkim jeszcze przychodzi czas na ogarnięcie ogrodu, który ma 1 ha, a jako że to nowy dom to i ogród na nowo zakładany, w tym znajduję się jakieś 10 arów ogródka warzywnego, ostatnio do 2 w nocy sadziłem drzewka owocowe (25 szt) z halogenami, w inny dzień musiałem zabezpieczyć je przed zającami(też w nocy), oprócz tego dochodzą jakieś drobne naprawy przy samochodach, przygotowanie opału , koszenie trawy itp, - pracami w ogrodzie zajmuję się tylko ja, a w domu oprócz powyższego prowadzę wszystkie prace wykończeniowo-budowlane( od stanu surowego zaczynając , zostało do skończenia piętro) po których również muszę sam posprzątać, nawet szczerze nie wiem co macie mi napisać ale czara goryczy przelała się dzisiaj rano, w dniu wczorajszo/dzisiejszym robiłem pierogi do 1 w nocy, no i mi się zaspało z rana więc poprosiłem żonę żeby zebrała starszego psa z dworu po spacerze, na co usłyszałem że „trzeba było wstać o 4’’, długo nie myśląc odpowiedziałem „może nie trzeba było robić tych j******h pierogów do 1 w nocy skoro i tak jesteś dzisiaj w domu ‘’ na co usłyszałem z debilną ironią „jaki Ty biedny” no i wtedy dotarło do mnie, że za chwilę opiszą nas wszystkie gazety w tym kraju(jej nekrolog a mój akt oskarżenia), więc wyszedłem i szczerze nie spieszy mi się dzisiaj z powrotem do domu. Teraz żeby była jasność, moja żona nie siedzi i pachnie w domu, obecnie studiuje (kolejny raz) ponieważ po ukończeniu poprzedniej uczelni z tyt. Mgr nie może znaleźć pracy, z rana odprowadza córkę na autobus, robi pranie , zajmuję się roczniakiem i jedzie na uczelnie. Szlag mnie już trafia z tym wszystkim, i nie dlatego że nawet nie mam kiedy usiąść i wypić kawę tylko z debilnej ignorancji i podejścia mojej szanownej małżonki oraz jej komentarzy jak tych z rana lub kiedy poprosiłem żeby wyniosła śmieci ponieważ mam coś jeszcze do zrobienia i uda mi się wyrobić a jutro wywożą śmieci to usłyszałem „to Twoja działka” – skończyłem rozmowę zrobiłem co miałem zrobić i o 24 wyniosłem śmieci. Doprawdy nie wiem już jak postępować z tą jędzą :) a ciągle słyszę to źle tamto źle, przeraża mnie krótkowzroczność mojej żony, to że np. nie zrobiłem czegoś raz dajmy przykład nie poskładałem prania to słyszę „Ty nigdy nie składasz prania” no kur**… w takich odechciewa mi się wszystkiego skoro ja tak „faktycznie” nic nie robię w tym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- nie oczekuj wdzięczności od kobiet. Dla nich zajeżdzanie chłopa to typowa sprawa i jej się to należy w pakiecie standard jak to nazwę:) Typowe jak oddychanie...wdzięczność? A za co? No i masz wyjaśnione. Za to skrupulatnie policzą ci, że łaskawie dwa miesiące temu między 14h a 15h musiały ruszyć tyłek:) I jaka to jestem biedna z uwagi na ten fakt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nadzwyczajnego? Ty masz zapierdzielać a ona będzie się ****ać z sąsiadem. Ty masz zając się gówniarzami i pracować na dom :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
usiać z nią i pogadaj na spokojnie, bez nerwów i nie po kłotni, w czasie gdy miedzy wami wsyztsko ok i...zrobcie grafik.. serio grafik z dniami tygodnia , dopowymi obowiązkami itp. i ustalcie coś bo jak sie tak bedziecie wzajemnie oskarzac to sie tylko wykończycie obydwoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze opisz dokladniej poranna toalete, bo tak nie sposob spojrzec obiektywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto stresci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chlopie, dwoje malych dzieci +budowa+ten mega ogrod, tego nie mozna ogarnac w 1-2 pracujace osoby. Potrzebujecie pomocy do zakonczenia prac w ogrodzie i wykonczenia domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czescczizas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze ach... Zolza zawsze znajdzie fajnego faceta a takie, które by Ciebie docenily i szanowaly a jest ich tu multum może sobie pomarzyć o takim facecie. Jestem w podobnej sytuacji tylko ja jestem kobietą i często słyszę,że przecież nic takiego nie robię... Życie jest niesprawiedliwe :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Streszczę :D Gość dał się zrobić w totalnego pantofla. Żona ma wyje/b.a.n.e Wieczna studentka bez pracy bo jej się ni chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najbardziej rozbawił mnie tekst powtarzany dwa razy " karmienie psów ,wymiana wody" hahaha, trwa to rzeczywiście tyle, że warto o tym pisać:D widać jak to jest - kobieta pisze zawsze ogólnie "ogarniam dom" i się nad sobą nie użala, a facet to w momencie potrafi sam siebie docenić i pisać każdą najmniejszą pierdołę jaką w domu wykonuje:D cóż Ty tak autorze nadzwyczajnego w domu robisz? Jak dla mnie to, co każda kobieta w większości domów, przygotowujesz się przed pracą, potem spacer z psem, jedzenie i woda dla psiaka żeby Ci nie padł przez resztę dnia, praca, po pracy zajmowanie się maluchami i domem, nic co większość kobiet nie robi na co dzień i uznaje za normę, a Ty się biedaku żalisz na kafe:o myślisz, że te kobiety mąż doceni? nie! on jeszcze wróci wielce zmęczony po pracy i nic mu się nie chce bo w końcu pracuje taki hrabia jeden z drugim, a że żona tez pracuje to uj z tym, to jej z****** obowiązek tyrać w pracy i w domu:D więc nie wiem czemu Ciebie trzeba głaskać po główce, u was po prostu sytuacja odwrotna niż we wszystkich innych domach - Ty robisz to, co kobiety czyli 90% wszystkiego, a Twoja żona 10% i ma Cię za nic:D jak na co dzień kobieta ma 90%, a facet 10% i pomiata żoną to jest ok, prawda?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:08 w sumie to masz rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam zrobienie grafiku z obowiązkami i wpisywaniem swojego imienia, gdy coś zrobisz. Wymień wszystkie czynności na kartce i podziel się tymi obowiązkami z żoną. Skoro ty pracujesz, a ona studiuje, to pewnie i tak to ona ma więcej czasu i luzu niż ty. Bądź konsekwentny, jeśli do Ciebie pyskuje, wyjdź i zostaw ją z tym wszystkim, przenocuj u kolegi, wydzielaj jej kasę (rozumiem, że tylko ty pracujesz?) Jeśli Ciebie nie szanuje za Twoją pracę, to marnie to widzę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może udałoby się zatrudnić kogoś do pomocy, nawet na parę godzin tygodniowo? Wiem, że to nie rozwiąże małżeńskich problemów, ale przynajmniej trochę Was odciąży. I jeszcze jedno pytanie: macie dwoje małych dzieci, pracę.studia... Po kiego grzyba napinać się na sadzenie drzewek owocowych i d**erele w ogrodzie? Wrzuć na luz, koś trawnik i tyle :P Obsadzicie sobie wszystko, jak młodszy pójdzie do przedszkola, a starszy będzie mógł Ci pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usiąść i robić grafik wg mnie dużo robisz. A spędzacie czas zw sobą? Kiedy macie czas na winko tv? Sypiacie ze sobą? Kino?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w dużej mierze zgadzam się z gosciem z 15:08 !!! bardzo dobrze prawisz ;D nie zgadzam sie tylko z tym że on robi 90 % a ona 10 % bo to nie prawda on pracuje ona studiuje wiec też długo nie ma jej poza domem a myśle że autor nie mówi nam całej prawdy o tym co robi żona albo po prostu tego nie widzi jak większość facetów ^^ on opisuje takie rzeczy w szczegółach ( hehe te karmienie psów tez mnie rozwaliło xD ) i takie pierdołty jak ogarnięcie platów ( wtf? przetracie platu to 10 sekund) i moge sie założyć ze jego zona tez to robi a autor chce umniejszyć jej wkład w domowe obowiazki, może on nie dostrzega że jak on zajmuje sie takimi codziennymi pierdołami jak śmiecie, gary, dołozenie- do wegla co jest typowo męskim zajęciem czy psy to on np. układa ubrania w szafach im i dzieciom, myje lodówke, piekarnik, kuchenke, kafelki w łazience, kibel czy coś w tym stylu... ale nie autor jest wielce oburzony bo kto to widział żeby chłop pracował i jednocześnie W TEN SAM DZIEŃ zrobił coś jeszcze w domu pozytecznego? i jeszcze pobawił sie z swoimi własnymi dziećmi ? ;O o matko jaki on biedny ! jeszcze raz : jak napisał 15:08 - ,, nic co większość kobiet nie robi na co dzień i uznaje za normę, a Ty się biedaku żalisz na kafe" - dokładnie w punkt !!! nie dziwie sie twojej żonie autorze ze tak to komentuje bo pewnie sam chodzisz i jęczysz ze ci zle ze ci ciezko itp. - znam takich typow jak ty hehehe zrobic zrobia ale ile przy tym marudzenia lub tez stawianie swoich czynow na piedestale rodzinnego ogniska ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie autor tematu sie żali ? Ja wywnioskowałam z tekstu ze raczej chodzi mu o obiektywną ocenę wkładu jego pracy w ich wspólne życie w odniesieniu sie do słów żony "nic w tym domu nie robisz" , skoro ktoś powyżej określił juz pewną czynność jako "typowo męską" to może zapytajmy tą osobę o czynności" typowo damskie "które w moim odczuciu wykonuje rownież autor tematu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to wychowała sobie kobieta mężusia jak tralala, tylko pozazdrościć:) tylko oby nie przegięła...czasem trzeba mu dać się w tyłeczek pocałować;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uwazam że autora żona to jakiś leń i nierób który uważa że biorąc ślub kupiła sobie konia którego może zajeżdżać . Też jestem zoną , mąz pracuje i mamy podział obowiązków ale gdy jedno jest bardziej zmęczone lub zajęte czymś innym to potrafimy przydzielone zadania za siebie wykonać bez wypominania sobie nawzajem. Szczerze powiem że dziwię Ci się autorze że jeszcze nie odszedłeś od tej rozwydrzonej baby. Wysłałeś ją na studia , no super , tylko jak ona skończy drugi kierunek to dopiero wtedy zacznie Tobą pomiatać ' Współczuję Ci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę uwierzyć, że są tacy mężczyźni! U mnie raczej sytuacja odwrotna. Jednak gdy się źle czuję czy nie mam sił bo też pracuję to mam wyrozumienie u męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×