Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chyba jestem aspołeczna brak odczuć do ludzi

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem,co to miłość. Nie kocham swojego partnera, jestem dla niego dobra, ale jestem z nim chyba dlatego, że on jest zakochany i moja obecność go uszczęśliwia. A ja chcę dla niego szczęścia. Nigdy nikogo nie kochałam. Nie mam przyjaciół, pozrywałam wszystkie znajomości, i w ogóle tego nie przeżywałam. Pozrywałam, bo te osoby też nie do końca były nie fair Nie jestem w stanie nawiązywać głębszych więzi, choć był okres, gdzie mi na tym mocniej zależało. Obecnie już widzę, że wiele w tym temacie nie wskóram, ludzie już mają swoich przyjaciół, swoje życie. To i tak cud, że od 2 lat jestem ze swoim facetem Pracuję jeszcze dorywczo ale co jakiś czas zmieniam prace, bo uwiera mi to, że wszyscy mnie gdzieś znają, konieczność ciągłej gadki z kimś, jakieś wspólne sprawy Kończę studia niedługo Nie cierpię, ale czasem myślę, jak to jest, że ja tak bardzo nie umiem, a innym to wychodzi z lekkością. To, czyli przyjaźnie i miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może to Asperger?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak kiedyś myślałam, ale chyba jednak nie do końca... rozumiem ukryte znaczenia, konkteksty wypowiedzi, żarty etc etc. Na tym poziomie jest w porządku bardziej myślałam o czymś w stronę schizofrenii bo w rodzinie miałam osoby ze schizofrenią, co prawda babcia i wujek, ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ogólnie dzięki pracom poprawiłam zdolności interpersonalne i w pogawędkę umiem się wdać, nawet zainicjować, tylko kompletnie nie umiem więzi budować i wręcz tego nie chcę. Miałam okres gdzie niby chciałam przez moment, ale to była też presja rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alko introwertyzm albo ZA w niewielkim stopniu. Czytałam, że kobiety z ZA umieją lepiej niż mężczyźni się maskować i łatwiej im przychodzi pełnić role społeczne. Chyba najlepiej dać się zdiagnozowac jakiemuś dobremu psychologowi od ZA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale co konkretnie za ZA przemawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie ZA to może osobowość schizoidalna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes DDA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No własnie schizoidalna prędzej jak pisałam w rodzinie miałam osoby ze schizofrenią a mój ojciec też ma podobne cechy aspołeczne bracia też indywidualiści ale mniej ode mnie o wiele DDA? Nie, nie jestem DDA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:00 Mam to samo.A na bardziej mnie w******ja tępi ludzie co przyczepia sie do mnie i gadają o d***e maryni..mysle wtedy"k***a koncz juz" a ktoś mi dalej nadaje a ja byłem tam,a Ja byłam tam,a słyszałaś ze ten sie rozwodzi,a widziałaś jak ta zgrubla,a dostałem dziś premię, a ta urodziła niedorozwoja słyszałaś. Ja p*****le..spędzam czas tylko z małą Stara grupka znajomych i moją rodziną kropka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ci mam powiedzieć, mnie też ludzie denerwują, wole zwierzeta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świeży przykład nieakceptacji brat do mnie dzwonił na skajpie, potem zadzwonił do matki i zapytał, czemu ja nie odbieram. Wiedzialam że nie chce nic konkretnego boby normalnie zadzwonił, a nie mam ochoty gadać z nim i szczerzyć się do jego laski, za którą nie przepadam. Mama dała mi opiernicz, że jak tak mogę, że jestem dzikusem. I kazała mi... wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to tylko cechy odziedziczone po ojcu, a nie żaden ZA czy schizofrenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nienawidzisz SIĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samej siebie? niee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś po prostu zbyt mądra żeby odnaleźć się wśród pospólstwa. Indywidualizm, nie szukanie poklasku i życia w stadzie za wszelką cenę to cecha ludzi wybitnych. Ciesz się, po co szukasz w sobie winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:29 Ja siebie tak nie postrzegam, nie widzę siebie jako lepszą od innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale chciałabym z tą cechą jakoś funkcjonować. Tymczasem trzeba się nieraz dostosowywać, żeby wręcz nie wzniecać jakiejś wojny. A ja chcę, żeby to pozostało na neutralnym gruncie. Tylko praktycznie nikt nie umie tego zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pogadasz w pracy, to możesz mieć w niej nawet problemy. Ja miałam problem np. z kierownikiem któremu zupełnie nic nie zrobiłam. Po prostu się nie integrowałam zbytnio, ale byłam miła. Nieraz tak miałam z ludźmi że się upierali na mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyna brata też mnie nie lubi mimo, że ze względu na brata starałam się być normalna dla niej i jak przychodziła to nie siedziałam uparcie w pokoju. to może nawet nie ma sensu się starać i zlewać wszystko po kolei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie chcesz być jak ta kukiełka w ludzkich rękach i robic to czego oczekują inni. Nikt za Ciebie zycia nie przeżyje i nie musisz zadawalac swoim postępowaniem wszystkich, wystarczy że jesteś miła i nie krzywdzisz innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:29 Lepiej tego ująć nie można. Też taka jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też od być sama niż przebywać W grupie idiotow ,bądź W "sztucznym tlumie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćyy77gjohdt6
Czasem ludzie zranieni czy skrzywdzeni kiedys przez innych tracą umiejetnosc wchodzenia w blizsze relacje z innymi..tworzy sie w nich blokada której bez solidnej terapii nie są w stanie przejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfyiko987
19:29 świetny wpis...barany chodzą stadami ,orły latają pojedynczo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:29 ale jak ktoś nie cierpi przez to to co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda Lena I
do 18:32 chyba wiem kim jestes i od jakiegoś czasu tez mi sie tak zrobiło, choć nigdy wcześniej tak nie miałam. Kiedyś moglam gadać o pierdołach z kazdym i każdego pierdoły mogłam słuchać, a teraz drażnią mnie takie rzeczy (może nie zawsze, ale jednak). To nie jest żadna choroba. Myślę, że to wynika (przynajmniej w moim przypadku) z ego, ze zawiodłam się na ludziach, że byłam za dobra, ze zawiodłam się na własnej rodzinie nawet. I jesli np. rodzina mogłaby mi coś umożliwić, bo dzięki temu całe moje życie mogloby stopniowo ulec poprawie, to oni tego nie zrobią - nie pomoga mi w niczym, a zaznaczam, że maja takie możliwosci. Jest mi czasem ciężko, czasem nawet bardzo a oni tego nawet niektórzy nie rozumieją, tylko jeszcze jakies gorsze opcje mi podsyłają czegoś, abym miała gorzej zamiast lepiej. A potem np. spotkam taka ciotkę na miesice, która jest fałszywa i szyderczo śmieje mi sie czasem w twarz jak widzi, ze z czyms sie zmagam, że sie z czyms siłuje, a ona chce mi jeszcze jakos dokopac i podsuwa mi jakies gorsze rozwiązania jakby celowo ona chciała, abym ja miala gorzej, aby ona czuła sie lepiej. i jeszcze np. pokazuje mi jakies kulki srebrne od bransoletki na miescie, a jedna kulka np. kosztuje ok. 150 zł a ma ich kilka i do tego pokazuje mi np. firmowe opakowanie tej bizuterii i mi dalej cos bezsensu nadaje jak robot, gada bez sensu co jej ślina na język przyniesie - to ja sobie myślę, Boże ciotka jakas ty jest głupia , ale nie wiem czy taką jestes naprawde głupią czy taką emocjonalnie upośledzoną udajesz, bo mi jest źle np. mysle o czymś innym, szukam rozwiązań, ona mi podaje jakies gorsze opcje i gada jak nawiedzona o bransoletce a zaraz potem o jakis plackach, które piekła ze swoją siostrą i tak nadaje, nadaje . Dla mnie to chore . Od pewnego czasu tak mam na niektórych ludzi taką alergię, bo ja mam co innego na głowie a ona gada pierdoły i ja sie wtedy czuje niezrozumiana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda Lena I
* poprawka: jest napisane: wynika z 'ego', a ma być wynika z' tego' . Poprawiłam, bo to sens inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alucard_
Nie niski poziom inteligencji emocjonalnej EQ. Możesz mieć zaś wysokie IQ. Wówczas jesteś typem introwertyka. Ludzie Cię męczą,nie asymilujesz się. Do pracy człowiek chodzi pracować,a wielu za przeproszeniem "IDI0tów" tego nie rozumie. Z drugiej strony dla takich otwartych ludzi jest niezrozumiałe,że Ty jesteś mruczkiem. Dwie strony,dwa inne punkty widzenia. Różnica taka,że to oni naruszają Twoje granice prywatności. Jak Ci ktoś przeszkadza,to profilaktycznie op13rd0lić jak trzeba. Do niektórych należy prosto z mostu powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cieszy mnie, ze coraz wiecej z nas przekonuje sie, ze ludzie to k***** ;) Tez zrezygnowalem z tego parszywego gatunku Homo sapiens jakis czas temu i jestem zadowolony ;) I nie dajcie sobie wmowic, ze cos jest z Wami nie tak. Samotnicy sa niewygodni, bo stadem latwiej sie kieruje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×