Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

To aspolecznosc czy co?

Polecane posty

Gość gość

Czasami brakuje mi takiej dobrej relacji, gdzie można komuś bezgranicznie zaufac (ale czy to się w ogóle zdarza?), liczyć na siebie w kazdej chwili, rozumieć się, odbierać na podobnych falach.. takiej przyjazni z prawdziwego zdarzenia, o milosci to juz nie mowie bawet. Niby mam znajomych, kilku wieloletnich i dogadujemy sie,ale to nie to... Dawniej miałam ped zeby poznać jak najwięcej ludzi. Wiele razy się rozczarowalam i jakoś dzisiaj nie chce mi się nawet poznawać innych, szybko wynajduje wady, na nikim mi nie zalezy. Nie ukrywam tego, ze nawet nie chce mi sie rozmawiac z nowopoznanymi. Zaloty facetow odrzucam, jesli ktos zabiega to drazni mnie to. Wiekszosc czasu spedzam sama, z wlasnej woli ale mam dni ze brakuje mi kogos bardzo bliskiego. Z drugiej strony malo kogo potrafie zaakceptowac i dopuscic do siebie. Ostatnio poznałam chłopaka bardzo podobnego z charakteru ale jednak dzieliło nas coś ,mianowicie jego imprezowy styl zycia pt."k*****,alko i imprezy" i zrezygnowałam z niego, mimo ze jest bardzo fajny. Rodzina widzi problem , bo "kiedyś taka nie bylam", ich zdaniem mam coś z głową, powinnam szukac chlopaka na poważnie, przyjaciol z ktorymi bede sie regularnie spotykac,tyle że oni sami tkwia w nieszczesliwych zwiazkach i relacjach. Wiele razy nawet siebie oszukiwali, klocili się, obgadywali,oczekiwali nie wiadomo czego i wracali i tak. Dla mnie to jest zbędne , mam dość uzerania sie z ludźmi dlatego pozrywalam wiele znajomości. Inni nie rozumieją tego. Nie wiem już czy coś ze mną jest nie tak czy z nimi? Co myslicie:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z Tobą jest wszystko w porządku. Stałaś się dojrzałą osobą i nie zadowalasz się byle czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uff, dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej być samej niż wikłać się w związki na siłę, bo tego oczekuje rodzina, otoczenie. Pamietaj zdrowe ryby płyną pod prąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni powtarzaja, ze przesadzam, bo kazdy ma wady,ze jestem wyniosla itp. Różnie się od nich. Oni tkwia jak i wiele osób w niezadawalacych relacjach a ja chce sobie tego oszczędzić, już wiele razy przejechałam się na ludziach, najblizsza przyjaciolka potrafila nastawiac innych przeciwko mnie, oczerniac do ludzi z zazdrosci a mi wmawiala ze to oni mnie obgaduja i nie lubią. Jak szlysmy miastem to wiele osob na mnie patrzylo i sie podsmiewalo. Ona mowila ze do niej sie smiali ze mnie, z mojego sposobu bycia i wygladu chociaz w sumie nie mam sobie wiele do zarzucenia. Okazalo sie ze ona wymyslala na moj temat niestworzone rzeczy i im mowila ze to ja ich nie lubie itp, chociaz nie mam w zwyczaju obgadywania innych. Bylysmy wtedy w liceum.Po kilku latach prawda wyszła na jaw.. I to chyba przesadzilo, odechcialo mi się bliższych relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×