Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Galifornia

relacja z ginekologiem

Polecane posty

Gość gość
Gość dziś 16.21 Zależy czy masz robione na leżance, czy fotelu ginekologicznym. Na leżance nigdy nie trzymano mi ręki na kolanie,na fotelu zawsze, bo stoi między nogami i tak mu/jej po prostu wygodniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno to normalne badania i nic strasznego sie nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam,że ginekolog to też przecież facet i zwyczajnie może mu sie podobać pacjentka. Nic w tym złego, ani dziwnego. Zastanawiam się tylko,czy aby faktycznie wypada mu zawieszać oko na kobiecie rozebranej. i swoją drogą... tak naprawdę ciekawi mnie,czy lekarz miewa dni, kiedy kobieta-pacjentka zwyczajnie go kręci... Po prostu z ludzkiej ciekawości mnie to interesuje :) Melania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze na lezance mam USG robione. O fuj ze można na fotelu ginekologicznym To prawie musi wyglądać jak facet stojący z członkiem pomiędzy nogami kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co Ty wygadujesz? A jak w gabinecie fotel i usg, a nie ma leżanki to gdzie ma lekarz robic usg? Na podłodze kłaść kobietę? Ludzie jest XXI, to jest ginekolog. I co,że położy rękę na kolanie? Znaczy,że kobieta zadbana i się nie brzydzi. Cieszyć się. nie marudzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli robi dopochwowe USG to głowica jeździ w pochwie i wtedy mnie podnieca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 13.56 Zboczencu doinformuj się zanim zaczniesz się podszywać pod kobietę :-D Odkąd to głowica w pochwie jeździ ? To nie stosunek idioto ! :-D Ruchów frykcyjnych się tym nie naśladuje :-D Co za debil !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No musi go krecic co ktoras tam w jego 'typie'. No bo z drugiej strony to po co dwudziestoparolatek ktory ma jeszcze pryszcze na twarzy i ledwo co mu wlosy na jajkach urosly wybiera ginekologie? Chyba nie trafia 'przypadkiem' na najbardziej oblegany przez facetow kierunek. No ale kazdy wybiera sobie w zyciu zawod ktory z zalozenia powinien go fascynowac i sprawiac przyjemnosc. Ktos od malego chce byc strazakiem, kierowca ciezarowki, policjantem...itp a ginekolog...no wlasnie co sklania ginekologa to wybrania tego kierunku?? No chyba nie to, ze moze przebywac pracowac z kobietami bo to moze robic np. fryzjer. aaaa juz wiem to jedyny zawod w ktorym pracuje sie z kobietami ktore sa bez...majtek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świetna riposta :) jednak ja mam kolegę ginekologa, który całe zycie marzył by brać udział w cudzie narodzin. Mieszkanie USA. Jest gejem :) obaliłam kawałek Twojego mitu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to mój gin chyba też musi na mnie lecieć skoro kazał mi przyjść w niedzielę na usg chociaż nie przyjmuje wtedy:P a tak naprawdę myślę że ma powołanie. Długo staram się o dziecko i.mam teraz monitoring. Miło z jego strony ze się stara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"aaaa juz wiem to jedyny zawod w ktorym pracuje sie z kobietami ktore sa bez...majtek" - no wiesz nie do końca, bo w sumie chirurg także widzi wszystkie bez majtek i jeszcze są nieprzytomne przy operacji - tu dopiero są możliwości. A taki pielęgniarz także zapewne dużo ma do czynienia z kobietami bez majtek i jeszcze je "tam" np. myje. Co wyście się uczepili tych ginekologów. Faceci wybierają ginekologię, bo to stosunkowo łatwa specjalizacja, populacja kobiet to 50%, więc napływ pacjentek pewny (a każda ma jakieś problemy prędzej, czy później), łatwo założyć prywatną i dochodową praktykę. Wybór tej specjalności to w 99% ekonomia. Być może są tam zboczeńcy tak jak wszędzie, ale i lekarki, pielęgniarki, itp. mogą być zboczone. W takich szpitalach gołe pacjentki widzą nie tylko ginekolodzy, a nawet często tacy np. sanitariusze, więc ten hejt na ginekologów jest śmieszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 22.53 Nareszcie mądra wypowiedź !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W normalnym związku intymność mamy z partnerem a nie z ginekologiem. Dlatego zawsze jest partner podczas każdego badania ginekologicznego cipki i porodach !!! Zwłaszcza że często są zboczeni lekarze jak ostatnio onkolog , urolog. ..Pacjentka była na fotelu. Ginekolog rozpiął rozporek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zauważyłam, że na każdym forum dotyczącym ginekologa i wizyty u niego piszesz te bzdety o rozporku i wspieraniu porodów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ad 22:35 wiesz ten 'hejt' to nie jest do konca taki szmieszny. kiedys ginekolog (jestem facetem) probowal mnie z gabinetu wyprosic/wyrzucic na czas badania gdy bylem tam z zona. na pytanie 'dlaczego' nie potrafil odpowiedziec - dodam, ze zona nie miala nic przeciwko w koncu to bylo moje dziecko w jej ciele. no i wtedy zaczalem drazyc temat tych 'doktorkow' i wielu facetow tej specjalnosci ma 'problem' z partnerem podczas wizyty. no i teraz nasuwa sie pytanie 'dlaczego'? jedyne co przychodzi mi do glowy to samcza zazdrosc ginekologa o obcego faceta w gabinecie. w koncu ta 'samica' (sorki za okreslenie drogie panie) ktora lezy przed nim jest na te kilka sekund tylko jego a tu sie bedzie mu jakis obcy facet paletal. oczywiscie nie mozna uogolniac bo bylismy tez u takich ginekologow (facetow) ktorzy sami jeszcze mnie zagadywali i traktowali swoja prace profesjonalnie (czyt. komfort pacjentki na pierwszym miejscu i skoro przyszla z facetem to sobie tego zyczy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Galifornia, mnie kiedys adorowalo podobnie dwóch lekarzy, ale nie ginekologów. Jeden to mi nawet to powiedział, że chciałby bardzo ze mną być. Zachowanie jednego i drugiego było podobne do tego ginekologa. Wydaje mi się, że jesteś w jego typie, ale z drugiej strony popatrz, jakie to wyuzdane. Mężczyźni to wzrokowcy. Wiadomo on jest żonaty, co nie zmienia faktu, ze może mieć z Tobą fantazje. Kto go wie, przecież to facet. Żona ginekologa napisała, że miewał romanse. No właśnie... pewnie trochę się w nim zadurzyłaś. Nie dziwię się Tobie, o to przy takiej dyskretnej adoracji, nie trudno. Widac, ze on na Ciebie też działa, ale wtedy oznacza to, że te kolejne wisyty będą, no wiesz, lekko erotyczne, niemal jak seks. Jak ja bym się zakochała w ginekologu, to przecież taka bliskosc, dotykanie krocza, przez tego, ktory na mnie działa, musiałoby mnie mocno podniecać. Nie wiem, jak ja bym sie zadurzyla w gin. To przestalabym go odwiedzać, bo bym się mocno go krępowała. Mają rację mężowie, jeżeli mają atrakcyjne żony, że czują zgrożenie ze strony ginekologa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Galifornia, na pociechę :) jeżeli zaczynasz powoli się w nim durzyć, to pomyśl, że on też coś poczuł, ale moja droga, on jest żonaty, dzieciaty, pewnie jego żona jest młodsza od niego, do tego mógł mieć kochanki. Nic o nim nie wiesz. On nie powinien tego Tobie okazywać, bo to staje się potem krępujäce. Teraz każda wizyta będzie dodatkowym stresem, będziesz chciała mu się przypodobać, albo będziesz odczuwać zawstydzenie. Zachował się nieprofesjonalnie. Wkręciłaś się już jednak, więc chociaż pociesz się tym, że podobasz się mu i wystarczy. Co z tego może wyniknąć, chciałabyś, żeby był ciąg dalszy uwodzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z drugiej strony mężczyzna, na którego silnie działa kobieta, nie kontroluje się i dlatego doktorek zachowuje się nieprofesjonalnie, jak dziecko widzace cukierka, nie może się powstrzymać. Te otwieranie okna, to moim zdaniem, z powodu fali gorąca, jaka go uderzyła w wyniku, no wiesz czego. Chemia i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ginekolog może zakochać się w swojej pacjentce. Jeżeli zadziała chemia, to po doktorze. Statystycznie, to ginekolog jest najbardziej zagrożony tą chemią. Przychodzą do niego piękne, seksowne kobiety, a to jest przede wszystkim mężczyzna i nie może na zawołanie wyłączyć popędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do tego, że myślisz o nim, jak o mężczyźnie, to łatwo może to przejść w silne zakochanie, namiętność. Ja tak miałam, to on mnie adorował, właśnie w taki subtelny sposób, głębokie spojrzenia... i się zakochałam, a odkochać się jest trudno. U Ciebie dochodzi nagość, bardzo intymne to wszystko... jak teraz nie powiesz stop swoim myślom, to wpadniesz, jak śliwka w kompot ;) i następny Twój post będzie miał tytuł " zakochałam się w gin"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma świętą rację że ginekolog to zwykły facet mający popęd seksualny większy niż przeciętny mężczyzna bo ma wiele c**ek. Dlatego zagrożenie jest większe ze strony lekarza że molestuje czy zgwałcił. A wiadomo gdy jesteś sam na sam bez swego faceta tobie nikt nie uwierzy chociaż wie policja , prokurator czy sędzia że byłaś molestowana czy zgwałcona. Taka jest polska rzeczywistość kasty chroniące się nawzajem! Dlatego mam faceta również przy badaniach nie tylko u ginekologa tak jak są partnerzy w UK to normalne w Polsce są zacofane i wstydzą się partnera i z tego korzysta lekarz upadają nawet rodzące!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma świętą rację że ginekolog to zwykły facet mający popęd seksualny większy niż przeciętny mężczyzna bo ma wiele c**ek. Dlatego zagrożenie jest większe ze strony lekarza że molestuje czy zgwałcił. A wiadomo gdy jesteś sam na sam bez swego faceta tobie nikt nie uwierzy chociaż wie policja , prokurator czy sędzia że byłaś molestowana czy zgwałcona. Taka jest polska rzeczywistość kasty chroniące się nawzajem! Dlatego mam faceta również przy badaniach nie tylko u ginekologa tak jak są partnerzy w UK to normalne w Polsce są zacofane i wstydzą się partnera i z tego korzysta lekarz upadają nawet rodzące!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma świętą rację że ginekolog to zwykły facet mający popęd seksualny większy niż przeciętny mężczyzna bo ma wiele c**ek. Dlatego zagrożenie jest większe ze strony lekarza że molestuje czy zgwałcił. A wiadomo gdy jesteś sam na sam bez swego faceta tobie nikt nie uwierzy chociaż wie policja , prokurator czy sędzia że byłaś molestowana czy zgwałcona. Taka jest polska rzeczywistość kasty chroniące się nawzajem! Dlatego mam faceta również przy badaniach nie tylko u ginekologa tak jak są partnerzy w UK to normalne w Polsce są zacofane i wstydzą się partnera i z tego korzysta lekarz upadają nawet rodzące!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na jaki rodzaj schizofrenii cierpisz, że prowadzisz sam ze sobą dialog? Na każdym forum pieprzysz o wizycie z partnerem, że lakez wyjął rozporek, że Twój mąż wspierał porody. Sugerujesz, że jesteś kobietą podczas, gdy wszyscy wiemy, że po drugiej stronie jest facet (???) świr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do wyproszenia partnera - to żaden lekarz nie lubi "świadków" - nie tylko ginekolog, więc próba wyproszenia przez ginekologa wcale nie musiała mieć podtekstu seksualnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trafiłam na ten topic przypadkiem, postanowiłam zabrać głos w dyskusji.. Jestem córką ginekologa. Mam 20 lat z małym haczykiem. Jestem jego córką z pierwszego małżeństwa. Z drugą ma także dziecko. Jakby nie było - obie żony poznał w swoim gabinecie. Mamę i teraz tę drugą także. Jest przystojnym facetem, podoba się kobietom. Ma renomę z uwagi na to,że pracuje w dużej i znanej klinice. Ma też łatkę kobieciarza... Nie przeszkadza mi to. Dla mnie jest najlepszym ojcem na świecie, najwspanialszym z mężczyzn jakich znam. Mój przyjaciel i kumpel. O wszystkim mogę z nim porozmawiać, jest między nami lużna relacja. Nigdy, zaznaczam nigdy nie zadał debilnego pytania "jak te sprawy?" Raz, kiedyś gdy poprosiłam o receptę dla naprawdę bliskiej koleżanki powiedział "pamiętaj, zawsze możesz na mnie liczyć. jeśli będziesz potrzebować mojej pomocy, jeśli będziesz chciała iść do dobrego ginekologa-powiedz mi, a ja nie pytając o nic podam ci nazwiska najlepszych". Mam w ogóle tak,że jak idziemy razem to kobiet oglądają się za ojcem. Jestem jednak do niego bardzo podobna więc to sugeruje,że idzie ojciec z córką. Ale wiem,że kobietom się podoba. Czasem opowiada o pracy, ale trudno mi określić jakie ma podejście do kobiet. Są takie, o których wspomina, rozmawia z kolegami przez tel, by jej pomóc. NIgdy nie słyszałam aby trywialnie o nich mówił. Ani by je wyśmiewał. Raz na jakiejś imprezie, już podpity opowiadał coś o jakiejś kobiecie, ale ani razu nie padło jej imię a tym bardziej nazwisko. Obok był jego kolega,też ginekolog i jego żona. Jak weszłam - poprosił abym wypuściła psa, czytaj:bym nie słyszała końca historii. Być może miewał romanse...Nie wiem, nie interesuje mnie. Ogląda się za kobietami, widze to czasem. Raz, gdy nasza kuzynka zapytała go jakie kobiety mu się podobają, odpowiedział "ubrane" :) Wiem jedno-nigdy, przenigdy nie pozwoliłby sobie na jakikolwiek komentarz w gabinecie. Nie sądzę,że jego znajomość z matką czy obecną żoną zaczęła się od jakiegoś jego nieeleganckiego zachowania. Matka moja mówi,że była u niego na wizycie i npo 4 poszli na kawę. Nie uśmiechają tajemniczo, gdy ich o to pytam. Po prostu... obecna żona jest młodsza od mamy i od niego, ale też nie ma jakiegoś szału wokół historii ich poznania. Pozdrawiam Elle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze jak żyję mi się nie zdarzyło,żeby mój ginekolog miał wyprosić męża. z drugiej strony mój mąż jest normalny i nie ma potrzeby przebywania podczas badania tak intymnego. W ciąży chodził ze mną na usg, ale gdy lekarz badał mnie palpacyjnie zwycajnie wracał do biurka. na miłość boską, gdy pójdzie to urologa badać prostatę po jaki kij mam stać obok? To będzie już duży chłopiec, będzie umiał zdjąc majty i wypiąc pośladki. Także konkluzja dla trolla od wspierania porodów: - żaden człowiek pracujący nie lubi gdy ktoś mu się patrzy na ręce - pewnie dla spokoju nie wyprosiłby takiego typa, który bardzo chciałby widzieć jak BADA jego kobietę -musisz być maluczkim człowiekiem, że tak to przeżywasz. MAsz obsesję na punkcie ginekologów, gdzie nie wejdę na kafe tam jesteś. Gdy czytam, że "ginekolog rozpiął rozporek", "wpierał porody" - to wiem,że to nie pisze kobieta tylko Ty. Zakompleksiony mały s*********nek, który trolluje bo pewnie fantazjuje na ten temat. Do psychiatry. Marsz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do jasnej cholery trzeba być w ogóle idiotą by ładować się z kobietą do ginekologa na tak intymne badanie. dobra jestem facetem jak narzeczona a teraz żona byla w ciąży, to pozedłem 3 razy syna zobaczyć. Było spoko, ale choć miała usg przez brzuch to jakoś mi niezręcznie było. Nie wyobrażam sobie jakbym miał być obok fotela gdy ona ją bada palcami. I co, miałbym stac jak baran i patrzeć jemu na ręce? Sorry, ogarnij się typie od porodów i rozporka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wierzę jako kobieta,że można się w ginekologu bujnąć. Zostaje się z nim sam na sam w intymnej relacji, on widzi to, co może tylko nasz mężczyzna i jest miły. A przynajmniej powinien taki być. No mam już 40 lat a chętnie bym z moim lekarzem poszła na tet a tet. na drinka. na cokolwiek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×