Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

napisz ciąg dalszy

Polecane posty

Gość gość

Dawno temu nad brzegiem morza żył młody królewicz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż pewnego dnia spotkał księżniczkę która odmieniła jego życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupił kłódkę szczęscia i wygrawerował na niej swoje i jej imię.Po jakimś czasie ona trafiła w to miejce gdzie wisiała kłódka i rozpoznała jego styl pisma gdyż już raz prosiła go o podpis na odwrotnej stronie fotografii.Momentalnie polały się łzy szczęscia z jej oczu i już przez następnie dni unosiła się jaj dwa metry nad ziemią.Nikt nie wiedział co jej jest.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jego pismo? Te ordynarne karakulce wycięte scyzorykiem na drewnianym moście? :p Nie wyglądało to TO jak pismo królewicza...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jej było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może kluczyk od tej kłódki połknęła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma cudowne pismo.Scyzorykiem chyba nie .To nie był most .To było molo.Ten sam styl pisma z jej imieniem wydrapał na metowej skrzynce a potem chyba pod wpływem wsciekłosci ze nie przyjechała..zabazgrał ostrym narzędziem chyba śrubokrętem.Co jej było??euforia pomieszana z niedowierzaniem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćika
"Dawno temu nad brzegiem morza żył młody królewicz..." Kochał to miejsce, ten ,złocisty piasek , szum wody kłoyszący go co wieczór do snu... skrzekot mew codziennie rano radośnie unoszących się na wodzie .. Ale do szczęścia brakowało mu kogoś kto mógłby razem z nim zachwycać się pieknymi, snującymi się po falach zachodami słońca ... Brakowało kogoś kto byłby tuż obok w chłodne , sztormowe dni... Czuł się samotny i nikomu niepotrzebny do momentu aż pewnego letniego dnia ... Idąc skoro świt brzegiem morza zobaczył jakąś istotkę , skuloną , drżącą z zimna , pół- nagą postać ,otuloną w swoje długie kruczoczarne włosy.... Ostrożnie , by jej nie spłoszyć podszedł bliżej i delikatnie zesunął kosmyk włosów otulających jej twarz ...i oniemiał z wrażenia.. Spod gęstwiny czarnych rzęs spojrzały na niego lazurowo-błękitne , przepiękne oczy ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kluczyk on ma..chyba albo wrzucił do morza.Najfajniej pisze pierwsą literkę swojego imienia przypomina to odwrocone serduszko:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćika
cd.. Onieśmielony , wbił wzrok w ziemię lecz skuszony pięknym widokiem ukradkiem spojrzał w te cudne oczy i ...i zakochał się tak mocno że świat zawirował ... i miał wrażenie jakby wszystkie ziarenka piasku poderwały się do tańca ... Tak !! Tak!!.. to ona !! ta moja wymarzona , cudowna i niepowtarzalna kobieta z moich snów --powiedział mimochodem jakby sam do siebie ... Ujął jej zziębnięte , drżące ciałko, otulił swoim swetrem i mocno przytulił do serca cichutko wyszeptał jej do uszka.. Całe życie cię szukałem i dziś wreszcie odnalazłem...kocham Cię księżniczko moja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a bialy kon z boku stal i ze smiechu rzal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrzył się i patrzył całował i całował aż w końcu poprosił ją do tańca nad brzegiem morza;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak tańcowali do samego rańca, w tańcu zatracili się, kapcie pogubili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a rankiem to ciałko okazało się nieletnie! 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byli też świadkowie całego tego zdarzenia. Ktoś głośno żartował inni byli oburzeni. Jakaś moherowa mamuśka całe zdarzenie zgłosiła na policję. Biedny chłopaczek zakuty w kajdanki został odprowadzony do policyjnej suki. A ona oniemiał, pobladła i zemdlała. Nie wiadomo tylko czy była mocno zziębnięta czy też wyczerpana psychicznie i fizycznie. Przerażona jej widokiem uciekłam z miejsca zdarzenia nim przyjechała karetka pogotowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
... przy całej fascynacji jaką siebie nawzajem darzyli, zarówno królewicz jak i królewna miewali osobliwe odchylenia. Tego dnia, a był to piękny słoneczny poranek, przy otwartym balkonie można było odnieść wrażelnie jakby pokój który wynajęli poruszał się na fali a motel mienił w ogromny wycieczkowiec wpływający co raz na tropikalną falę. Oboje wstali jednocześnie, pomruk wczorajszej upojnej nocy coraz to brzęczał to szumiał im dokuczliwie. Każde z osobna chciało, wręcz wymuszonym popędem musiało skorzystać z toalety. I wtedy stało się to czego obydwoje woleli uniknąć. Drzwi były zbyt wąskie, a woda w zasięgu ręki i muszla klozetowa drażniły swoją obecnością, podsycając zwierzęcą skłonność rywalizacji. Królewna z impetem dźgnęła królewicza palcem w oko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:36 masz wyobraznie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale królewicz nie pozostawał jej dłużny: skórkę banana, którą wziął wieczoru poprzedniego skrzętnie zachował przewidując podobny rozwój wypadków na podłogę tuż przed stopą bosą królewny podrzucił, królewna orła wywinęła i miast na sedesie, zasiadła na zlewie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śpiąc jeszcze różnicy nie zauważyła i myśląc, że w basenie siedzie, nuże rękoma machać poczęła żabki styl naśladując. Skutek był taki, że przeszczepami pajęczyny z kątów wygarnęła, które spadłszy na głowę księcia siedzącego z nabożną miną na przedmiocie swego ostatecznego pożądania czyli sedesie, nakryły niczym gęstą pianą morską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×