Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Nie potrafię podjąć decyzji o rozstaniu

Polecane posty

Gość gość

Jestem z moim partnerem od 2 lat. Od początku związku ciągle okropnie się klocilismy o glupoty rozstawalismy chodziliśmy i tak w kółko ale jednak zawsze zapałkani wracaliśmy do siebie. Na początku związku przyznał mi się że ma długi bo kiedyś był hazardzistą ale ze teraz tylko czasem obstawia mecze. Czesto z tego obstawiania wygrywal sporo kasy i nigdy na mnie jej nie zalowal prezenty itp. Szybko razem zamieszkalismy i wtedy się zaczęło. Ja zarabialam ok 3000 tyś on niby mnie jumówiliśmy się że ja będę robić zakupy do domu a on opłaty. Szybko się okazało że wychodzę na tym gorzej. Wszystko w końcu kupowałam tylko ja on miał pieniądze tylko raz na jakiś czas mówił że obcięli mu pensje i mało zarabia a musi spłacać dług który był bardzo duży i przestałam na to. W końcu przyszedł moment w którym przyznał że nie daje sobie rady z długami więc jako że on mi kiedyś nie żałował wzięłam kredyt. Koszmar z długami miał się skończyć ale niestety wypłaty dalej nie przynosił zawsze znajdował jakieś wymówki a ja wierzyłam i brnęlam w to dalej. Okazało się ze od kad sie wyprowadzilismy prawie wgl nie placil czynszu. Za jego zachowanie obwiniałam jego matkę alkoholiczke którą nie nauczyła go odpowiedzialności i miała gdzies od kad byl mały w sumie to "wychowała to ulica". Praca co chwilę mu nie odpowiadała non stop chodził na zwolnienia lekarskie i wymyślal co tu zrobić żeby nie iść do pracy. Postawiłam ultimatum albo się ogarnie albo odejdę... niby bylo lepiej i tak do tej pory z nim jestem ale co i raz dowiaduję się że z czymś mnie oszukal. W końcu wyjechał do pracy za granice bo tam wieksze zarobki ale nie jest dużo lepiej. I tak zawsze na coś brakuje pieniędzy. Co i raz dowiaduję się o jakiś klamstwach zawsze są związane z pieniędzmi nie liczę ile jest mi winny pieniędzy i innym dookola możliwe że ma długi o których nie mam pojęcia. I niby jeśli ktoś to WGL przeczyta to sprawa wydaje się oczywista ale ja nie umiem go zostawić boję się że bez mnie nie da sobie rady.. jako że jest za granicą rozmawiamy przez skype widzę że okropnie tęskni za mną i wiem że bardzo mnie kocha poza tymi długami i kłamstwami jest Kochany i czuły nigdy żaden facet nie traktował mnie tak czule. Zawsze powtarza że ja go uratowałam że jestem wszystkim co ma że dzięki mnie wyrwał się z patologii w domu... a ja już mam dosyć.. już nawet nie wiem czy go kocham zaczynam też zwracać uwagę na innych mezczyzn a wcześniej tak nie miałam.. jestem psyhicznie zmeczona ciaglym martwieniem się o pieniądze od jakiegoś czasu seks z nim też nie sprawia mi przyjemnosci. Nie wyobrażam sobie że tak miało by wyglądać moje życie gdy będę mieć dzieci ale nie wiem jak mam go zostawić samego z problemami wiem że w głębi duszy to dobry chłopak zawsze mowi ze "oklamal mnie bo bał się ze go zostawie" a potem robi to samo. ostatnim razem gdy to zostawiłam totalnie się zalamal. Czy powinnam zacząć patrzeć tylko na swoje dobro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×