Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość444

zazdrosc meza o moje zarobki

Polecane posty

Gość gość444

Do tej pory zarabialismy po rowno, po ok. 3,5 tys. Wczoraj dostalam propozycje obslugi prawnej pewnej firmy. Na czysto za 10 h tygodniowo plus ewentualne sprawy sadowe i praca zdalna w domu mialabym drugie tyle. Maz stwierdzil, ze nie podoba mu sie to i od wczoraj chodzi obrazony. Tyle co sie naszukalam dodatkowej pracy, pomimo sporego doswiadczenia mieszkam w takim rejonie kraju,gdzie ogolnie ciezko z praca, a on fochuje. Przykro mi, poniewaz myslalam, ze bedzie mnie wspieral.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam to. Nie przejmuj sie i pusc uwagi mimo uszu. Tak, to przykre doswiadczyc takiej zazdrosci w zwiazku. W odwrotnej sytuacji juz stalby szampan na stole. I ty tez tak zrob, pogratuluj sobie, poklep sie sama po ramieniu, zamow jedzenie + napoj i zapros meza do oblewania Twojego SUKCESU. Jak strzeli focha, zrob sobie przyjemnosc za pierwsza wyplate, kosmetyczka, ciuch, itp. Trzymaj sie i ciesz sie. Gratulacje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chore. Powinien się cieszyć ze będziecie mieli więcej kasy. Ale to się nazywa męska duma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Autorka. Powinnam sie cieszyc, a nie potrafie. Ogarniam dom, dwoje dzieci. Dzieki dodatkowej pracy 2 lata temu wczesniej splacilismy mieszkanie a on ma jakies chore pretensje, ze to przeze mnie i moj upor kupilismy 7 lat temu mieszkanie a nie dzialke pod b6dowe domu. Jak mu mowie, ze dzieki mojej pracy wezmiemy kredyt i kupimy dom, to on z tekstem, ze jest za stary na zmiany! A ma 39 lat. Gdzie tu logika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ciekawe skąd miałby na budowę tego domu, skoro ma pretensje o twój dodatkowy zarobek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Autorka Na dzialke byly wtedy pieniadze. Maz twierdi, ze przez te 7 lat mieszkalibysmy juz w swoim domu i powoli splacali kredyt. Ja wolalam byc ostrozniejsza. Teraz mamy splacone mieszkanie, troche oszczednosci i zdolnosc kredytowa. To chyba dobra opcja, zeby teraz pomyslec nad domem niz od razu na start pchac sie w mega kredyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednej strony ma rację z tym domem, ale z drugiej strony mieszkanie można potem sprzedać, lub wynająć, a kredyt na pewno chciałby spłacić wcześniej, więc twoja dodatkowa praca by się baardzo przydała. Poza tym piszesz, że macie zdolność kredytową, więc te 7 lat temu na pewno były mniej korzystne warunki kredytowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż szuka dziury w całym, bez sensu wymysla problemy. Podejrzewam ze bedzie tylko gorzej. Bedzie co bedzie, Ty rob jak ci serce podpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawy finansowe zawsze sa zrodlem konfliktow w malzenstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz że rzucasz robote i od dziś zajmujesz sie domem i dziećmi a on niech was utrzymuje to zaraz mu sie odmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osoba wykształcona, na poziomie a w domu ma takie prymitywne problemy które nie wie jak rozwiązać i pyta na kafe, nie ogarniam tego świata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dbaj o siebie, to Ty musisz tez byc zdolna do drugiej pracy. Budowa czy kupno domu to zawsze rowniez dodatkowe, na poczatku nie przewidziane koszty. Masz meza marude, wiec decyduj Ty, niech chociaz jedno z Was bedzie zadowolone. Zorganizuj opieke nad dziecmi i czmychnijcie do Spa, to moze poprawic relacje malzenskie :). Swietuj siebie i wymagaj pomocy-jezeli nie, to te pomoc oplaccie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 12.59, nie zawsze chce sie od razu rozstrzasac problemy z dalsza rodzina. Nadmiar informacji czy zawiedzione nadzieje najpierw przytlaczaja. Przedstawienie swojego problemu tutaj jest anonimowe, do niczego nie zobowiazuje a wygadanie sie przynosi ulge. Rozmowa, nawet ta pisemna, to forma terapii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mam takiego meza. nie wiem skad to się bierze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Autorka. Jednak mojego męża ruszyło sumienie. Przyszedł wieczorem z bukietem kwiatów i winem, przeprosił i pogratulował nowej pracy. Ciekawe, czy długo nad tym myślał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×