Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nikt mnie nie lubi...

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem co jest ze mną nie tak ;( Jestem cicha, nieśmiała, zakompleksiona ale ludzie mnie biorą za wredną i wywyższającą się. Albo nudną, nieciekawą i obłudną. Najbardziej boli mnie to ostatnie. Jestem miła, nie mówię ludziom złych rzeczy, staram sie zawsze każdego bronić jak inni ich wyśmiewają a zawsze wychodzą na tą która najbardziej obgadała, najbardziej nie lubi kogoś itp.... w efekcie mam jeszcze bardziej dość ludzi Jestem domatorem, samotnikiem, ciężko okazuje emocje, uczucia...a jak mam okazać jak ciągle się to kończy tak samo: odrzuceniem bo coś tam. I z facetami to samo. Doła mam bo kolejny facet mnie olał, jakaś koleżanka mnie też olała bo pewnie ktoś jej powiedział coś. I tak koło się toczy. Nie lgnę jakoś do ludzi bo tego nie czuje; imprezy, wypady, obiadki, kawki ale cholera jestem miła, nieszkodliwa, staram sie każdego bronić a i tak nie dość, że nikt mnie nie lubi to jeszcze posądzają mnie o rzeczy których nie zrobiłam. Czasem jak zrobię dobre wrażenie ktoś mnie chwilę lubi a potem olewka bo za nudna jestem, albo za mało towarzyska, rozmowna...a czasem od początku ktoś mnie nie lubi i zazwyczaj jakaś gwiazda, która rozsiewa o mnie różne rzeczy. Jest mi dziś przykro - ma ktoś podobnie i chce pogadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja również samotnikiem jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak miałam. Mi antydepresanty pomogły i mówię o tym poważnie... Nie ma co czekać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
antydepresanty na osobowość? Przestań, nie mam depresji. dziś mam doła bo mi się już ulało,że zawsze wszystko kończy się tak samo. I jest mi przykro, że znów zostałam olana, skrzywdzona i jeszcze posądzona o coś czego nie zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ Ty miła jesteś, no rzeczywiście :D Spadam stąd. Szkoda mi czasu na udzielanie rad takim niuniom jak ty. By!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale o co ci chodzi? Depresja to poważna choroba, a antydepresanty to nie cukierki. Mam je wziąć, żebyś uznała mnie za miłą? To może faktycznie wolę żyć bez ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce cię zniechęcać do ludzi, ale ja radze sobie tak że unikam ludzi, jak nic ich nie obchodze i nie mam nic do powiedzenia waznego to siedze cicho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja niby też siedzę cicho ale cokolwiek powiem to jest jakoś dziwnie interpretowane a potem okazuje sie że nie wiadomo co nagadałam. Nie wiem.. Np poznałam fajną dziewczynę w pracy, dużo gadałyśmy, pisałyśmy - było fajnie. I nagle okazało się że to kuzynka dziewczyny, która kumplowała się z moimi współlokatorkami i która nigdy ze mną słowa nie zamieniła a wyśmiewa mnie za plecami, w ogóle mnie nie lubi bo ktoś coś jej powiedział i oczywiście podzieliła się z tym z tą dziewczyną i co najwyżej byłyśmy na cześć, co słychać. Teraz nawet jest jeszcze gorzej bo chyba znów coś wyszło a ja nawet nic nie zrobiłam. ;/ Chłopak co mi złote góry obiecywał też mnie olał bo chyba za nudna jestem i za nie taka jak inne. Normalnie mam już dość tych wszystkich ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym ich olał, nie ma sensu się tym przejmować. Ja w swojej głowie staram się mieć wszystko uporządkowane, aby mieć jakiś argument do obrony. A z chłopakiem to troche bardziej skomplikowana sprawa. Czegoś zabrakło w związku i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawiam się skąd ludzie wiedzą że inni myślą że są, np. nudni, brzydcy, nieciekawi, itp., na podstawie czego wyciągają wnioski? Może ci ludzie nawet o was nie myślą, nie oceniają was, to zależy od danego człowieka, a nie od ogółu. Społeczeństwo ma jakiś wpływ na większość jednostek i narzuca pewne zachowania i normy. Instynkt stadny czy coś, zależność od przywódcy, robienie tego co reszta. Zapomnialem o co mi chodzilo. Offtopik xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackakven
Znam to. Nic nie robię ludziom. Nawet się do nich nie zbliżam, chyba, że sami podejdą wtedy zamienię parę słów. Ale to jak czasem na mnie patrzą... jakby chcieli mi przylać w twarz za samo istnienie. Strsznie mnie irytuje, jak inni mną pomiatają, choć nie zawsze się daję. Jestem niska i kolega często mi coś zabiera, rzuca we mnie wszystkim i bije np. po głowie, czy wykręca ręce, a ja nic nie mogę zrobić, bo on jest dla mnie za wysoki i zbyt ciężki żeby się wyrwać, czy nawet przylać mu w twarz. Nie jestem dobra w udzielaniu rad, ale moim sposobem na takie sytuacje jest olanie świata rzeczywistego i udanie się do fikcyjnego. Zamykam oczy i wyobrażam sobie jakby wyglądało moje życia, gdyby toczyło się tak jak ja chcę. Czasem dodaję do tego elementy fantasy, dla smaku. Ale cóż, z tego co przeczytałam to jesteś już dorosłą kobietą, a ja tylko nastolatką, więc to wszystko wygląda inaczej. W każdym razie, nie daj im się! Spróbuj podejść do tego na spokojnie i z zimną krwią, to może samo się ułoży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie depresanty pomogły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 00.59 Chyba jednak nie ma to takie różnicy czy szkoła czy praca ( nastolatka czy dorosła baba) Jako nastolatka robiłam dokładnie to samo co ty i nadal mi zostało, tylko na mniejszą skalę bo i środowisko w dorosłym życiu to już nie skupisko szkolne, gdzie są pary i grupki więc o tyle jest łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 00;54 Skąd my wiemy, że inni uważają, że jesteśmy brzydcy i nudni? Bo: a) mówią to nam w twarz, b) mówią to za plecami a ty się o tym dowiadujesz c) bo traktują cię jak powietrze mimo, że stoisz obok, mówisz a to i tak optymistyczna wersja bo inaczej cię wyśmieją w twarz. Chyba dosyć jasne sygnały? Może i jesteśmy nudni, ale szare komórki mamy. Ludzie ogólnie mają tendencję do oceniania. Gdy ktoś kto stoi obok nas o nas nawet nie myśli to też chyba dosyć jasny komunikat : nie warto się tobą zainteresować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice pewnie cie źle traktowali i olewali i jesteś za słaba do normalnych relacji. ludzie nie staną się mili. Czasem są ale to się może zmienić o 180 stopni, sama się przekonałaś. Nie licz wogóle na innych. nastaw sie że będą niemili. nastaw sie na najgorsze. jak z domu tego nie wyniosłaś to sama musisz sie nauczyc wierzyc w siebie. A każdy z otoczenia będzie ci w tym przeszkadzał raczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz sie że ludzie są niemili. Na miłych uważaj bardziej bo możesz sie gorzej przejechać gdy nagle cie wystawią w nieoczekiwanym momencie. ogólnie uważaj na ludzi. Na nic nie licz. rób swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie to k*******, nie ma co sie z nimi zadawac. PS. Jestem taki sam jak Ty autorko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabiegasz o czyjąś akceptację za wszelką cenę. A czy o siebie tak zabiegasz? Czy samą siebie lubisz i szanujesz? Czy umiesz się bronić, swoje dobre imię? No i zmień środowisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jorge Bucay - "Pozwól, że Ci opowiem..." Przeczytaj i pomyśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spoko,mnie chyba też mało osób akceptuje.Ale mi to nie przeszkadza,od zawsze stroniłem od ludzi,byłem samotnikiem.Poza tym towarzystwo jakie mnie nie akceptuje to ludzie mało wartościowi,małostkowi - słowem zadna strata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T7
dobrze Cię rozumiem... za każdym razem było tak samo przykro uwierz, że jest miejsce gdzie będzie Ci dobrze i być może kilkoro ludzi, którzy wiedzą, rozumieją bez zbędnego gadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starasz się o akceptacje bo nigdy jej nie dostałaś. Ale Nigdy już jej nie dostaniesz. Musisz przestać mieć nadzieję, Żyć normalnie, gadać, kolegować sie ale PRZESTAŃ sie łudzić. Nie licz na nikogo. tylko na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsharaaana77
Mnie niektórzy nie lubią bo nie chodze do kościoła,bo nie komplementuje fałszywie wszystkich na fejsbooku i w realnym swiecie,bo wyrażam odwaznie swoje poglądy nie patrząc czy sie to podoba innym czy nie,bo mam swoje zdanie i nie podporządkowuje sie innym..były też dziewczyny które mnie nie lubiły tylko dlatego że jestem ładniejsza od nich,zadbana a one grubsze,nieumalowane,takie zapuszczone matki polki...czasem ludzie nas nie lubią bo sie czyms wyróżniamy zainteresowaniami,ubiorem,innym podejsciem do życia...kiedys miałam taką sytuacje ze ktos mnie lubił do momentu gdy sie z nim zgadzałam,kiedy zaczęłam sie wypowiadac nie po jego myśli zwyczajnie zaczęłam byc lekceważona,potem dowiedziałam sie ze ta osoba obgaduje mnie za plecami...nie warto zabiegać o sympatie wszystkich,wczesniej czy pózniej znajdzie sie ktos komu przypadniemy do gustu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A popatrz na tych lubianych teraz jacy to są ludzie: 1. Tacy co mają kasę, pozycję, coś osiągnęli, super atrakcyjni - cokolwiek by nie zrobili będą lubiani bo lizusy im dupę wyliżą. Chcesz mieć takich znajomych? 2. Tacy, którzy są mdło mili ale nie że mili cześć, nie obgadam cię za plecami, tylko tacy co ci będą słodzić co 3 minuty, zgadzać się ze wszystkim ale tylko przy tobie, takie chorągiewki, których życie polega do przylegania do foremki jakiej w danej chwili im życie narzuciło. 3. ludzie z własną grupą wzajemnej adoracji. są tacy, którzy trafili na swoich i potem na luzie żyją a cała reszta im nadskakuje bo utarło się, że oni są super. 4. I są takie wyjątki - po prostu bardzo nie tylko mili, wartościowi ludzie ale przede wszystkim towarzyscy i śmiali - I ta druga kombinacja sprawia, że są lubiani. Lubią wszystkich, a jak ciebie nie lubią nie okazują ci tego ale nie lgną do ciebie bo np jesteś za nudny dla nich. Oni lubią nowe przygody, wyzywania, chcą aby coś sie działo, z tobą nic się nie dzieje.. Myślę, że kompleksy, nieśmiałość i brak chęci do towarzystwa nie przyciąga ludzi. To skutkuje tym że jesteś sama/sam. A to równa się podatność szykany ze stron mend społecznych - lizusów, pustaków, fałszywców, chamów. Bo ich drażnisz. Nie zaliczasz się do nich, nie robisz jak oni, nic im nie dajesz, a mogą się za darmo wyżyć bo nikt cię nie obroni,bo nikt za tobą nie stoi gdyż z racji swojego intrwertyzmu jesteś SAM. Czasem ktoś z 4 grupy wstawi się za tobą. I tyle filozofii. Ludzie są puści. Ja np nie jestem lubiana, ale kiedyś jak mnie polubiła chyba z wdzięczności mega gwiazda szkoły to nagle wszyscy z automatu zaczęli mnie zauważać - bez kpin, drwin. Nikomu nic nie przeszkadzało, a jak przeszkadzało to o tym się nie mówiło. Dziwny świat, trzeba przypaść do gustu jakimś gwiazdom aby cała reszta baranów stwierdziła czy cię lubi czy nie. Beka do kwadratu. chcesz do tego świata należeć bo ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie tez ie lubią brat uważa za idiotkę bo mam własne zdanie i nie boje się go wyrażać z pracy mnie lubili póki byłam ugodowa, spolegliwa i siedziałam pod ich pantoflem ale gdy zaczęłam być sobą nabrałam pewności siebie, zaczęłam wiele rzeczy robić i mówić po swojemu nagle stałam się wrogiem numer jeden bo już nie zamieniłam się na dyżury tak chętnie, bo nie dołożyłam się do kwiatów dla nie lubianego kolegi nagle stałam się ta zła nie dobra bo zwracam uwagę koleżance z pokoju by się nie darła bo przeszkadza mi w pracy, koleżanki uważają że mi odbija więc moje prośby lekceważą i a przy okazji podśpiewują się robiąc ze mnie zgorzkniałą starą pannę się jak ja się z nimi liczyłam i byłam na każde zawołanie to było ok a teraz gdy ja czegoś wymagam to jestem ta zła, ale w d***e z tym bo wcześniej niby lubiły mnie bo spełniałam ich oczekiwania i na wszystko się zgadzałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwie ostatnie wypowiedzi są bardzo trafne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubiani są albo fałszywcy którzy wszystkim dookoła słodzą i wchodzą w d..e,albo ci ulegli którzy nie wyłamują sie z okreslonej grupy,mają podobne poglądy albo ci na stanowiskach z kasą bo są kims,bo mają cos to warto sie z nimi trzymać,albo ci krzykliwi odwazni robiący dużo szumu wokół siebie...masz opcje albo sie zmienic i dopasować do ogółu albo szukać do skutku podobnych do ciebie,ewentualnie skłonnych zaakceptowac ciebie taką jaką jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
całe zycie martwic sie brakiem akceptacji dupków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Errrea489
Zmien otoczenie,masz cały świat pełen ludzi..nie znasz wszystkich wiec nie pisz że nikt cie nie lubi..poza tym naucz sie żyć sama,jest tyle ciekawych zajęć które mozesz robić,chcesz na siłe dopasowywać sie i zmieniać dla innych żeby tylko cie lubili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jednak niektorzy wiedza ze na ludzi trzeba miec totalnie wyj****e. :) wiekszosc to falszywe chodzace gowna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×