Ile wydajecie kasy na zycie??

Ile wydajecie na zycie ale tak szczerze. Po oplacenii juz wszystkich rachunkow na samo jedzenie,jakies przyjemnosci. I na ile osob.

Jakieś 700zł na jedzenie i przyjemności. Latem więcej, bo częściej wyjeżdżam w weekendy. Wtedy jakieś 1200.

400-500 na jedzenie, 200 zl na sama kawe na wynos, 100-300/400 na ciuchu kosmetyki kino

Aha, na jedną osobę, ale dość często zdarza mi się kupić jakieś ciastka, sok jak gdzieś idę czy zaprosić kogoś ze znajomych do kina / na obiad. Raczej nie chadzam po drogich lokalach i wpadam albo na deser, albo na kawę, albo na jednodaniowy obiad + wodę ;)

Około 1500-2000. 3 osoby w tym dwie male osoby.

ok. 800 euro na 3 osoby

Dwojka doroslych plus dwojka dzieci w wieku szkolnym. Ok 1000 zl

Jakieś 600 jedzenie ,media itp, panie z roxy 450, i pozostałe rzeczy 300.

2 os. dorosłe jedzenie około 900zł, ale bardzo często w niedziele jesteśmy u mamy na obiedzie i coś na wynos też się nam dostanie ;) paliwo/kosmetyki/inne, w tym jakieś wyjścia typu kino itp typu 800-1000zł chemia zazwyczaj mniej jak 100zł opłat msc. mamy jakieś 1500zł teraz jeszcze kompletujemy wyprawkę wiec dodatkowo każdego miesiąca wydajemy na to średnio 400zł

Zawsze byłam mega ciekawa ile inni wydają co miesiąc, bo ja mam wrażenie że nam te pieniądze jakoś przeciekają przez palce. 2 osoby dorosłe, dzieci/zwierząt brak. łącznie, na rękę, mamy jakieś 8000 zł. Rachunki (mieszkanie, kredyt, itp itd) to 3100 miesięcznie. Zostaje 4 900, które nie mam pojęcia gdzie się podziewa. Zakupy: Tesco dostawa co tydzień, ok 200 zł, czyli 800 zł/ miesiąc. Do tego dochodzą zakupy rzeczy na bieżąco, powiedzmy 300 zł/miesiąc. Czyli jedzenie 1100 miesiąc. Jedzenie/wyjścia na mieście - ok raz w tygodniu jemy na mieście, średnio 150 zł, 600 zł. Benzyna: 600 zł miesięcznie/ 2 auta I gdzie te pozostałe 2K...? Bardzo dobre ćwiczenie, chyba zacznę w tym miesiący zapisywać wydatki...

Zadnych kredytow, ze wszystkimi rachunkami jedzeniem przyjemnksciami sportem itd wychodzi nam 3500, teraz jak pojawi sie dziecko pewnie bedzie wiecej. Odkladamy mieaiecznie 1800-3000, zalezy od mies

My na rachunki z kredytem na mieszkanie, jedzenie dla 3 osób i pozostałe wydatki wydajemy miesięcznie ok 9- 10tyś :)

Moje stale miesieczne wydatki to ok. 1700 zl. W tym jedzenie, rachunki, ubrania, kosmetyki i wyjacia. Czasem wiecej jak mam wieksze zakupy ubraniowe. Odkladam ok. 1500 zl/mc.

jakieś 1600 euro, tyle chyba wydaję bo i tyle zarabiam a nic mi nie zostaje ale w tym są opłaty za pokój, internet, opłaty komunalne, jedzenie, alkohol, papierosy, czasem jakieś narkotyki no i oczywiście prostytutka co sobotę.

Jakieś 3-3,5 tys - jedzenie, chemia, kosmetyki, ubrania no i wyjścia kino, basen. Rodzina 4 os. Rachunki to 1,5 tys razem ok 5 tys i staram się tego nie przekraczać ale niczego sobie nie żałujemy. Resztę odkładamy.

Ok 5 tys. Latem troche więcej.

W Szwecji na dwie osoby jedzenie 3.000zł/mc

Na jedzenie ok 700zl. Mieszkanie z oplatami 2500zl. Telefon i internet 250zl. Chemia 60zl. Autobus 100zl. Zostaje mi 1000zl na przyjemnosci (czasami wydaje z tego wszystko a czasami wcale.)

Rodzina 4 osobowa 1200 zł jedzenie, około 500 zł inne wydatki np jakiś ciuch, lub kino, resztę odkladamy.

Taaaa wszyscy ty zarabiaja od 5000 tysiecy w gore. No prosze takie mamy niskie pensje w Pl. Dziwne ze wiekszosc zarabia ponizej 2000 a tu wydajecie grube tysiace.

15:00 To ze u ciebie we Wloszczowej srednia pensja to 1000zl to nie znaczy ze wszedzie tak jest.

za duzo :/

Poliloiu wszystko zalezy gdzie mieszkasz. Ja w Lodzi. Mam29 lat i zaden z moich znajomych nie zarabia ponizej 2500zl netto, wiekszosc dobrze powyzej 3 tys.zl. do tego jak w naszym wieku masz juz malzonka, to on zarabia rowniez. Tym samym w najgorszym wypadku malzenstwo ma 5 tys.zl/mc, a tam gdzie kobiety nie pracuja to akurat mezowie kosza juz konkretne pieniadze. Zadna ze mnie klasa wyzsza ale jak ktos jest w miare ogarniety to nie zarabia tu mniej. Ja mam ok. 4 tys.zl netto (dzial prawny), maz kolo 5-6 tys.jako handlowiec.

Poliloiu wszystko zalezy gdzie mieszkasz. Ja w Lodzi. Mam29 lat i zaden z moich znajomych nie zarabia ponizej 2500zl netto, wiekszosc dobrze powyzej 3 tys.zl. do tego jak w naszym wieku masz juz malzonka, to on zarabia rowniez. Tym samym w najgorszym wypadku malzenstwo ma 5 tys.zl/mc, a tam gdzie kobiety nie pracuja to akurat mezowie kosza juz konkretne pieniadze. Zadna ze mnie klasa wyzsza ale jak ktos jest w miare ogarniety to nie zarabia tu mniej. Ja mam ok. 4 tys.zl netto (dzial prawny), maz kolo 5-6 tys.jako handlowiec.

Razem mamy okolo 5tys 2tys to rachunki Reszta niewiem gdzie sie podziewa Mamy male dziecko wiec pieluchy i pampersy tj jakies 300mleko i 200pampersy soczki p*****ly itp 2,5tys idzie i niewiem gdzie....

Ja i mój mąż jesteśmy nieudacznikami. Mieszkamy w Małopolsce w mieście między Katowicami, a Krakowem. Niby niskie bezrobocie, niby dużo usług i handlu, niby nawet jakieś fabryki, ale zarabiamy mało i w sumie trudno tu zarabiać więcej. Mamy razem ok 3300zł dochodu netto. Żadnych kredytów, dwa stare auta w tym jedno na gaz to koszt ok 150zł, jedzenie ok 600zł, chemia, kosmetyki ok 100zł, jeszcze mamy lokatę na którą wpada co miesiąc 600zł (na remont naszego przyszłego mieszkania), telefony 35zł, internet 60zł. Co dwa miesiące woda, ok 150zł, dokładamy się do węgla przed zimą raz na rok 500zł. Rozrywek żadnych, do kina nie chodzimy, oglądamy w domu, książki czytamy na czytnikach, bo dużo czytamy, a książki są drogie. Czasem idziemy na jakąś pizzę raz na dwa miesiące. Alkoholu nie lubimy, co najwyżej wino raz na czas, ale mamy cała piwnice domowego wina i nalewek. Mieszkamy z teściami, którzy są naprawdę bardzo spoko i co tu dużo mówić, rodzice nam też coś pomagają. Staramy się jak najwięcej odkładać, ponieważ remontujemy swoją część domu. Ciuchy kupujemy rzadko, na jakiś promocjach, wyprzedażach i marketach. Teraz możecie sobie poużywać jacy to jesteśmy beznadziejni życiowo, proszę bardzo.

Jprdl Czytajcie ze zrozumieniem. Ile wydajecie na samo życie pomijając opłaty. Samo jedzenie 2+1 kosztuje nas 1500 zł mc. Przyjemnosci w zależności od tego jaki mc ale tak z 400 zł i ubrania jakies 600zł w kwietniu poszło. Ale to zalezy.

Co m-c 2500 zł koszty plus woda , prąd i gaz co dwa miesiące i wtedy jest masakra. Na jedzenie ile razy jestem w sklepie tyle razy wydam stówę i więcej , wiec im mniej jestem na zakupach tym mniej wydaje . Jednak 1000 idzie jak nic , chyba.

Rodzina 2+1 córka to przedszkolak . W tym miesiącu co był:1000 jedzenie. Przedszkole 535 zł. Kredyt 1200(za rok rata maleje do 700). Opłaty za dom 350(grzanie woda prąd śmieci telefon). 500zl lekarz i lekarstwa. Samochód jeden się zj***l i poszło 800zl:/ i trzeba bylo kupić 2 letnie opony -400zl. Dochód ja 2200 mąż 4000. Zwykle staramy się odłożyć moja pensję. Ale ostatnie 2 miesiące się nie udało. Kasa leci jak woda. A to kupiłam sobie buty i spodnie a to córce bieliznę i sukienkę znów 400 stowy poszły. Eeeeh życie. Jedziemy na wakacje w lipcu i już się boję -chyba wyplace kasę a kartę w domu zostawię:/

Wpisujcie Haker się dowie i na koncie Gowno zostanie