Moje dzieci to księżniczka i królewicz

Tacy rozwydrzeni :o syn mówi, że jak mu nie damy np. na iPhone najnowszego to się nie będzie uczył albo zacznie ćpać, takich zachcianek ma od groma, a to na koncert jakiś, na buty markowe, innych nawet nie ma, na jakieś ścianki wspinaczkowe, no pomysłów ma dużo, a córka... Jeszcze więcej wydatków :o ubrania, buty, kosmetyki, wszystko musimy jej kupowac... W domu nie robią nic, syn to syn, ale córka to mówię jej, że musi umieć posprzątać, wyprac i cos ugotować. A ona, że kiedyś się nauczy, jak będzie sama mieszkać... No ręce i nogi się uginają. Córka ma 14, syn 16 lat. Nie mam sił do nich

nie dałabym grosza, chce ćpac? Niech cpa, wyśmiałabym takie bachory i nic by nie dostały poza tym co jest niezbedne

Jak to czytam to dziękuję za to że u mnie narazie banki mydlane wystarczają. Ale przeraża mnie co będzie za te 10-12 lat jednak prawda im większe dzieci tym większy problem.

Łatwo mówic... Robia wyrzuty, że na nich oszczędzamy, że inni się z nich będą śmiać ehh... Jeszcze te hormony podlotków. Cały te koleżanki syna i koledzy córki... Boje się o nich

Syn to syn? Czyli co, nieusi sprzątać? A potem w świat idą takie oferty i kobiety muszą ich na nowo wychowywać

Wiadomo, że wolałabym, żeby umiał posprzątać i zrobić wszystko jak należy, ale córka to już musi, bo kto za nią zrobi?

Prawda, mamusia nauczy ze to kobieta jest od sprzątania a później oferma nawet nie wrzuci gaci do pralki. Moj mąż tez taki byl ale szybko go nauczyłam sprzątać choć czasem zdarzy mu się zapomnieć jak działa pralka wtedy szybko mu przypominam. Wychowasz dzieci na takie niedorajdy i będą siedziec ci na glowie do konca zycia bo nikt z nimi nie wytrzyma. Porażka

nie wiem co ty kobieto robilas przez ostatnie 16 lat, ale wychowanie dzieci to chyba malo Cie interesowalo. Teraz masz za swoje. Oni sie nie nauczyli tak Cie traktowac w ciagu ostatniego tygodnia, to sa lata Twoich zaniedban. Jak sobie wychowalas, tak masz.

Nigdy nie chcialabym zeby moja wlasna mama skazala mnie na taki los jak Ty swoja corke. Corka musi umiec sprzatac ???Naprawde to wlasnie chciałabys jej przekazac jako matka.??Nie to ze musi sie uczyc byc niezalezna i szczesliwa tylko zeby umiec sprzatac?

Syn to syn? Czyli co, nieusi sprzątać? A potem w świat idą takie ofermy i kobiety muszą ich na nowo wychowywać

Mnie tez zal Twojej corki, ze taki bagaż "dobrych" rad dajesz jej na życie.

Chłopak zawsze sobie znajdzie dziewczyne co mu sprzątanie i ugotuje,a córka chyba musi umieć robić te rzeczy,bo żaden chłopak jej nie zechce ani żaden jej nie posprząta :O

tak, faktycznie, dzieci wam zal, na pewno strasznie zle maja...:O

Wątpię, w dzisiejszych czasach taki facet który nie umie włączyć pralki to maminsynek, leń i nieudacznik. A dziewczyn-męczenniczek chętnych do ciągłego sprzątania po takich łamagach też raczej niewiele... Robisz krzywdę obojgu takim podejściem.

Poza tym, ze to PROWO, to masz co chciałaś autorko.

Trzeba było wychowywać jak był na to czas. Piszesz, że żaden facet nie zechce córki jak nie będzie umiała sprzątać? Gdybym była facetem to uciekalabym od takiego dziewuszyska aż by się kurzylo. Ale nie dlatego, że nie umie nic zrobić. Dlatego, że wychowałas rozbestwione dziewuszysko i takiego samego synalcia nieudacznika.

Mam trzech synów, jeden ma już własną rodzinę i bym się załamała jakby nie umieli sprzątać po sobie.

Ty piszesz o dzieciach, ktorym łatwo odmówić. Ja mam rozwydrzonego męża. Ktory codziennie wymaga seksu ode mnie. Ja nie mam już sił, a on codziennie chce.

ubrania, buty, kosmetyki, wszystko musimy jej kupowac... W domu nie robią nic, syn to syn, ale córka to mówię jej, że musi umieć posprzątać, wyprac i cos ugotować x to straszne, szokujące, nawet ubrania i kosmetyki musicie kupować? Przeciez może chodzic goła, a zamiast kosmetyków uzywac nutelli

Ufff dobrze ze nia zrobilam tego bledu zrobienia bachora. Uffff. Hihihi. Krolewna i krolewicz. Hihihihihihi.

Ksiezniczka, przepraszam najmocniej. :D a nutelle z doopy niech uzywa. :D masakra jakie glupie bachory. Hihihi.

"Nigdy nie chcialabym zeby moja wlasna mama skazala mnie na taki los jak Ty swoja corke. Corka musi umiec sprzatac ???Naprawde to wlasnie chciałabys jej przekazac jako matka.??Nie to ze musi sie uczyc byc niezalezna i szczesliwa tylko zeby umiec sprzatac? " Ale wy baby jestescie obłudne. A na innych topikach tak sie zaklinacie że syfu w waszym domu nigdy nie ma, że jest zawsze czysto. Szkoda tylko że to nie robi się samo. Przeciez to całe sprzątanie jest koniecznością jak podtarcie sobie tyłka w kiblu i na dodatek codziennie zajmuje sporo czasu i uwagi jednak. Nie ma czegoś takiego że ktoś nie musi sprzątać. Tylko osoby które najmują sprzątaczke to nie muszą tego robić ale ile takich osób statystycznie jest ? Ja tu już nawet nie mówie o walce płci, bo to temat odrębny ale pisanie że ktoś nie musi być uczony sprzątać to troche chore.

"kobiety muszą ich na nowo wychowywać" dzieki za dostarczanie mi tej rozrywki na kiblu. Hihihi. Ale jaja. :D wy macie niezle nasrane we lbach.

01:37 myśl trochę, zależy ile tych szmat, a wiadomo o co chodzi z nastolatkami, sa takie że ciągle by chciały coś nowego kupować jak gwiazdy filmowe, z kosmetykami to samo, jeszcze sie wcześniejsza tubka kosmetyku nie skończyła ale już chce mieć w jednym czasie 5-10 innych, takie studnie bez dna

04:27 a ty czego sie naćpałaś

4:27 ma pewnie zaparcie na tym kiblu.. Bo nie przestaje wydawać z siebie tego irytujacego :"hihihi"

przyczepiliście się sprzątania,to niech nie sprzątają niech żyją w syfie i robalach to ich będą gryźć ,gorsze z tym że inni będą się śmiać ,to jest g****o społeczne,śmiech innych mend ,tego nienawidzę i uległości wobec tego

Hihihi. Wychowajcie najpierw siebie, tepe idiotki. Hihihi. :D

fajne prowo autorko;) możesz sobie poużywać na ludziach którzy dzieci realnie mają ;)

A ja tak byłam wychowana i co i żyję, nauczyłam się sprzątać i gotować po ślubie, ale mam problem z systematyczności i konsekwencją. Nie miałam dobrego wzoru i sama nie umiem tego nauczyć dzieci. Syn ma 6 lat i odmawia sprzątania, sama nie wiem co robię źle. Jak mam go zachęcić? Wcześniej był bardziej chętny, a teraz on mówi, ze nie i koniec. Ja nie chce sie obudzic z ręką w nocniku tak jak autorka.