Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gośścióweczka

Psychika trądzikowca

Polecane posty

Pewno się rozpisze, nawet nie liczę na odzew.. Jak z tym żyć? Poważnie. Ci, którzy borykają się z problemem trądziku powinni zrozumieć.. Nie mam na myśli pojedynczej krostki na miesiąc, po której ślad nie zostaje. To by było życie ;) Ale co zrobić kiedy te cholerstwo dopada cię w najlepszym okresie twojego życia? Studia, powinnam szaleć i niczym się nie przejmować, a przez to g****o wychodzę z domu kiedy muszę. Poprawi się pogoda - czuje się jak wampir, wszyscy się cieszą, a ja umieram ze wstydu, gdy tylko słońce oświetla mi twarz.. Mam z******ta pasję, tęsknię za nią, ale co zrobić, kiedy dziewczyna tam jest rzadkością i tylko się pojawi to przykuwa uwagę stada facetów. Totalnie mnie to hamuje. Nie uważam się za brzydką - 7/10 "gdyby nie to". Interesują się mną mężczyźni, najwyraźniej ślepcy, mówią okej, masz problem, ale nikt inny tak tego nie postrzega jak ty. Wyolbrzymiasz. Jesteś śliczna. Problem leży w psychice. Wiem, że niektórzy mają gorzej - twarz, plecy, blizny, u mnie to "tylko" policzki i znikające po kilku miesiącach przebarwienia.. Ale to się nie kończy. W kółko wydajesz hajs na z****** leki, ukladasz życie pod ten problem - nie jesz tego, tamtego, unikasz słońca, życia towarzyskiego, zamiast szybkiej kąpieli milion maseczek, rano zamiast 5 min siedzisz 15 próbując zakryć wstydliwe plamy. Czasami jest gorzej, czasami lepiej. Naprawdę widzę różnice, kiedy mam chwilowy "spokój na buzi", jestem wesoła, mam ochotę wychodzić. Przebarwienia, plamska da się znieść. Ale ile można? Niezależnie co napiszecie, kto coś mi powie, i tak w to nie wierzę. Naprawdę tak się zmieniłam przez to, prawie co wieczór placz, dlaczego ja, dlaczego tamta ma cerę nieskazitelna, a ja zawsze chodziłam bez tapety i dopadło mnie TO. Nie wiem do czego zmierzam.. Jak muszę wyjść to wyjdę, zasłonię się włosami i jazda, potrafię być towarzyska. No ale..... Nie lubię. Nie chcę. Nie mam poczucia własnej wartosci. Jak sobie radzicie - osoby z podobnym problemem? Udajecie przed sobą jak jest OK, macie wyebane w towarzystwie, że np pod te światło wszystko widać? Jak to z Wami jest? Po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zauwazylam ze wiecej zaskornikow jest po usnieciu w make upie, czy po 5 dniach wp******lania slodyczy pizzy i bialego chleba w domu, kawy. taka chuyowa dieta. no i maszyna do oczyszczania twarzy, szczoteczka soniczna, trzeba niestety odzalowac bo martwy naskorek schodzi dopiero po 20 min cieplej kapieli. raz na 3 tyg trzeba twarz oczyscic powyciskac;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodziło mi bardziej o aspekty psychiczne aniżeli pielęgnacji cery. W tej drugiej kwestii wypracowalam już swoje schematy i kroki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebok
Pokaż te policzki. Choć i tak zwrócę uwagę na usta... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebok
To pokaż tyle, ile widać na Facebooku. :-) Dieta zapewne ma znaczenie... Niedawno wyszła książka "Skóra. Fascynująca historia". Jest w bibliotekach miejskich np. Możesz do niej zajrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, mój fejsbuk za dużo nie ujawnia. Błogosławię kaski fullface w mojej zajawce ;> Dieta dieta, rzekomo tak, ale gdy zrobiłam miesięczny odwyk od słodyczy to i tak nie zauważyłam różnicy. Laktozy, białka itp też ograniczam, jedyne co przyswajam to jogurty naturalne. Ale nie o sposobach chciałam tu podyskutować, a o aspekcie psychologicznym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebok
To pokaż tego fejsa. Spojrzę na twarz jako całość, i się wypowiem jako mężczyzna. Czy to się rzuca w oczy, bardziej niż nos, usta, podbródek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę nie ma sensu - robiąc "selfie" prawie nic nie widać (ewentualnie jak wyskoczy jakiś swiezak), a specjalnego zdjęcia buzi bez podkładu/korektora nie zrobię, bo popadne w depresję poziom -1000000. Panie Sebok - to miłe, że wykazujesz zainteresowanie tematem, ale odpadam pod tym względem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebok
No to pokaż selfie. :-) Czy mały wykwit jest w ogóle widoczny na zdjęciu. Myślę, że na inne rzeczy zwraca się uwagę. Śmiało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebok
Możesz pokazać swoje profilowe zdjęcie. To wyślij mi na priv. Hmmmm? :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka to zajawka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pa jaki cwaniaczek! Niestety, na moim profilowym widać mi tylko oczy <3 Główka pracuje. Do Pana Gościa - bardzo fajna i ekstremalna, ale nie zdradze, ponieważ kobiece grono Pl w tym sporcie jest malutkie i... Nie chcę się zanadto ujawniać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebok
No to jakieś selfie z dysku... Czekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety nie doczekasz się :) Szkoda, myślałam, że ktoś z podobnym problemem podejmie jednak rozmowę w tym wątku i się powyżalamy, tudzież przeprowadzimy super analizy psychologiczne.. Ale cóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebok
Pokaż to profilowe zdjęcie. Chcę ocenić Twoją urodę... :-) Czy 7/10 to odpowiednia nota. Trądzik mnie nie zniechęca. Powiem Ci czy jesteś dla mnie urodziwa. Wypowiem się pod tym względem. Nic więcej. Na cerę w konkretnym miejscu nie patrzę. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ta wypowiedź mi wystarcza i wraca moja wiara w ludzi. Jeśli da się nie zwracać na to uwagi, najwyraźniej to ja mam obsesję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebok
Ja chcę widzieć z kim rozmawiałem. Ujawnij się prędko. To mój warunek, ale nie dla akceptacji. Chcę zobaczyć kto pisze. Po prostu jestem wzrokowcem... :-) Koniec targów kobieto. Pokaż jak wyglądajasz. Jesteś na tym fejsie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ohoho po pierwsze nie wiem jak miałabym ci podesłać takie info prywatnie, po drugie aż tak nie ufam kafeterii żeby pokazywać swoją facjate, po trzecie sensownie piszesz ale też nie wiem kim jesteś :}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebok
sebeniusz@gmail.com - wyślij mi tam link, profil z fejsa. Zaproszę Cię do grona znajomych. A potem... przejdziemy do konwersacji na temat różnych rozwodzeń się. Nie mam 26 wiosenne jeszcze... Już po studiach. Hmmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebok
Mhm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebok
Jeszcze dziś dasz radę coś wykoncypułować? :-) Miej śmiałość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć. Jestem w takiej samej sytuacji co ty. Wychodzę jak muszę. Jeśli chodzi o unikanie pewnych potraw czy napojów to też nic nie pomaga. Już wolałabym mieć ten trądzik na plecach niż na twarzy, naprawdę. Nie ma dnia żebym nie umyła twarzy- rano i wieczorem. Nawet przy rodzinie wstydzę się pokazywać . Zawsze rano nakładam puder nawilżający z pharmaceris. A przy znajomych jak piszesz chowam twarz włosami jak mogę ale wiem i tak widać. A jeśli chodzi o psychikę to wytrzymuje to. Mam takie dni kiedy chce mi się płakać - czuję się taka spokojniejsza. Jak przestanę karmić piersią to może zdecyduje się na laser- czytałam to kiedyś i mam nadzieję że chociaż to by pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×