Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do matek veganek!

Polecane posty

Gość gość

Co dajecie dzieciom do głównego posiłku zamiast mięsa? Kotlety warzywne, tofu? Co jeszcze? Pytam z ciekawości. Co jest ich największym źródłem protein w posiłku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robie np szpinak z ciecierzycą, komose ryżowa z orzechami, soi i pochodnych nie podaje- źle wpływają na gospodarkę hormonalną chłopców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jogurty z czego dajesz, jak są tylko sojowe dostępne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Quinoa to głodny posiłek. Nie wiem jak się można tym najeść. A małe dziecko nie zawsze może jeść orzechy bo nie ma tylu trzonowych. A szpinak często dajesz? Podobno szczawiany w zbyt dużych ilościach szkodzą nerkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ryż, bulgur i gryczana są bardziej sycące od quinoi, ale to też głodny posiłek bez czegoś treściwszego co zastąpiłoby mięso. Dodane duszone albo smażone warzywa też nie zawsze sycą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, kurwa, bo syci tylko mięcho. Cokolwiek, ktokolwiek napisze to zawsze będzie jedna odpowiedź :"hm, brakuje czegoś treściwego" No widzisz, dla mnie nie brakuje. I dla mojego męża też nie. I dla moich dzieci też nie. Więc pisz może - że dla Ciebie czegoś brakuje a nie, ze czegoś brakuje w ogóle, bo nie jesteś jeden jedyny co posiadł cała mądrość ludzkości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle nie daje jogurtow. Nikt u nas nie jest nauczony ich spozywania, tak wiem o złym wpkywie szczawianow, przeciez nie jemy szpinaku kazdego dnia. Komosa ryżowa jest bardzo bogatym posilkiem w białko w mikroelementy, wystarczy dodac warzywa lub owoce lub kto co chce i staje się pelnowartosciowym posiłkiem. Nie ma to jak kogoś skrytykowac ale samemu nic nie zaproponowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 13:56 doskonala wypowiedz. Kazdy tu tak zachwala miecho, bo sobie trudu nie zadal żeby sie dowiedzieć jaki jest jego wpływ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jem komosę z warzywami i jestem po niej głodna tak jak po kuskusie. I nie ciskaj się o mięcho, bo jajka tak samo sycą. Chodzi o to że nie spotkałam jeszcze warzywa albo kombinacji warzyw które by to mięcho lub jaja zastąpiły w obiadowym posiłku. Przecież nie można jeść kartofli i frytek cały tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 14:07 - wiesz co, po prostu już mnie wkurzyło wieczne bycie super grzeczną weganką tylko po to, żeby ogólnie idei nie zrobić źle. I co rusz takie głupie pytania i komentarze w stylu - " a jak uzupełniasz", "a czy nie brakuje Ci"... A kuźwa google nie gryzą - ja się mogłam dowiedzieć, możesz i Ty. I zadaj sobie trud i to ugotuj i zobacz czy Cię syci czy nie. Weganie/wegetarianie musza posiadać wiedzę z zakresu dietetyki a przepytowujący jakoś o swojej diecie nic nie muszą wiedzieć. I ich zdaniem niejedzenie mięsa nie jest zgodne z naturą, ale wpieprzanie 5 posiłków dziennie (!!!) z mięsem jest jak najbardziej naturalne i oni nie musza wiedzieć czy im czegoś brakuje. Bo niby mięśni nie mają anemii. Kiełbasa nas wszystkich uleczy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:08 Jaki jest jego wpływ? Miliardy ludzi wychowało się i wychowa na mięsie. Takich wyjątków jak ty jest garstka. Też nie jem mięsa, ale żeby wszystkiego pozbawiać dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy że jesteś ograniczona mentalnie do mięsa, albo robisz jakiś błąd dietetyczny w postaci np długich przerw, może nie jesz zup, pasztetow ze straczkowych, wegeburgerow (znam swietny przepis) pieczonych batatow, grzybów itd. Ja jakoś nie umieram z głodu, wyleczylam cukrzycę i mam sie dobrze. Rodzina tez nie narzeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jem komosę z warzywami i jestem po niej głodna tak jak po kuskusie." - pojedz przez tydzień - organizm też się musi przyzwyczaić, że już się nie trujesz dziadostwem naładowanym antybiotykami i ciężkostrawnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:08 sprawdz sobie kurwa w Internecie ciemna maso.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wszystkiego pozbawiać dziecko" - tzn czego? jedzenia? picia? zabawy? szczęśliwych rodziców? wychowania w przyjaznej atmosferze, we wzajemnym szacunku? może kolegów? szans edukacyjnych - czego "wszystkiego pozbawiają dzieci weganie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jem pasztetów tylko smarowidła warzywne podobne do pasztetu, ale lepsze w smaku. A zup faktycznie nie jem bo jestem po nich mega głodna. Ja nie mogę jeść wodnistych rzeczy. A przerwy faktycznie mam długie, ale nie sposób ciągle jeść bo nie zawsze można się odrywać jak się coś robi. Orzechami też nie można się zapychać cały dzień. ja w ogóle po wielu rzeczach jestem głodna, np. po waflach ryżowych zamiast pieczywa, po ryżu, kaszach z małą ilością dodatków i oleju. Sycą mnie frytki, makaron, pizze, jakieś zapiekanki i to zasadniczo tyle poza mięsem i jajkami. Ale nie można przecież wkoło tego jeść. Pamiętam jak się kiedyś zaparłam na jaglankę, tylko że musiałam zjeść jej garnek żeby poczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś po prostu uzależniona od fast foodów i zapychaczy. To nie ma nic wspólnego z dietą wegetariańską

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mylisz poczucie sytości z obciążeniem ukł pokarmowego przypalonym tłuszczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 14:25 współczuję Ci. Musisz być wyjątkowo nieszczesliwa, zrzedliwa osoba. Nic Ci nie pasuje to po co pytasz? Jedz sobie nadal te niezdrowe rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No popatrz, a ja wyleczyłam cukrzycę właśnie mięsem. I nie tylko cukrzycę. I jakoś ci tak do końca nie wierzę z tą twoją cukrzycą. Musiałabyś baardzo mocno ograniczyć węgle. Odstawić owoce, cukier i zboża. A bez zbóż to się raczej na wege daleko nie ujedzie :). Możecie się ciskać ile wlezie, ale gatunek homo sapiens to gatunek drapieżny. Ile z was czystych weganek robi sobie zastrzyki z wit. B12? A to czy ktoś choruje jedząc mięso, to tylko dlatego, że to mięso jada się z czymś z czym nie powinno i źle przyrządzone. I to nie jest wina mięsa, a całego jadłospisu. Proteiny w roślinach? Sorry, ale jest tylko jedna roślina mająca pełnowartościowe białko, czyli białko w pełni przyswajalne przez człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja przed chwilą usmażyłam sobie jajecznicę na kiełbasie :D zazdro? po co się męczyć życie jest za krótkie na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, czy ta dieta kosztuje was dużo drożej niż "normalne" typowe jadłospisy, biorąc pod uwagę polskie warunki? Większość nietypowych kasz, roślin strączkowych, mlek roślinnych kosztuje - nie oszukujmy się - dużo, ani nie jest wszędzie łatwo dostępna. Nawet byle orzechy potrafią kosztować sporo kasy. Jedno małe opakowanie komosy nie wypełni talerza jednej dorosłej osoby, a co dopiero rodziny, a kosztuje dużo. No i nie nasyci na pewno, bo próbowałam nieraz (nawet z mięsem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc16:17.... no to wspolczuje Twoim nerkom jeśli leczylas cukrzycę mięsem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 17:13 wydaje mi się ze w porównaniu do koleżanek w pracy, które wydają kasę na mięso i wędliny wydajemy na jedzenie bardzo mało. Ja nie jestem zwolenniczką zagranicznych, modnych super food ów a polskich kasz, polskich warzyw i owoców. Oczywiście jemy też jakieś zagraniczne rzeczy ale to na zasadzie luksusowej przekąski od czasu Ci czasu. A i zawsze zimą tony pomarańczy ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wariatki. W glowach wam sie przewraca. Jak byscie zdychaly z glodu to i gowno byscie zjadly i by nie bylo damostwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta ostatnia najlepsza :D hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i Ty z 20:58 też byś g****o jadła jakbyś zdychała z głodu; Ale nie zdychamy i mamy wybór!!! Wybierz świadomie, wybierając mięso wybierasz przemoc i okrucieństwo wobec zwierząt :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dlaczego nie jecie tez jajek od szczęsliwych kur i mleka od szczęśliwych krów? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×