Dramat pochwy...

Witam! Mam 19 lat i od prawie roku walczę z grzybicą pochwy. Stosowałam niezliczoną ilość tabletek, maści, globulek przepisanych przez ginekologów. Poprawa następuję na około dwa tygodnie. A potem znów pojawia się serowaty osad, bolesny świąd i pieczenie, które jest nie do zniesienia. Miałam robiony wymaz i według niego przepisane leki. Żadnej poprawy. Zrezygnowałam ze współżycia, nosze tyko bawełnianą bieliznę, nie chodzę na basen, saunę itd., myję się tylko szarym mydłem. Tracę siły i nadzieję na wyleczenie. Proszę, poradźcie mi coś, cokolwiek. Pozdrawiam!

Może powinnaś stosować probiotyki?

chodź bez majtek

Powinnaś to wszystko opowiedzieć ginekologowi.

Opowiadałam, każdemu po kolei :(

Dziewczyno pewnie chodzisz ciągle w obcisłych dzinsach stad twój problem.Spodnie nie sa przeznaczone dla dziewczyn,stad twoje problemy.

Też miałam ten problem ,trafiłam na starszego ginekologa który poradził mi kurację czosnkiem .Przez 10 dni zalewaj 2 -3 ząbki czosnku wrzątkiem .Po ostudzeniu wypij wieczorem przed snem i tak 10 dni.Mi to pomogło a nawet po tej kuracji miałam cytologie jedynkę .Polecam .Pozbyłam się i grzybicy i bakterii .Co jakiś czas robię sobie taką kurację .Zapach może nie jest piękny ale pomaga

Ile wody do tego czosnku?

Popieram spod z 21.39 spodnie są nie dla kobiet.Pochwa wymaga ubrania nie obcisłego.Dlatego od dawna kobiety chodziły w zwiewnych ubraniach.

08,24 debilka jestes jakich malo