Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pryszczaty Przegryw

Depresja przez trądzik

Polecane posty

Gość Pryszczaty Przegryw

Cześć wszystkim. Tutaj 16 (prawie 17) letni pryszczaty przegryw. Przez trądzik moje życie powoli traci jakikolwiek sens. Stosowane były już chyba wszystkie maści, preparaty, antybiotyki doustne. I nic, co najwyżej pomagało TROCHĘ w czasie stosowania. Od prawie 3 miesięcy biorę Izotek, najpierw 20, potem 40 mg. Co prawda, ten przeklęty ryj chociaż już mnie nie boli w trakcie dotykania. Twarz się wygładza, ale nadal jest tragicznie...W okresie mniej więcej 50-70 od zaczęcia brania Izoteku robiło się już naprawdę "super". Nabrałem wtedy takiego wigoru do życia, chęci. Kiedy w szkole mogłem rozmawiać z kimś, nie martwiąc się o to, że wystaje mi 15 pryszczy. A od tygodnia jakoś znowu wyskakują. Policzki, brodę mam w miarę czyste w porównaniu do reszty. Czoło jest największą tragedią. Pryszcze, przebarwienia, blizny potrądzikowe miejscami. Jest po prostu zniszczone. Po bokach mam przebarwienia same i wczoraj nawet na tych przebarwieniach wyskoczyły 2 nowe...Nie mam siły i po co już żyć. Każdy moment dnia, czy nocy jest stresujący. Każda rozmowa z kimś, wyjście na miasto kosztuje mnie niewyobrażalne ilości stresu i nerwów. Oddalam się od wszystkich. Moje życie toczy się w internecie. Biorę najsilniejszy lek ze wszystkich, prawie 3 miesiące a tutaj nadal tragedia. Unikam luster. W łazienkach nie zapalam świateł, nienawidzę światła. Nawet jak wyleczę te pryszcze, to nadal będą te przebarwienia i blizny. Staram się nie wychodzić do ludzi (znajomych). Nie mówiąc o poznawaniu nowych. Nigdy nie będę miał dziewczyny. Która chciałaby obrzydliwego pryszczatego typa? Żadna. Przepraszam, cofnę 95/100 nie chciałoby. Następnym 4 teoretycznie nie przeszkadzałoby, a tak naprawdę brzydziłoby się tego. Nawet jeśli jakaś zaakceptowałaby to, to co z tego? W życiu bym jej tak nie skrzywdził, żeby była ze mną. Wstydziłbym się sam z kimś takim jak ja pokazać. Teraz się uczę, mniejszy problem. Ale tutaj kolejna sprawa która najbardziej mnie przeraża, późniejsza praca...wszystkie ścieżki dalszej pracy (którą chciałbym wykonywać) opierają się o kontaktach z klientami. W większości z nich, nawet nie zostałbym zatrudniony przez ten ryj ohydny. A jakbym miał dziesiątki/setki osób dziennie w pracy mijać twarz-twarz to po 1 dniu wylądowałbym w psychiatryku. Jedyna nadzieja do życia, to wyleczenie tych pryszczy, np. długa roczna kuracja Izotekiem, żeby pomogla i potem usunięcie blizn i przebarwień jakimiś laserami. Daje sobie czas do końca szkoły sredniej na to. Btw. nie, nikt nigdy nie powiedział mi nic niemiłego, to jest walka z samym sobą i bardziej spojrzeniami innych. Tak mam duuuużo większe problemy, jednak żaden nie odbił się na psychice chociaż w 5% jak to. Miał ktoś kiedyś podobnie? Jak się potoczyło? Postaram się odezwać następnym razem początkiem wakacji i regularnie co miesiąc-dwa pisać postępy. Może za kilka lat, przyda się jakiemuś następnemu pryszczatemu i będzie wiedział jak się potoczyło moje życie, które na tę chwilę; 16 lat nie ma sensu. Czytałem kilka takich tematów i zazwyczaj bez zakończeń. Tyle. Czas wracać do życia w przegrywie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałem trądzik w twoim wieku. Zaczął się w wieku 13 lat. Pomogła druga kuracja izotekiem w wieku 23 lat. Teraz mam 26 lat. Mam trochę widocznych przebarwień po ostrych ropnych guzach, chodziłem na wiele zabiegów, ale czasami mało co widać. Twarz mam w miarę dobrym stanie. Ale nigdy nie miałem dziewczyny. Przyzwyczaiłem się ze swoim życiem i to zaakceptowałem. Lecz się póki czas, jak nie pomoże ta kuracja, to bierz następną póki jesteś młody, bo w przeciwnym wypadku możesz skończyć jak ja, ale ja już się z tym pogodziłem i już to zaakceptowałem i jestem w miarę szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goniapol
Niestety kuracja izotekiem wymaga cierpliwości, ale potem będziesz mieć spokój. Ja brałam go przez pół roku i też miałam wysyp pryszczy, ale to znaczy, że skóra się oczyszcza, więc wszystko jest na dobrej drodze :) od czasu zakończenia kuracji nie mam już zadnych problemów z cerą. Może masz źle dobrane dawki izoteku? Czasem warto zmienić dermatologa, ja korzystalam z pomocy lekarza na edoktor24.pl ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedawno nawet też się wyzalalam z tego powodu ;) Trzeba zacząć od tego, że kuracja Izotekiem trwa nawet 6 msc i dłużej, zależy jakie dawki itd. Nie możesz się zrażać w takim momencie - zacisnij zęby i przeżyj. Niedługo wakacje, więc nie będziesz musiał codziennie gdzieś wychodzić. Gorsze dni można przesiedziec w domu. Ja mam 21 lat, więc uwierz, lepiej zmarnować ten licealny okres niż szalone życie na studiach/po 20sce. Wtedy już nie jest takie szalone ;p A praca chyba masz na myśli w przyszłości, więc nie zawracaj tym sobie jeszcze głowy! Naprawdę wiem co czujesz, tylko ja się boję izoteku i dalej męczę maści i antybiotyki.... Końca problemu nie widzę. I też mam załamke. Pamiętaj tylko, że ważna też jest pielęgnacja cery - odpowiednie żele, maseczki. Najgorsze jest to, że my mamy obsesję na tym punkcie... A większość ludzi naprawdę to rozumie, widać bo widać, ale nie rozmawiają z naszym trądzikiem tylko z nami. Jednak to tylko gadanie, mnie samej to nie pociesza :) Wiem co czujesz i prawda jest to, że nie jesteśmy z tym sami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuje. Sama mam podobny problem i jestem kobieta. Mam 30 lat i cała twarz w syfach. Nie mam już siły :( nie jestem brzydka ale gdy cała twarz pokrywają kropki trudno mówić o atrakcyjności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej autorze , a czy miałeś robione badanie na nużeńca ? to pasożyt bytujący w mieszkach włosowych powodujący trądzik , czy u Ciebie on nie jest przyczyną tego stanu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autor przegryw
Raczej mam dobrą dawkę, 2x20mg aktualnie. Zmieniałem dermatologów, aktualnie jestem u najlepszego w mieście. U kolegi pomogło po 8 miesiącach stosowania. :D :D Marne pocieszenie, ale zawsze coś. :| No właśnie dziwne to strasznie, ale w szkole jakoś bardzo niekomfortowo się z tym nie czuje. Gorzej właśnie jak wychodzę na miasto, rower, boisko. A, że powoli ciepło się zaczyna to każdy chce gdzieś wychodzić. A mnie już pomysły się kończą jak odmawiać. :| A nie chcę stracić wszystkich znajomych. Zgadzam się, że lepiej czas szkoły średniej stracić niż po 20. Gorzej jak traci się ten i ten. :) Co do Izoteku, to nawet dla dotychczasowych efektów - nie żałuję. Zresztą oddałbym resztę zdrowia, żeby tylko te pryszcze poznikały, z nimi życie nie ma żadnego sensu. Co do efektów ubocznych jakie miałem to; strasznie pękające usta (teraz już mniej), zaczerwieniona miejscami skóra na dłoniach i rękach po przejściu z ciepłego do zimnego, lub zimnego do ciepłego miejsca (teraz już się tak nie robi), no i też skóra twarzy się 3-4 dni połuszczyła (teraz też już nie), no i jeszcze nawet lekkie drapnięcie powodowało ranę i również już się tak nie robi. Także już w ogole ubocznych nie czuję. Nie mam nużeńca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie masz najgorzej po tym co czytam :) Łuszczenie się to właściwie stan błogosławiony, bo przebarwień można się chociaż w lekkim stopniu pozbyć :D Mnie nic nie przeraża tak jak ewentualny "wysyp" albo mocniejszy powrót.. Ale tym można się martwić przy każdym leku - czy to tabsy czy maści - więc nie wiem dlaczego przed izo tak się bronię ^^ Moja derma ma mi przepisać niedługo nową maść retinoidową właśnie i oczywiście znowu łapie stresa. Owszem, ja niestety tracę życie już od... klasy maturalnej. Jakoś żyć trzeba, zmuszam się do wyjść na rower, w góry itp. Jakieś spotkania ze znajomymi. Ale w moim przypadku już na tyle długo to trwa, że oddaliłam się od większości ludzi, więc mam w miarę "spokój". Taaa, cudne życie.. Dobra, bo Cię jeszcze tylko dobije. Trzymam kciukacze za Twoje życie! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autor przegryw
Miałem dwie maści retinoidowe i było super jak stosowałem. Po odstawieniu, w ciągu 3-4 dni koszmar już był. :D :D Nie polecam. ale mam nadzieję, że Tobie pomoże. U mnie się już poprawia w stosunku do poprzednich dni. Mam nadzieję, że do wylotu na wakacje za granicę będzie w miarę elegancko już. Trzeba robić fotki bez stresu i oglądania się na innych. :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaa oszalaje! Własnie czegoś takiego się obawiam. Niby do tej pory nie doświadczyłam pogorszenia po stosowaniu czegoś, ale w końcu to retinoid :D Masz jeszcze dobre dwa miesiące, powinno być okej i oby się utrzymywało! Ja też postaram się zacząć żyć jak buzia bd miała względny spokój <3 Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autor przegryw
Jest coraz lepiej. Z dnia na dzień się poprawia. Dzisiaj to normalnie rewelacja u mnie. Żyjesz jeszcze gościóweczka? Jak u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do przegrywa - jakoś żyje. Właśnie od 15.05 ciapciam się na noc Acneleciem (slabszy retinoid) a na dzień Clindacne. Cóż......... Jest lepiej, ale tak czy siak ciągle coś się robi. Nawet super się nie łuszcze - niestety. Miałam okres "szczęścia", ale teraz kiedy wychodzi słońce dobijają mnie przebarwienia i ślady - totalna okropność. Właśnie przeżywam kilkudniowy dołek. Jak widze słońce to płakać mi się chce. Ani kucola zrobić, grzeje się z tymi włosiskami, ani nad wodę.. Bo i z przyczyn leczniczych trzeba ograniczyć słonko (w końcu retinoid), jak i ze... wstydu. Ufff troszkę się rozpisałam. Taka chwila. A u Ciebie? Mam nadzieję, że jeszcze wpadasz na ten wątek :{

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jedz zwierząt oraz produktów odzwierzęcych.pozwól by jedzenie było twoim lekarstwem ( Sokrates ) nasze ciała nie radzą sobie z tym co serwuje nam układ rządowo-mleczarsko-hodowlano-farmaceutyczny.im bardziej nas podtrują tym większą mają z nas kasę.niedługo wszyscy dowiedzą się jak zostaliśmy oszukani i manipulowani.nabiał szkodzi nam okropnie,to tylko propaganda,mająca na celu wypełnić portfele tych oszustów :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autor przegryw
No cóż. U mnie już widać znaczącą poprawę, od końca maja do teraz wyskoczyły mi może tylko dwa nowe pryszczyki. Pryszczyki, bo malusieńkie i po 2 dniach znikające, a nie jak kiedyś duże i bolące miejsca (guli na szczęście nigdy nie miałem). Ślady na policzkach co raz mniej widoczne. Na brodzie poznikało wszystko. Tylko te przeklęte czoło i ślady na nim, ale jestem zadowolony. W końcu można flirtować z dziewczynami bez skrępowania i robić foteczki. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolov
Chlopie ja jestem atrakcyjna i mam gladka buzie, a z geby mi smierdzi calymi dniami. Pojscie do pracy to trauma, nie moge sie do nikogo odezwac. Caly dzien jem cukierki az niedobrze sie robi. I tak dzien w dzien. Leczenie trwa kilka dobrych lat i nic. Uwierz ze chcialabym miec te twoje pryszcze niz szambo w buzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaaaa to gratuluję (i zazdroszczę)! Oby się utrzymało jak najdłużej. Chociaż i tak wyczuwam, że będziesz miał spokojne wakacje pod tym względem. Co ja bym dała za beztroskie buszowanie w bezchmurne dniiiii.. :) Poświęcę kolejny rok na "życie bez życia" - jeśli to nie przejdzie to proszę rozrzucić moje prochy gdzieś wysoko w górach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autor przegryw
Gościóweczka, a u Ciebie lepiej coś teraz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy tak czy siak zrobi się nowy "dziad" to ciężko mówić, że jest lepiej. Nie umiem nawet obiektywnie ocenić jak jest. Z 2 tygodnie spokoju, a potem prawie miesiąc męczę się z niespodziankami. Za smutno mi teraz (jak od paru dni), więc wole się nie zagłębiać, bo się roooooozpisze ^-^ Najbardziej doskwierają przebarwienia, gdyby chociaż one znikały totalnie w ciągu miesiąca to życie byłoby piękniejsze :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autor przegryw
Dasz radę gościóweczka! Patrz tylko w lusterka z dobrym naświetleniem i się pocieszaj. :D Dalej ten Acnelec stosujesz? Niestety te przebarwienia są straszne. :/ W sumie ostatnio też znowu jakoś mi smutno z tym, ale nie jest najgorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autor przegryw
A w zasadzie, to te przebarwienia i to wszystko razem wzięte tak mi obniżyły samoocenę, że nie mogę patrzeć na siebie. Wszystko mi się teraz brzydkie wydaje, nie na miejscu, wystające itp. Jak patrzę na siebie, to mi się od razu płakać chce. :o :o :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez miałam początki depresji z powodu trądziku, wstydziłam się chodzić na ulicy gdy było jasno. W koncu trafiłam do dobrej kosmetolog, która dobrała dla mnie zabiegi i kosmetyki. Po 2 tygodniach juz widziałam dużą róznicę, wychodziło mniej krost i zaskórników. Teraz mam praktycznie pojedyncze krosty przed okresem. Zostały mi jeszcze czerwone i brązowe przebarwienia, ale nidługo zaczynam zabiegi dermapenem, które mają zmniejszym te przebarwienia i blizny po trądziku. Jezeli ktoś jest z Poznania to polecam szczerze ten gabinet www.beautypremium.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ah lustereczka i DOBRE naświetlenie! Takie mam jedynie w łazience. I tak sobie myślę "ooo nie najgorzej!". Potem zerknę w dziennym świetle i umrzeć można.. Lustereczko pęka :P Acnelec od 17 maja, teraz mi się skończył i jutro jadę wykupić. Myślę, że do końca sierpnia będę go stosować, a potem pewnie jakiś mocniejszy retinoid.. Naprawdę zacznę się modlić, żeby on zadziałał. No naprawdę przebarwienia psują wszystko! Bo są momenty, że buźka jest czysta tj. bez niespodzianek, ale co nam (trądzikowcom xD) po tym, skoro jesteśmy w kropeczki i plamki. P.S. Jestem przekonana, że odkąd mam te problemy to załamuje mnie nawet każdy nowy zaskórnik podczas analizy w lustrze. Te 3 lata temu wgl nie zwracałam na nic uwagi, a widząc po zdjęciach tak czy siak czasami coś na buzi miałam. Nie wiem czemu to tak. Działa. Obsesja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autor przegryw
Hahaha, to ja mam identycznie, że dobre lusterko tylko w łazience. Biorę kąpiel, czy wychodzę do szkoły/na miasto i myślę sobie o fajnie jakoś mniej widać dzisiaj. A potem na mieście patrzę w aparat telefonu i znowu zawiedziony. :D Ale może chociaż trochę te ślady i przebarwienia znikną po izoteku, bo w 2 miejscach totalnie znikły już mi, a przynajmniej w 95%. No właśnie, z początku też nie widziałem nic. Z automatu patrzyłem i nie widziałem tam nic. A potem małymi kroczkami, jak to napisałaś zmieniło się to w obsesje. :o :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jep, to prawda żeby unikać tych złych luster. Jakoś od razu lepiej się żyje i nie ma tylu smutków jak się nie spojrzy na gębulke :P U mnie zapowiada się kilka dni spokoju od niespodzianek - miła perspektywa. Ale jak potem się "popsuje" delikatnie mówiąc, to kolejny miesiąc leczenia raaaaaaaaaan.. ha :) A u Ciebie jak? Było parę sporo słonecznych dni ostatnio xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autor przegryw
U mnie totalnie nic nowego, czyli nuda. Zrobił się tylko jeden nowy, ale szybko zniknął, a tak to te przebarwienia męczą na tym czole, bo po bokach mi zniknęły na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogini trądziku
Hejka :) Zgadzam się co do tych dobrych i złych luster. To okropne jak te o dobrym oświetleniu mogą czasem narobić nadziei że wszystko jest okej :p Mam sporo świeżych blizn na policzkach, także przebarwienia też są i to mocne...I powiem wam że to akurat w ogóle mi przeszkadza, bo najbardziej martwią mnie dziury i to, że będą coraz głębsze c: Co tam u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×