Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

bądźmy dojrzali i nie dowartościowujmy się cudzym kosztem

Polecane posty

Gość gość

Nie róbmy nadziei komuś, kto w ogóle nas nie interesuje, nie podtrzymujmy jego zainteresowania, bo to przyjemne… Miałam taką sytuację: fajny facet zabiegał o mnie, a ja byłam twardo i jasno na nie, nie mogłam mu zaoferować niczego poza sympatią. Zaproszenia, wyznania, deklaracje z jego strony były na porządku dziennym. W końcu zasugerował, że spodobała mu się jakaś dziewczyna i zastanawia się jak do niej zagadać. W pierwszej chwili poczułam to ukłucie rozczarowania- "jak to? przecież powtarzał, że jestem idealna i wyjątkowa, a tu nagle znalazło się zastępstwo?" - i szybko popukałam się w głowę, rozmyślając nad tym, że ludzki egoizm po prostu nie ma granic. Pogratulowałam mu i to samo radzę każdemu kto znajdzie się w takiej sytuacji. A niestety najczęściej wygląda to tak, że tracimy zainteresowanie tej osoby i naszemu samopoczuciu pali się grunt pod nogami, więc stajemy się bardziej przychylni… I tak w kółko. Szczególnie jeśli zainteresowana osoba jest atrakcyjna lub popularna, jest "trofeum". A oni nie potrafią zapomnieć. Wiem, bo niestety przeszłam przez to od drugiej strony, bez happy endu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HAHA jak moge robic nadzieje zonatym fiu.taskom :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fiutaskom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zonatym chuyozom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież byłaś na nie to o co ci chodzi. Facet zrozumiał i opowiadał sytuację jak przyjaciółce. Czyli że co? Jednak chciałaś go czy nie? Ty jesteś egoistką bo pozwoliłaś na długą adorację wiedząc że czujesz tylko sympatię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pozwalam na adoracje tylko tym ktorych pragne sksulnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rENATA POZNAŃSKA SZMATA
Ja pozwalam na adorację każdemu, kto się pomyli i powie że jestem piękna :D ciągu ostatnich 20 zdarzyło się aż 2 razy, obaj pijani. Ale i tak jestem dumna jak paw!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnich 20 dni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rENATA POZNAŃSKA SZMATA
Nie, lat! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zrozumiałe tylko dlaczego cię zabolało że zainteresował się inną dziewczyną skoro zrozumiał, że u ciebie nie ma szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
burek szmato juz szoruj pumexem halluksy starej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech, mam wrażenie, że nie całkiem zrozumieliście co miałam na myśli. Nie staram się tutaj zrobić z siebie anioła moralności, raczej poruszyć problem, który często pojawia się w relacjach damsko-męskich. W tej kwestii mam czyste sumienie, byłam z nim szczera co do swoich odczuć przez cały czas, nie przyjmowałam propozycji spotkań, pomocy, prezentów czy czegokolwiek… Nie było też między nami żadnej fizyczności. Jasno zaznaczałam, że nie widzę szansy na związek między nami. Cóż, on jest osobą dorosłą i nie mogę rozkazywać mu gdzie ma lokować swoje uczucia. A jeżeli się kogoś darzy sympatią to czasami ciężko jest kogoś zranić mocniej, użyć dosadnych słów, więc staramy się być dyplomatyczni. No właśnie dlatego, że czasem cieszy i pochlebia nam samo zainteresowanie innych, szczególnie kiedy ktoś uważa nas za wyjątkowych. I kiedy nie jesteśmy do końca dojrzali :P I to nie nasze uczucia, a nasze ego na tym cierpi. W dodatku życie nie jest czarno-białe, kiedy darzysz kogoś sympatią czasami może pojawić się jakaś wątpliwość czy boimy się właśnie stracić tę sympatię… Nie jestem chodzącym ideałem i nie będę udawała, że przez sekundę czy dwie nie poczułam czegoś takiego, ale uznałam, że to małostkowe, głupie i właśnie egoistyczne z mojej strony, więc mu szczerze pogratulowałam, biorąc swoją decyzję odnośnie nas na klatę. Ale wiele osób w takiej sytuacji próbuje odbudować cudze zainteresowanie i niepotrzebnie mąci komuś w głowie bo to "nieszkodliwe"… A tak swoją drogą - ta dziewczyna to był wybieg, żeby wzbudzić moją zazdrość i skończyło się to wszystko tak, że po prostu zupełnie ucięłam kontakt, bo nie byłam w stanie mu tego przetłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie samej wcześniej ktoś mącił w głowie i to kilka lat. Tak naprawdę nigdy nie usłyszałam z ust tej osoby "nic z tego nie będzie", za to były jakieś dziwne wykręty, propozycje spotkań, luźne obietnice, zazdrość i właśnie gonienie króliczka, który ucieka… O czułostkach nawet nie wspomnę. Wtedy nie potrafiłam tych słów zinterpretować we właściwy sposób i nabierałam się na to racjonowane zainteresowanie osoby, która od początku wiedziała, że chciała być z kimś innym. Więc nie, to naprawdę nie dla wszystkich jest oczywiste, że decyzje wiążą się z byciem konsekwentnym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga Autorko. Nie produkuj się bo tu wszyscy wykształceni a nie potrafią czytać ze zrozumieniem. Taka klasa inteligencka. Nie dziwne że taki syf w kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×