Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zaniedbanie tylko czyje?

Polecane posty

Gość gość

Temat standard. Zaniedbana przez męża od urodzenia dziecka, czyli od 12 lat (staż małżeński 14 lat), bo jestem kuchtą, sprzątaczką, opiekunką, nauczycielką dla dziecka tylko nie kobietą. W łóżku to ja muszę przejmować inicjatywę. Jak nie przejmę to nic z tego. Mój mąż nie jest zainteresowany. Jak przejmę inicjatywę to nawet jest. Tylko dlaczego zawsze ja. A czasami nie. Bo boli go brzuch. Przez 14 lat małżeństwa tylko ok. 8 orgazmów z mojej strony. Dlaczego??? Tak bardzo tego potrzebuję. Małżeństwo niby zgodne, ale brak miłości, czułości, przytulania. Przez pierwszych parę lat małżeństwa próbowałam okazywać przywiązanie, zazdrość ((bardzo delikatnie) ale mojego męża nigdy to nie wzruszało. On po prostu podpisał papierek w kościele i od tej pory mu to wystarczyło. Dlaczego ja tylko muszę się strać. Czy faceci są z tego zwolnieni? Bo to samcy? I nie muszą się starać? Bo to tylko my musimy o nich dbać. A to polega na pełnym żołądku i zwolnieniu z myślenia o szkole dziecka, sprawach urzędowych, podatkowych, płatnościach, administracyjnych, sprzątaniu mieszkania. Nie daję rady. Wypaliłam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 5letnie dziecko i 10lat razem i powiem Ci,ze tez jestem nieszczesliwa ale z innych przyczyn. Mysle nad rozwodem juz okolo roku ale nie moge sie zebrac. Na pewno ten czas nadejdzie ,bo coraz bardziej oddalam sie od meza i do tego jeszcze jego rodzina od poczatku mnie nienawidzi a ja ich nie toleruje. U mnie rozwod to kwestia czasu a Ty wybierz sie na terapie malzenska , nawet sama na poczatek opowiedz psychologowi co sie dzieje. Ja wiem na czym stoje a Ty nie wiec szukaj pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×