skonczylam 30 lat i zauwazylam ze od jakiegos czasu wcale nie obchodza mnie inni

ludzie, ich zdanie, nie mam ochoty im pomagać, doradzać, męczy mnie ich towarzystwo, wole przebywać z moim kotem:o przed tv albo ksiażka, to juz ta doroslosc jest/?

To nie ma nic wspólnego z dorosłością.

raczej robisz się stetryczala i zdziwaczala jedzą. takie zachowania to nie dorosłość a skrajna starość i byłoby to normalne jakbyś miała 80lat.

Po prostu pomału otwierasz oczy na ludzi a że są podli to wolisz towarzystwo zwierząt.no i masz rację-też uciekam od ludzi bo ciągle mnie rozczarowuja

znajdź se chlopa

Tak też to zauważyłam u siebie. Jestem całkiem inna niż kiedyś. Ten proces to w dalszym etapie nazywa sie stetryczenie. Teraz już wiesz dlaczego wielu starych ludzi jest tak nienawistnych do innych ludzi, przeczulonych na wszystko i żeby im nikt spokoju nie naruszał. To jest kolejny etap tego co rozpoczyna się dziś. Początek zaczyna się od tego że kawa musi być w ulubionym kubku, albo że rolety muszą być opuszczone bo słońce razi, że czuje się poirytowanie kiedy telefon dzwoni.. itp.

Ło jezu ... 30 lat to wkłasaj spódniczkę i na imprezkę ;) A nie "inni mnie denerwują" :)

Autorko powinnaś się zakochać.

Mam podobnie, tez mam kota. Tylko, że ja dobijam do czterdziestki i jestem facetem.

Chciałabym mieć faceta który ma kota.

Mówisz i masz :)

mam 32lata i nic takiego nie zauważyłam. dziwna jesteś

taaa na impreze:o mam za brzydkie nogi na spodniczki i nie mam ochoty z 15 latami imprezowac:o taki tam target sie przewija

Poimprezujmy z kotami :) kocurek@int.pl :)

Wiesz co w Krakowie jest taki klub dla 30-latków

Ja mam 30 i mam podobnie tylko od paru lat. Zauważyłam że odkąd jestem w szczęśliwym związku nie interesuje mnie życie innych. Mam paru znajomych z ktorymi się rozumiemy i wystarczy mi to. Inni mogli by zniknąć.

Mam jeszcze dwa pieski. :)

I nie zmieniaj to, chłopa nie szukaj, bądz szczęśliwa jak jesteś, ludzie beda cie na sila wciagac w jakies niepewne zwiazki

ja to zauwazylam jak skonczylam 40:)

ewrl