Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przemoc fizyczna: popychanie, przewracanie, itd.

Polecane posty

Gość gość

Nigdy mnie nie uderzyl, ale zdarzaja sie sytuacje jak w temacie. To znaczy zdarzyly sie 3 razy. Jestesmy ze soba 3 lata. Ostatnio zdarzylo sie wczoraj. Nie wiem co robić. Mieszkamy za granica. Do domu wrocic nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To siedz z nim,bedzie tylko gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porozmawiaj z nim, jezeli nie zwrocisz mu uwagi to za pare lat bedzie cie lał. Mój maz tez w nerwach kiedys złapał mnie za szyje (nie mocno) a ja wtedy uderzyłam go nogą w krocze, a on sie obraził!! nie przepraszałam go, a jak zaczał temat ze przesadziłam to powiedziałam ze to on pierwszy naruszył moja nietykalnosc cielesna i nie zycze sobie takich akcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszesz, ze Cie nie uderzyl... ale w tytule masz ,,popychanie, przewracanie".moim zdaniem pomiedzy uderzeniem a przewroceniem czy popychaniem jest znak rownosci, to takze przemoc wobec Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie chcesz wrócić do Polski, to ułóż sobie życie zagranicą samodzielnie. Bez NIEGO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to siedź z nim i napieprz jeszcze dzieci, wtedy ci pomogą, bo biedna głupia samotna matka z dziećmi, a polsce tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedajsie
Jestem w związku 2 lata, mamy 4-msc syna , ostatni raz uderzył mnie... Dziś, tzn wczoraj o ok godziny 17/18 . Na początku też TYLKO szarpał i rzucał na łóżko.. Później już sama nie wiem kiedy zaczęło się mocniej.. Dziś Niedziela, Święta.. Miałam spędzić je z moją babcią i bratem, później z synkiem jechać do jego mamy.. Ale nie pojade, mam zadrapania na szyi, sińce na twarzy i nie przykryje tego niczym... Dziewczyny uciekajcie od takich typów jak najprędzej, jak uderzył /poszarpał raz to mimo przeprosin, obiecanek zrobi to kolejny raz pod byle pretekstem. Mój na początku też był normalnym, kochającym chłopakiem.. Dziś akurat oberwało mi się dlatego, że nie odpowiedziałam mu na pytanie tylko kiwnęłam głową (bo myślałam, że ma słuchawki na uszach, ale nie udało mi się wytłumaczyć) ... Jestem Młodą dziewczyną, mam dopiero 19 lat, a już mam zniszczone życie. Aktualnie nie ma go w domu, wyszedł po tym jak się pokłóciliśmy do kolegów. Dzięki temu mam sporo czasu do namysłu i coraz poważniej myślę o zaciągnięciu jakiejś pomocy, nie mogę pozwolić na to żeby mój syn na to wszystko patrzył, teraz ma 4 miesiące, ale szybko rośnie, nim się obejrzę i będzie już rozumiał co się dzieje... Muszę być Twarda i nie ulegać jego łzom, przepraszaniu i obiecywaniu.. Robił to nie raz,wybaczałam i było pięknie... na chwilę. Mam dosyć "gryzienia się w język " i trzymania mu "palca prosto w du*ie" Muszę zadbać o przyszłość dla Mojego synka, przecież on na świat się nie prosił i w życiu wiele zła odkryje, ale dlaczego ma to widzieć od samego dzieciństwa?? Proszę, trzymajcie za mnie kciuki, abym wytrwała w swoich postanowieniach... A Wy dziewczyny na prawdę zastanówcie się nad swoją przyszłością , z takim człowiekiem żadna z Nas jej nie ma. . Wiem, że łatwo mówić "zostaw go", ale szanujmy się, jeśli ktos tego nie robi to nie jest Nas wart. Jesteśmy piękne i znajdziemy osobę, która pokocha Nas takie jakie jesteśmy, czy z dziećmi czy bez nich.. Moja mama znalazła sobie partnera, który jest młodszy od niej i zaopiekował się mną i moim bratem. Miałam wtedy ok 3/4 latka , teraz mam prawie 20 , dodatkowo urodziła im się córka, która jest ode mnie 5 lat młodsza, do ojczyma mówię Tato, bo mnie wychował i nigdy nie traktował inaczej niż swoją rodzoną córkę, nosze jego nazwisko... I wierze, że mimo różnych życiowych przeżyć będziemy szczęśliwe! Ale nie z Naszymi oprawcami!!! Z całego serduszka życzę Wam tylko radości na twarzy i szczerej prawdziwej miłości. No i zdrowych wesołych świąt :) Aby ten nadchodzący rok 2018 był pełen niespodzianek i nowych prawdziwych znajomości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do niedaj się mądrze piszesz, widać że masz tez dobrze poukładane w głowie, szczególnie na swój młody wiek. Dlaczego więc ciągle tkwisz w tym bagnie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny bedzie gorzej,uwierzcie mi Ja juz po rozwodzie,żałuję,ze tak pozno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odejść jedyne wyjście. Ja też sie nad tym zastanawiam właśnie. Dziś wigilia a on śpi pijany. Mam tego dosyć i te szarpaniny . Jestem spakowana razem z dziećmi i myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wachaj sie bo tylko odwleczesz to w czasie A dobrze wiesz,ze nic sie nie zmieni..Powodzenia :-) Ja sie wachalam ponadz dziesięć lat i bardzo zaluje,ze zmarnowalam czas,mlodosc i zdrowie Teraz jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku też TYLKO szarpał i rzucał na łóżko.. Później już sama nie wiem kiedy zaczęło się mocniej.. Dziś Niedziela, Święta.. Miałam spędzić je z moją babcią i bratem, później z synkiem jechać do jego mamy.. Ale nie pojade, mam zadrapania na szyi, sińce na twarzy i nie przykryje tego niczym... Dziewczyny ucdiekajcie od takich typów jak najprędzej, jak uderzył /poszarpał raz to mimo przeprosin, obiecanek zrobi to kolejny raz pod byle pretekstem. xxx I ty smiesz komus udzielac porad??? Moze najpierw sama sie do swoich rad zastosuj ty skonczona idiotko!!! Takie szmaty bez honoru jak ty powinno sie sterylizowac bo pozniej tylko dzieci cierpia! Szmacisko nie chce z fiuta zejsc bo tak ja w kroku swedzi ze zniszczy zycie dziecka byle tylko damski bokser do innej nie poszedl!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 15:11. No i odeszłam. Wróciłam od rodziców i od razu do mnie z łapami. Koniec znalazł sobie ofiare odkąd pamiętam zawsze wydzielanie kasy wszystko pod nos podstaw i wieczne pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odeszlas,ale wrocilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odeszłam. Pojechałam z synami do rodziców na wigilię on spał nawalony że się go obudzić nie dało to pojechałam tylko z dziećmi. Wróciliśmy to odrazu z gębą i łapami do mnie bez żadnych oporów przy wszystkich. Mieszkaliśmy z jego rodzicami i rodzeństwem bo się budowaliśmy choć w ostatnim czasie to tam nic nie tkniete było bo ciągle pijany. Oczywiście najpierw z dziećmi tam zjedliśmy kolacje wigilijną i jak co roku pojechałam do moich rodziców. Nie chciał mi oddać starszego syna a jego mamusia mu wturowała choć niby zawsze po mojej stronie była to teraz zobaczy jaki im sajgon będzie urządzał jak nie ma mnie do dręczenia. Ona mi będzie dzieci wychowywać swoich nie umiała wychować. Sory że chaotycznie ale jestem taka wkurwiona. Najgorsze święta w moim życiu choć może z drugiej strony najlepsze bo się od niego i jego rodziny uwolniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedajsie
Do gościa z 18: 07 Po pierwsze kim Ty jesteś żeby tak o mnie mówić? Po drugie przytoczony tekst skierowany jest do kobiet, u których problem dopiero sie zaczyna, mi nie miał kto przekazać tej wiedzy i utkwiłam w tym.. Wybaczałam mu, bo go kocham, a nie pragnę tylko "c***a w c***e" To jest dodatek do związku, dzięki temu zbliża się bardziej do partnera i gdybym go nie kochała to mogłabym go zostawić i poszukać innego chłopa "do seksu" jak piszesz, ale powtarzam poraz kolejny, że Kocham jego, a nie k****a. Po trzecie, nie mam codziennie awantur itd, na codzień jest mi przy nim jak w niebie i zapominam o bólu, ostatecznie dałam mu ostatnią szansę, kolejnej nie będzie! A po czwarte łatwo krytykować ludzi nie mając takiego problemu, szczególnie ANONIMOWO, w twarz byś mi to powiedział/a? Nie życzę Ci żebyś był/a w takiej sytuacji, ale może gdy kiedyś zdarzy Ci się to przypomnij sobie swoje słowa :) P.S. dziecko jest dla mnie najważniejsze, ale on potrzebuje ojca, a mój partner pomocy, bo nie radzi sobie z tym. Pójdziemy na terapię żeby nauczył się opanowywać nerwy. Jeśli to nie pomoże to już koniec. Ale znalazłam w sobie jeszcze odrobinę nadziei i pomogę mu z tego wyjść!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.37 Jestes beznadziejna,juz przegralas swoje zycie i swojego syna,niestety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też swojego kocham i on mówił że mnie kocha tylko jak można kogoś kochać i go bić? To będzie coraz częstsze. Ja swojemu też dawałam szanse nie raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak mozna kochac kogos kto cie bije..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo człowiek myśli o tych dobrych chwilach i wymazuje te złe. Kocham go ale i nienawidzę za to co mi robił. Myślę jak było super i że chciałabym być teraz z nim ALE przypominam sobie co on ze mną robił i cieszę się że jestem tu gdzie jestem i mam spokój. Nikt mnie nie wykańcza psychicznie i fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez już mam spokoj,zaluje,ze tak późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej szmaty Niedajsie - to juz skrajna bezczelnosc pisac innym dziewczynom zeby odeszly a samej sie tlumaczyc ze nie odchodzi bo "synek ojca potrzebuje"! Twoj synek potrzebuje spokoju i madrej matki a nie ogladania scen jak tatus obija mamusie - dla mnie jestes zwykla zdesperowana dziewucha bez godnosci i honoru co to za nic portek z domu nie wypusci i bedzie robila za worek treningowy byle tylko on sobie innej nie znalazl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedajsie 2017.12.24 Jestem w związku 2 lata, mamy 4-msc syna xxx I od kiedy to czteromiesieczny niemowlak tak strasznie "ojca potrzebuje"???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×