Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PiotrekLublin

Czy nadal ją kocham?

Polecane posty

Gość PiotrekLublin

Poznaliśmy się jeszcze na początku studiów, byliśmy ze sobą w sumie 9 lat... z małą przerwą kilkumiesięczną, bo uznała, że chce przekonać się do uczuć do mnie. Przekonała się, kiedy zobaczyła mnie z inną dziewczyną, wtedy robiła co mogła, wykorzystując również moich znajomych, aby do mnie wrócić. Kochałem ją nad życie. Przyjąłem ją. Zdecydowaliśmy się na ślub, wzięliśmy spory kredyt na duże mieszkanie i jego wykończenie. Bardzo byłem w to zaangażowany również fizycznie. Był to ciężki dla mnie okres, byłem ciągle zmęczony, większość swojego czasu poza etatem spędzałem ogarniając mieszkanie. Często się kłóciliśmy, była w tym również moja wina, bo był to nerwowy dla mnie okres...Po kilku miesiącach po ślubie zostawiła mnie dla innego. Miało to miejsce prawie 5 lat temu. Próbowałem związku z innymi kobietami, ale mam wrażenie, że nie jestem się w stanie w nic zaangażować mocniej, nie potrafię pokochać tak, jak ją kochałem... mam wrażenie, że nadal ją kocham... czy to możliwe? po takim czasie? po tym wszystkim, co mi zrobiła? dodam, że była bardzo podła przy tym rozstaniu, jakby chciała mnie psychicznie wykończyć. Założyła sprawę o rozwód bez orzekania o winie, a ja zgodziłem się jako że nie mięliśmy dzieci. Pochodzimy z różnych miast, co prawda niedaleko od siebie oddalonych, ale zawsze, kiedy jestem w jej mieście, gardło mnie ściska...staram się nie wspominać, ale chyba nie ma dnia, żebym mimowolnie o niej nie pomyślał. Nie wiem, czy mógłbym jej powtórnie zaufać, nie wiem, trochę to irracjonalne, ale ciągle mam wrażenie, że kiedyś jeszcze ze sobą będziemy... choć nie wiem jak to możliwe... stąd nie potrafię nikogo tak głęboko pokochać... jestem aktualnie z dziewczyną, staram się być dla niej dobry, pokochać ją, mam nadzieję, że z czasem pokocham ją bardzo mocno, tak jak tamtą, że zagłuszy to irracjonalne uczucie do tamtej, ale chyba sam przestaję w to wierzyć, choć to dopiero początek... Co o tym myślicie? myślicie, że są jeszcze szanse? czy powinienem zając się życiem? jak o niej zapomnieć? a może miał ktoś podobny przypadek i udało mu się wyjść na prostą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie miłość, a trauma - mechanizm działania podobny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PiotrekLublin
Sugerujesz, że nie kochałem swojej żony? Czy chodzi Ci, że trauma po porzuceniu dla innego? Nie narzekam na brak zainteresowania od strony kobiet i przez te 4-5 lat próbowałem już z kilkoma i nic nie wychodziło... a ona była moją pierwszą dziewczyną... niestety nadal w każdej poszukuję jej cech, które mi się podobały.. tak podświadomie... nie jest to ewidentne, ale takie odnoszę wrażenie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie widać, żeby temat kogoś zainteresował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś chooyem, spotykales się z nowa po to żeby wzbudzić zazdrość u innej. Dziewczyna niewinna pewnie przeżywała ale masz to gdzieś bo była szlauf jeden się przyczepil. Teraz z nowa jest to samo. Ty masz koleś problemy psychiczne i nie mówię tego ze złośliwości .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a niby jakie to cechy cie tak urzekly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja piertole....gdybys ją kochał nad zycie to, nie spotykałbys się z inna i jeszcze łaskawie ją przyjąłeś spowrotem gosciu ogarnij się! nie docieniałeś tego co miałeś, to teraz miej pretensje do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro ciągle o niej myślisz to ja kochasz bo inaczej byś zapomnial i układał sobie na nowo . Owszem układasz na nowo ale w sercu masz żonę. Bardzo ci współczuję bo to jest bolesne uczucie. Rozstałam się z mężem 11 lat temu. Miałam potem inne związki ale nikogo nie umiałam juz pokochać bo kochałam tylko jego pomimo że ci inni faceci byli dla mnie lepsi od niego ale co zrobić kiedy rozum tu niewiele ma do powiedzenia. Ciężko sobie ułożyć życie jak się nie przestało kochać. Może szukać tak dług aż się spotka kogoś kogo będzie można również pokochać . Może to niestety zająć kawałek życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PiotrekLublin
gość dziś No właśnie, tylko też nie chcę od razu skreślać następnej osoby, tylko dlatego, że na początku nie ma wielkiej miłości... Ciągle liczę, że ta miłość przyjdzie. Ludzie potrafią natychmiast przeskakiwać z jednego związku do drugiego, a ja mam problem, żeby po latach o tym zapomnieć...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo podsycasz to i uczepiles się wyidealizowanych mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PiotrekLublin
Właśnie nie do końca... czasem samo mi się myśli... dochodziło wręcz do sytuacji bardzo dla mnie nieprzyjemnej, że kiedy przytulałem się z dziewczyną, przychodziła na myśl żona i dziwaczne poczucia winy... że przecież to nie jest moja żona... Ktoś, kto tego nie przeżył, nie będzie wiedział o czym mówię...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile Ty masz lat Autorze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wredna ta twoja była,ale trafiłeś ,wraca odchodzi wraca odchodzi,niedojrzała zmienna ,ciągle nowe fiuty jej w głowie,za te przewinienia powinieneś te wspominki traktować jako zło konieczne które kiedyś minie,nie powinno się kochac kogoś kto ma cię głęboko w d***e ,skończ z tym ,odkochaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie skupiaj sie na kochaniu, rób inne rzeczy nic na siłę! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat autorze? Przeżywałam to samo kiedy? Hmmm rok temu kredytów po 2 latach pierwszej miłości gdzie były pocałunki, pierwszy seks, wypady we 2 i tym inne rzeczy potem runelo bo mnie zostawił. Przez 2 lata obserwowałam jego profil, znałam jego brata pytałam czasem, czasem smsa z innego numeru napisałam ale tylko aby dowiedzieć się co u niego.. Minęło dwa lata kochałam bardziej bardziej i bardziej... Plus tęsknota.. Poznałam chłopaka dobry chłopak zrobiłby wszystko ale ja lubiłam go byliśmy razem ale to nigdy nie było takie same.. Zawsze inne. przypomniał ale to nie był ten mój ukochany. Źle było między nami ale rozstalismy się w zgodzie, dziś po 3 latach przygody, spokoju dałam spokój widocznie mnie ta osoba nie chce, cche dla niej szczęścia, mimo wszystko jestem gotowa na kogoś kogo pokocham i on mnie. Uważam że u mnie 3 lata po 8 miesiącach związku to u ciebie będzie znacznie dłużej, pożyj sam ochłon,nie krzywdz dziewczyny.. Tak możliwe ze kochasz jeszcze była. Powodzenia. Masz pytania to pisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.09 napisz to jeszcze raz, ale po polsku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PiotrekLublin
Czas już sobie dałem... kiedy jakiś rok po rozstaniu poznałem inną dziewczynę i próbowałem... ale nie potrafiłem, zerwałem i postanowiłem dać sobie więcej czasu... minął kolejny rok...czy półtora, doszedłem do wniosku, że czas leci, obecnie mam 34 lata... chciałbym sobie ułożyć życie, mieć dzieci, a dziewczyny w moim wieku są już z dziećmi, albo coraz trudniej w tym wieku o dzieci... a nie chciałbym jako 40-latek szukać dziewczyny w okolicach 30. Sam nie mam dzieci i nie wiem, czy byłbym w stanie zaakceptować dzieci z poprzedniego związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rób nic na siłę. Czasem wystarczy odpuścić temat, przestać o tym tak obsesyjnie myśleć - i wtedy wszystko się układa. Poza tym słusznie ktoś napisał wcześniej - to nie miłość do byłej, tylko trauma i krzywda trzyma Cię w przeszłości, Autorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×