Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile dałybyście byłemu mężowi kasy ?

Polecane posty

Gość gość

Chodzi o to, że mój były mąż chce zabrać moje córki na wakacje. Teraz mam do was takie pytanie. Ile byście od siebie dołożyły do wyjazdu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic skoro on chce je zabrac, to nie jest wspolnie ustalony wyjazd dla dzieci. Dałabym tylko dziewczynkom kieszonkowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mylisz się. Za utrzymanie dzieci jesteśmy w ten sam sposób odpowiedzialni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakładam, ze dzieci sa przy Tobie. Czyli Ty je utrzymujesz w większej mierze. Dziwne masz podejście. To tak jakbyś chciała żeby były mąż sponsorowal częściowo wakacje Twoje i córek. Nie ma w tym logiki. Co innego wysłanie ich na kolonie. Tu możnaby już dzielić koszty np. na pół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uczciwie powiem, że jednak były mąż kwotowo daje więcej, niż ja, zarówno ja to wiem doskonale jak i on o tym doskonale wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój były mąż twoje córki znaczy że te córki nie sa jego a chce jako osoba która była w ich życiu dbać o to by nieczuly się odrzucone itp... Jeśli tak to ma facet klasę. Zależy jaka jest sytuacja jeslli wiesz że dla niego to jest wydatek to myślę że za jedną córkę mogłabym zaplacic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:14 Jak to nie są jego ? Z tego co pamiętam jeszcze z lekcji biologii to dziecko zawsze należy do dwóch rodziców do kobiety i faceta, więc nie ma takiej możliwości, żeby były moje,a nie były jego dziećmi. Wakacje to zawsze spory wydatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapytaj się męża ile mu dołożyć do wakacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To to są jego córki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproponuj, że zapłacisz za jedną córkę, zobaczysz co powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:34 Nie jego, tylko nasze. Nie ma takiego badania DNA które by temu zaprzeczyły, chyba, ze fałszywe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko napisałas moje córki i ktoś to podchwycil. porozmawiaj z byłym ile masz dołożyć a jak nie to daj po prostu spore kieszonkowe (albo corkom albo byłemu jeśli one sa jeszcze male).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem mój błąd, ale dzieci są jego biologicznymi, a nie, ze na zasadzie, ze innego faceta, a on się nimi zajął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak Ty zabierasz córki na wakacje to były sie doklada?? Nie sądzę, nic bym nie dałą oprócz kieszonkowego dla córek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dałabyś takim małym dziewczynkom kieszonkowe ? Były mąż cały rok płaci na nie i powiem, ze to jest jakieś 70% kosztów, więc czuje się w takim obowiązku, żeby coś od siebie dołożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to daj jemu kieszonkowe nie wiemy ile córki mają lat bo nie napisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11-8 i 4 latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betttka
Facet sam z siebie zabiera na wakacje trzy córki w wieku 11, 8 i 4 lata?? Do tego płaci 70% ich utrzymania?? I Ty się z nim rozwiodłaś???!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie dalabym nic. Jeżeli on chce zabrać to chyba go stać, co innego żeby dzieci jechaly same np na kolonie, wtedy dzielimy koszty, ale jego wyjazd z dziećmi to jego sprawa. Za małe na kieszonkowe? Nie sądzę. Moja córka dostaje kieszonkowe odkad chodzi do przedszkola, teraz ma 6 lat i nieźle pieniędzmi zarządza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betttka
Nie dawaj pieniędzy mężowi. Powiedz, by następne alimenty pomniejszył odpowiednio o Twoją część, którą czujesz się zobowiązana dołożyć, niech sam ustali jaka to powinna być kwota, bo w sumie i tak nie wiesz ile będą go te wakacje kosztowały, by się proporcjonalnie dołożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce tutaj poruszać spraw osobistych. Alimenty z reguły płaci większe rodzic ten który nie zajmuje się dziećmi, bo ten drugi musi jeszcze się opiekować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dokąd je zabiera? Na jak długo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ty mi mówisz o kwocie rzędu kilku złotych, a wiadomo, że na takie wakacje trzeba bedzie wiecej wydać, a ja nie dam 4-latce załóżmy 300zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:37 1-15 lipiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tak z ciekawości ile ci płaci jeśli uważasz że daje równą połowę i na ile wyceniasz opiekę nad dziećmi, brak czasu dla siebie, wszystkie nerwy, stresy, choroby i całą resztę którą tatuś ma z głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabiera je do Gdańska, oczywiście przecież nie będą cały czas w tym Gdańsku, wiadomo, że jak jest się w Gdańsku to się jedzie też do Gdynii Sopotu, czy może Malbork nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:40 Gdybym przeliczała opiekowanie się dziećmi na $ to nie byłabym dobrą matką. A ty na ile wyceniasz nie wiem np. palenie świeczek na grobach bliskiej ci rodziny ? Bo wiesz, że np gdyby nie oni miałabyś czasu więcej dla siebie ? Po prostu chcę podkreślić jak absurdalne jest twoje pytanie. Jak już napisałam nie chcę tutaj poruszać osobistych spraw, typu a dlaczego się rozwiodłaś, a ile płaci, bo wiem, że jak zacznę pisać o takich sprawach, to zaraz rozpęta się tutaj zbędna dyskusja, której nie chce. Zaraz się zacznie, ze to jest za mało/za dużo, ze ja na swoje dziecko mniej wydaje, itp. zaraz zarzucicie jaka jestem. Dodam jeszcze, ze koszty nigdy nie są stałe, bo np ostatnio trzeba było małej kupić rowerek, czego nie potrzebowała najstarsza, więc wiadomo, że raz będą takie koszty, a raz inne. Dziećmi staramy się zajmować razem i każdy z nas stara się spędzać z nimi jak najwięcej czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wychodzi na to ze jesteście po rozwodzie ze sobą ale nadal jestescie kochajacymi i dojrzalymi rodzicami-gratuluję. ja jak mój były maz zabiera gdzieś syna to po prostu z nim rozmawiam, tobie też to radzę tym bardziej ze wygląda na to ze macie dojrzałe relacje. U nas to ja zajmuje się w 90% synem-były mieszka w innym mieście i bierze malego na co drugi weekend (bo w co drugi się uczy-robi podyplomowke). ale jeśli chodzi o potrzeby finansowe dziecka to zaspokaja je w 100%. ja na syna nie wydaje nawet złotówki-tak ustaliliśmy. mam kartę do konta na które były maz wpłaca kasę i jak robię zakupy dla syna to place ta karta. A akurat robię oddzielne zakupy dla syna i dla siebie (mam celiakie,a syn jest zdrowy i je wszystko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To skoro dogadujecie się bez problemu to dlaczego zadajesz takie pytania na forum? Sama najlepiej wiesz jak wygląda opieka nad waszymi dziećmi i na ile angażuje się mąz- my tego nie wiemy. Dogadujago się dobrym to zapytaj wprost- ile masz dołożyć do tych wakacji a nim kombinowanie jak koń pod górę i robienie sobie problemów na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×