Na studiach mamy doktora cwiczeniowca ktory

Do wszystkich studentow mowi per "ty", nigdy " pan" , czy "pani", tylko do wszystkich wali po imieniu. Gosc nieco ponad 40-letni , prowadzi zajecia z genetyki molekularnej, ogolnie bardzo luzacki, daje latwe kolokwia i pozwala poprawiac, ale drazni mnie ten brak szacunku, nikt mu tego nie wypomina, bo raz ze wstyd, dwa ze wszyscy go lubia, ale co o tym myslec ?

Kurwa czego sie czepiasz. Jasne, to lekki brak profesionalizmu, ale jesli prowadzacy jest spoko to po co szukac dziury w calym?

A ty ile masz lat 60? Jaki brak szacunku? Studiuje w Niemczech i tutaj wielu docentow zwraca sie do studentow w ten sposob. Nawet czasami ida wszyscy do pubu po zajeciach. A jak sie pisze email to nie "szanowny panie (...) tylko Hallo