o co mu chodzi?

"za każdym razem gdy ktoś ze mną rozmawia zaczyna od: "mam nadzieje że Filip nas nie zauważy" niby żart ale strasznie męczący" xxx Jesteś przekonana, że masz problem z Filipem, a nie ze znajomymi, którzy w ten sposób "zagajają" rozmowę? A może "cześć, co u ciebie" wyszło już z mody?

Może warto pogadać bez jakiś złośliwości i dokuczania sobie?!

Popracować, pomyśleć? To faktycznie mogłoby być za trudne. Mało tego, że nad sobą, ale tragedią byłoby gdyby okazało się, że nad tą drugą osobą też trzeba popracować, zastanowić się, co myśli i czuje, albo zwyczajnie postarać się ją zrozumieć... niewykonalne :-) Autorko, wybacz drobne złośliwości, ale kieruję się swoim doświadczeniem i patrzę na to wszystko pamiętając jak zachowywalam sie mając 20 lat... uwierz mi, szkoda życia na takie niezdecydowanie. Załatw sprawę raz na zawsze, będzie Ci lżej, łatwiej...w przeciwnym wypadku zawsze już będziesz się zastanawiała, co by było gdybym...

Znajomi to mały problem po prostu irytuje ich sytuacja i tyle i mają w nosię czy któreś się obrazi czy nie tym bardziej że lubią nas oboje i dziwi ich ta cała chora sytuacja, pewnie i też ich śmieszy. Rozmawiać się nie da. Ale jest progres, odpuszczam sobie złośliwości ... nie ma to sensu :) Może i on odpuści

Belle dziękuje, lubię krytykę nie lubię masła maślanego i głaskania bo to nic nie daje ... wiele przeżyłam i mając 20 lat mogłam sobie pozowlić na taką dziecinadę dziś mając kilka lat więcej nie wypada i szkoda życia :) Może wyolbrzymiam pewne sprawy, może jesteśmy jak pies ogrodnika, wiemy że z nas nic nie będzie ale też nie chcemy pozowlić sobie nawzajem na ułożenie sobie życia bez siebie i to jest nasz problem, któreś musi być mądrzejsze ... ja jestem młodsza więc w sumie ja mogę wiele zmienić on już ma troszkę trudniej, ale może i łatwiej... facetom zawsze jest łatwiej :P

lubię krytykę nie lubię masła maślanego i głaskania bo to nic nie daje . x zatem prosto i na temat - nie chcesz byc alkoholikiem to przestan pic zamiast pitolic jakie to trudne i gdyby nie to czy tamto to ty juz dawno bys przestala

Pamiętaj że ja jestem kobietą u nas nie jest tak łatwo ... :) poświęcasz wszytsko i zostajesz z niczym to trochę trwa... stajesz na nogi chcesz żeby wszystko było dobrze kolejna porażka, może już nie boli ale zawsze porażka ... trzeba się podnieść do tego emocje :P Ciężka sprawa, być kobietą :P W dodatku przyciągam wiecznie samych beznadziejnych mężczyzn, którzy bardziej patrzą na mnie jak obiekt pożądania, Ci którzy są wspaniałymi facetami niestety nie jestem w stanie zaproponować im niczego prócz przyjaźni ... same "lipy" to i wtedy się ciągnie do swojego dupka, tym bardziej jak w moim przypadku jest to jeden jedyny mężczyzna któremu oddałam wszytsko to co najpięknijesze może dac kobieta :P Dziękuje za pomoc :)

niestety nie jestem w stanie zaproponować im niczego prócz przyjaźni x i nad tym sie pochyl wlasnie, czemu tak jest?

no chyl sie, na co czekasz ;)

Pewnie dlatego,że mam inny obraz faceta od zawsze... może kiedyś to sie zmieni, albo zostanę sama ... ważne jest to żeby nie zabrakło w życiu słonca z resztą można żyć :)