Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jutramozenie byc

Mój chłopak nadużywa alkoholu

Polecane posty

Gość jutramozenie byc

Nigdy nie prosiłam nikogo o rady na forach, ale dziś nadszedł taki czas, że muszę poznać obiektywne opinie innych Z moim chłopakiem jestem od 4 miesięcy, więc co prawda krótko. To mój pierwszy facet od dłuższego czasu. Pokochałam go i wiem, że on mnie też, okazuje mi to często.Jest dla mnie czuły, dba o mnie, martwi się. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie alkohol. Początkowo spotykaliśmy się w weekendy więc wychodziliśmy, gdzieś do znajomych, gdzie był alkohol. Jasne było dla mnie, że jak jest impreza to można się napić. Sama raz na jakiś czas na imprezie wypije parę lampek wina. Natomiast mój według mnie przesadzał z tym piciem. Zaczęło mnie to niepokoić. Jego kumple wręcz chleją, cały weekend do upadłego. Jak ich poznałam myślałam, że piją bo była wtedy akurat impreza, próbowałam ich polubić. Później okazało się, że to dla nich chleb powszedni. On wcześniej jak nie był ze mną, właśnie z nimi spędzał każdy wolny czas. Teraz nie widuje się z nim w każdy weekend. Jednak jak jestem u niego to dąży do tego, żebyśmy wyszli gdzieś do nich. Coraz bardziej zaczynam ich nienawidzić, jak widzę jak chleją i nie mam ochoty na tego typu wyjścia. Powiedziałam mojemu chłopakowi, że przeszkadza mi to jego nadużywanie alkoholu. Powiedział, że to zmieni. Natomiast wczoraj przesadził, znowu. Nie robiłam mu scen, przy ludziach. Jak dotarliśmy do domu, sam od razu zaczął mnie przepraszać bo twierdził, że wie, że źle zrobił. Powiedziałam, że muszę to przemyśleć i, że widzę ze mamy problem. Po czym się popłakał i powiedział, że zależy mu na mnie bardzo i, że ma tak naprawdę tylko mnie i chce się dla mnie zmienić i, że musiałby zerwać kontakt z kumpalmi, żeby przestać pic. Trapi mnie to, bo kocham go, ale nie chce żyć z osobą która nadużywa alkoholu, a szanuję się na tyle, że nie zgotuje sobie losu z alkoholikiem. Zastanawiam się, czy dać mu szanse na poprawę czy od razu zerwać z nim kontakt, mimo, że będzie to bolesne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj se siana, z alkoholikiem nie zbudujesz NIGDY niczego trwałego. jak lubisz nieporozumienia, łzy, gnojenie, brak szacunku, niepewność i ciągłe zmiany nastroju, oraz smród alkoholu, i najważniejsze brak uczuć (bowiem alkoholik nigdy nikogo bardziej nie pokocha od alkoholu)..to oczywiście polecam z całych sił! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym czytala o sobie, wytrzymalam tylko 2 miesiace, dla niego chlanie todzien powszedni. I nie ma granicy az sie film urwie. Jego matka na to nic, ojciec tez nie widzi problemu, dalam sobie spokoj. Mi pieniedzy nie oddal a pozyczyl niby na chleb dla matki. Przestrzegali mnie przed nim jak widac slusznie. Najgorsze, ze on ma 30lat zadnej pracy tylko dorywcza i to tez do pierwszej wyplaty zgadnij dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pewnym wieku chlanie do oporu to taka moda. Można z tego wyrosnąć, albo nie. Plus dla Ciebie, że nie robiłaś dymu przy znajomych. Plus dla niego, że nie potrzebował zjebki i sam Cię przeprosił. Jeśli jedynym efektem jest to, że się zatacza i niezbyt wyraźnie mówi, to możesz spróbować dać mu ostatnią szansę. Jeśli po wódzie robi się agresywny, to natychmiast odpuść, bo do końca życia będziesz się skręcać z nerwów czy nie narozrabia u cioci na imieninach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz spróbować ale tylko raz, tak dla siebie żebyś sobie nie wyrzucala że mogłaś mu dać szanse. Jedno wiem, alkoholik obieca wszystko, byle by dać mu spokój. Niestety na obietnicach się kończy. Doskonale wiem co mówię, bo żyję z takim człowiekiem, dużo też dowiedziałam się na mitingach dla rodzin alkoholików. Spróbuj a jak znów zawiedzie, uciekaj, nie patrz na to że go kochasz, bo ta miłość kiedyś pogrąży Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×