In vitro, nie wszyscy księża sa przeciwni

Znam pewna hisorie, później wam opisze.

Jasne, ze nie wszyscy. Moi rodzice maja znajomego księdza i nie przeszkadza mu on-vitro, uważa, ze jak sa zdrady, bicie i uzależnienia należy sie rozwieść bo takie życie to nie jest życie. Jest bardzo tolerancyjny :)

I pewnie okazuje tolerancje na gejowskich pikietach :D ?

To niech lepiej nie głosi tego publicznie, bo zaraz nałożą na niego ekskomunikę i posądzą o herezję. Bo przecież dla nich naprotechnologia wyleczy nawet niedrożne jajowody, endometriozę i inne choroby. A i jeszcze lepiej żeby urodzić dziecko z bezmózgowiem i innymi wadami, a niech kona w bólu i mękach, w krzykach przez dwa dni. I mimo, że jestem katolikiem, chodzę do kościoła, to z wieloma rzeczami głoszonymi przez księdza się nie zgadzam.

Smiem wyrazić swoje zdanie na ten temat sporo tu ludzi wyzywajacych kobiety po 40jesli sa w ciąży,urodza dziecko,a Sara w poznym wieku urodzila,zreszta zacznijmy raczej od siebie mierzyc tolerancje,medycyna idzie naprzód,wszystko zresztą,nie musimy się z tym godzić,ale p*****lnijmy się w czaszkę,nie lezmy w czyjes wyro,chcesz to masz,twoja sprawa jestem pozna matka,artystka mnie wali kler itp mam xo mam ,a wy mnie tez walicie,robie co chcę

Moja ciocia urodziła dziecko w wieku 44 lat, mój tata został ojcem w wieku 35 i 37 lat to dosyć normalne. Tak samo woli księży jest przeciwko kremacji zwłok a ksiądz znajomy rodziców uważa, ze to dobra opcja i najbardziej ekologiczna .

Tez tak uważam i popieram tego ksiedza

Historia: Pewna mezatka ze wsi bardzo pragnela miec dziecko, niestety lekarze powiedzieli jej ze w jej przypadku tylko in-vitro lub cud moga sprawic ze zajdzie w ciaze. Kobieta byla gorliwa katoliczka wiec nie zgodzila sie na in-vitro. Lata mijaly a kobieta mimo modlitw nie zachodziala w ciaze. Zblizajac sie do swoich 35 urodzin miala sen, snilo sie jej ze jest matka slicznej radosnej dziewczynki. Rano po przebudzeniu rozplakala sie i poszla do ksiedza aby z nim porozmawiac , aby ten jej podpowiedzial jak dalej zyc i poradzic sobie z instynktem macierzynskim. Ksiadz wysluchal jej cierpienia, przytulil i ... zaczaj jej mowic: Jezus tez nie zostal poczety naturalnie, Bog dal jej instynkt macierzynski to znacczy ze pewnie chce aby ta zostala matka, Bog chce aby ludzie byli szczesliwi i nie cierpieli, powinna sluchac glosu wlasnego sumienia a nie tego co mowia inni itd. Choc ten ksiadz nie powiedzial wprost, to ona zrozumiala co mial na mysli, czyli dal jej zielone swiatlo na in-vitro. Po wyjsciu z plebani kobieta natychmiast zadzwonila do kliniki wykonujacej in-vitro i umowila sie na wizyte.

I bardzo dobrze. Sa normalni księża w Polsce. Mi ksiądz zamiast mówić by dawać kolejne szansy mężowi draniowi i hazardziści to powiedział abym sie rozwiodła i była z dzieckiem szczęśliwa.

niektórzy są aborcją chorych dzieci.

a ja mam głęboko, co popiera albo nie jakiś tam ksiądz, który nigdy dzieci nie będzie miał ani problemów z ciążą. /przynajmniej teoretycznie/