Kiedy przestaną traktować mnie jak dziecko?

Słuchajcie dziewczyny, za 2miesiace koncze 18lat. Mam chłopaka, z którym spedzam mnóstwo czasu. Nie spi u mnie, ani ja u niego. Nigdy się nie kochalismy i nie zamierzamy póki co oczywiście. Moja mama jest tego zdania, ze my nie możemy leżeć pod kocem w pokoju jak małżeństwo, absolutnie! Bo z tego biorą się dzieci przecież. Ja wiem skąd się na tym świecie wzielam i wiem co robię, a raczej nic nie robię. Rodzice twierdza, ze jestesmy jeszcze dziećmi (ja mam 18 a mój 20) okej, może dorośli niewiadomo jak nie Jesteśmy, ale jeśli chodzi o pracę, to ja jestem nagle dorosła i mam pracować, bo mnie wiecznie nie będą utrzymywac. Kocham moich rodziców, ale trochę więcej zaufania od nich potrzebuje i nie traktowania mnie wiecznie jak corunie tatusia (jestem najmłodszą).. Dziewczyny, co wy o tym wszystkim myslicie?

Rodzice traktują swoje dzieci jak dzieci do konca zycia. Tak juz jest. Nie leż z nim pod kocem i tyle

"może dorośli niewiadomo jak nie Jesteśmy" x Powiem więcej - w ogóle nie jesteście dorośli. Jedynie pełnoletni. Dowód? Nie pracujesz, nie mieszkasz sama (czy z facetem), jesteś na utrzymaniu rodziców, a oburzasz się, że wymagają stosowania się do ich zasad w ich własnym domu. Usamodzielnij się i leż z facetem nawet na golasa na stole w kuchni - ale u siebie.

Rozumiem twój wiek. sama mam 25 i wiem jak to bylo jak sie mialo 18 lat :)

jak to jest rozumiec wiek? ktos rozumie?

Ja nie rozumiem wieku, to nie pomogę...

U siebie leżeć nigdy nie będę, jako tako, bo prawdopodobnie zostaje z rodzicami w domu.

Ukobiety nawet znaczniebardziej starsze traca rozum wiec lepiej sluchaj matki dla wlasnego dobra. Zreszta na bank juz dziewica nie jestes skoro masz juz 18 lat wiec nie klam. To nie te czasy gdzy dziewczyny czekaly z seksem.

A jednak, jestem jeszcze dziewiaca i nie wstydze się tego.

Jeśli chodzi o chłopaka, to mama jest zdania, ze jestem gowniarz, ale jeśli chodzi o prace (do której chodze po szkole) to jestem juz dorosła i powinnam zacząć zarabiać na siebie. Równouprawnienia trochę.

Dziecko, każdym swoim postem udowadniasz jak bardzo jesteś niedojrzała.

A nie powinnaś być teraz w szkole ?

Nie znacie mnie, żeby oceniac czy jestem dojrzałą czy nie.

Do szkoły za naukę się weź .

Prosilam o rade a nie o rozkazy.