Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wielkim kłamstwem jest powiedzenie, że szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko.

Polecane posty

Gość gość

wielkim kłamstwem jest powiedzenie, że szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest wiele sytuacji, gdy matka jest szczęśliwa, a dziecko nieszczęśliwe. To powiedzenie to kłamstwo na usprawiedliwienie niemal wszystkiego, nawet skrajnego egoizmu ze strony matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam ze to jednak chodzi o takie maluszki, niemowlaki. Jeśli mama będzie zestresowana i nieszczesliwa to dziecko to przeciez wyczuje, jak dla mnie szczęśliwa mama to szczesliwe dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest to prawda, ale nieszczęśliwa matka też nie oznacza szczęśliwego dziecka. Bo to rodzi frustrację i nerwy które odreagowuje na dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli matka będzie sie "realizowała" np. wyjeżdżając w długie podróże i dziecko nie będzie jej widziało wiele miesięcy, to czy będzie szczęśliwe? Chyba nie. Myślę, że bardzo często to jest racja, ale zgadzam się z autorka, że zdarzają się sytuacje, kiedy tego stwierdzenia używa się do usprawiedliwiania samej siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może być szczęśliwa mama, realizująca się zawodowo, mająca ciekawe hobby, któremu się poświęca, grono znajomych, z którymi fajnie spędza czas - taka mama, której wiecznie nie ma w domu - i nieszczęśliwe, stęsknione dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To prawda, ale szczęśliwa matka nie oznacza z automatu szczęśliwego dziecka. Dziecko odbiera emocje, prawda, frustracja matki mu się udziela, ale ma też swoje potrzeby, które wcale nie są potrzebami matki. Trzeba dbać o szczęście i swoje i dziecka, a nie myśleć, że jak ja będę szczęśliwa, to dziecko z automatu też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nadinterpretujesz nad wyraz,.,.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to jak z tym powiedzeniem, że ten kto lubi zwierzeta to spoko człowiek. To działa tylko w jedną stronę - nie kazdy kto lubi zwierzęta jest dobry, ale z reguły ci co nie lubią mają swoje za uszami (znam tylko jedną osobę, która brzydzi się wszelkich zwierzat i naprawdę w kontaktach z ludźmi też nie jest przyjemna). Tak samo tu - nie każda szczęśliwa matka oznacza szczęśliwe dziecko, ale z reguły nieszczęśliwa matka oznacza nieszczęśliwe (bo siła rzeczy dziecko będzie to odbierało).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co rozkminiasz jakieś przysłowia jak w ogóle nie rozumiesz ich kontekstu? Czytasz je płasko i dosłownie , co wskazuje na prostotę umysłową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A cóż tu jest do rozumienia? Proste zdanie: "szczęśliwa matka, to szczęśliwe dziecko"? Zdanie jest z gruntu fałszywe. Widzę, że nie miałaś na studiach takiego przedmiotu jak LOGIKA. Ja miałam i widzę, że to zdanie jest kłamstwem. Jasne, jasne, prosta interpretacja, czytanie dosłowne... taaaa.... Idąc Twoim tokiem myślenia, to można nawet kogoś przekonywać, że czarne jest białe, bo przecież nie będziemy czytać i rozumieć dosłownie :) To zdanie pokazuje dobitnie, jaki jest brak odpowiedzialności za słowa, jak wszystko jest naginane. Prawdziwsze byłoby zdanie "Szczęśliwa mama może, ale nie musi, uszczęśliwić dziecko, nieszczęśliwa mama najczęściej unieszczęśliwia dziecko".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×