Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

To chyba nie jest już miłość, co robic?

Polecane posty

Gość gość

Mamy dziecko. Jesteśmy razem 5 lat. Kiedyś było naprawdę super między nami, kochałam go z całego serca. A teraz, brak czułości z jego i mojej strony, nawet nie gadamy. Nie wiem czy go kocham czy to tylko przyzwyczajenie do drugiej osoby. Czuje totalna rozsypke. Probowalismy to naprawic, ale nic z tego nie wyszło. Mamy inne podejście do różnych spraw. On pije prawie codziennie - ja tego nie toleruje i drażni mnie to, ja lubię zdrowe i pożywne jedzenie- on oczywiście smieciowe, on woli siedzieć w domu - ja wychodzić do ludzi... dopiero zobaczyłam jak bardzo się różnimy. .. Co mam robić? Poradźcie coś... ktoś może miał podobna sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak mialam podobnie po 5 latach zwiazku, wtedy czułam,że wszystko się wypaliło,oddalaliśmy się od siebie, on nawet zaczal imprezować. U mnie był to kryzys. Gdy wyjechał w delegacje postanowiłam nie odbirac jego tel. I nie odpisywać na jego sms, 2tygodnie nie odzywałam sie do niego by zobaczył jak to jest beze mnie i bym ja sprawdzila czy bede tesknic i mija juz 10lat jak jestesmy razem, zmienil sie i ja tez w stosunku do niego sie zmienilam, po tym kryzysie zaczelismy sie doceniac, nie mamy problemow. Moze u Ciebie też to jakies wypalenie. Moze zasiegnij porady terapeuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może wcale nie potrzebowalismy tej dwutygodniowej rozląki. Może wystarczyło tylko porozmawiać i zobaczyć w sobie zalety a nie skupiać się na wadach. Często wydaje nam się,że najważniejsze są tylko nasze potrzeby , skupiamy się tylko na sobie a przecież w związku chodzi o to by wspierać się nawzajem i rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrozumiałam przez te 2 tygodnie,ze za dużo wymagałam od meza,że chciałam by robił to czego ja chce,. On swoim zachowaniem buntował się,bo nie czuł sie doceniany, chciałam go na sile zmienić przez co pogarszałam sytuacje, gdy w koncu po tych dwoch tygodniach wrocil to powiedzial mi jak on sie czuje w naszym zwiazku. Od tamtej pory rozmawiamy o tym czego oboje chcemy w zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×