Boję się, że sobie coś zrobię.

Boję się, że jak nie przyznają mi warunków i wy*ebią mnie ze studiów, to sobie coś zrobię. Wolę się zabić niż mieszkać w domu z rodzicami na wsi zabitej dechami. Jestem w takim stanie, że obawiam się, że w takiej sytuacji mogłabym sobie coś zrobić. A tego nie chcę.

Możesz iść na inne studia.

Nie będę szła 4 raz na studia.

No to na studium. Zrobisz sobie jakiś zawód.

To Idz do pracy

nie masz pomysłu na siebie?jedż do Egiptu

Nie zniosę reakcji w domu. To wszystko mnie tak przeraża, że nie umiem się pozbierać, z roku na rok jest coraz gorzej, już zapomniałam jak to jest się szczerze śmiać.

O właśnie do Egiptu :):):)

Pracę też straciłam, bo za dużo razy się spóźniłam, po prostu nie miałam siły wstać z łóżka przed kilka dni, bo miałam kilkudniowe ataki paniki.

bo jesteś na nie i nie. nie na złośc sobie odmrożę sobie uszy. zmień podejście powoli nie na siłę ale warto. zaczniesz znów się uśmiechać czego życzę

A co studiujesz i gdzie?

Sama zrezygnowałaś z chodzenia na zajęcia to teraz jedz tą żabę.

20:14, łatwo ci mówić "zmień podejście".

Weź się w garść i znajdź sobie prace. Jak będziesz chciała coś zmienić, znajdziesz swój cel w życiu to możesz pójść zaocznie na studia. Ciężko ci zdawać, bo cały czas siedzisz w internecie.

to idź do psychologa na terapię, wygadaj się koleżance, kolegom, nie jesteś sama, jak nie te studia to inne, inna praca i zmień myślenie

ludzie dobrze piszą zmi8eń podejście. i tak już masz ok zdałaś maturę to ważne już daje jakiś start. skończ studia bo z samą maturą będziesz popychlem i będzie Ci jeszcze ciężej. sukces się osiąga poprzez przełamywanie własnych słabości, lenistwa , kompleksów , bólu....

Serio uważacie, że to takie łatwe zmienić myślenie?!

Dużo rozmawiam z przyjaciółmi, ale nic to nie daje poza ulgą. Do psychologa też kiedyś chodziłam przez kilka miesięcy, ale to też nic nie dało. Nawet gdybym chciała coś zrobić, to i tak czuję kompletną niemoc i beznadzieję, a z drugiej strony bardzo bym chciała wyjść z tego bagna, ale psychicznie nie daję rady.

Psychiatra?

Przełam swój strach. Pogódź się z konsekwencjami i wydobądź z siebie więcej odwagi.

20:31, JAK? Bo każdy tu pisze utarte gunworady, a nawet nie wie jakie to wszystko jest cholernie ciężkie.

Widzę że 92 ma konkurencję.

Boję się siebie...

może to nie jest łatwo zmienić podejście, ale chyba nie masz innego wyjścia. Sama te wszystkie niepowodzenia sciągasz sobie na głowę. Więc ściagaj dalej, albo zmień podejscie.

weź się w garść :o studia nie praca nie to co Ty chcesz robić w życiu? uczyć się nie chcesz bo zawalasz przedmioty, do praCy się spozniasz.

A ten strach jest chociaż realny? Czego się w sobie boisz?

To w takim razie jak mam zmienić to cholerne podejście?!

Idź spać. Juto wstań i zacznij szukać nowej pracy. Zacznij od napisania dobrego CV Pomyśl gdzie chciała byś pracować i czy sie nadajesz

20:42, aktualnie boję się, że sobie coś zrobić. A tak poza tym, to odczuwam niepokój przez 24h na dobę, już sama nie wiem przed czym. On po prostu jest.

Jak masz lęki to idź do tego cholernego psychiatry.