Pomocy!! Do wszystkich właścicieli pupili (głównie kotów)

Witam wszystkich!! Mam sporą liczbę kotów. Dzika kotka okociła się u mnie dwa razy po 4 kociaki. Cztery najmłodsze wzięliśmy pod opiekę ponieważ była zima i kotka na długi czas znikała więc zanosiliśmy tam termofor i jedzenie dla nich. Teraz koty mają po 7-8 miesięcy. Jeden z czterech młodszych kotów zaginął. Po tym wydarzeniu braliśmy je do domu, żeby żadna krzywda się im nie stała. Mieszkam w parszywym miejscu, w ciągu 2 miesięcy 3 koty zostały przejechane przed moim domem. Oprócz tego mamy już 7 tal kota, z którym są ciągle problemy. Teraz młoda kotka się okociła. Kiedy przenosiła je do domu u jednego zauważyłam ropiejącą rankę przez co spuchła mu łapka. Kotka też zaczęła mieć powikłania po porodzie. Kocham ją całym sercem a mama powiedziała, że po wyleczeniu chce ją oddać razem z małymi do fundacji. Co ja mam robić? Kocham ją i nie chce jej oddawać. Na samą myśl czuje się fatalnie. Jak wyobrażam sobie, że jest w innym miejscu taka zagubiona i szuka nas, swojej rodziny i rodzeństwa, czuje się porzucona nie mogę się z tym pogodzić. Jak sobie z tym poradzić? Czy jest jakiś sposób żeby się z tym pogodzić? Po tym jak w zeszłym miesiącu potrąciło naszego kota a ja widziałam jak on umiera i nic nie mogłam zrobić najchętniej wszystkie bym cały czas trzymała w domu.

Chorzy są wśród nas

W jakim sensie?

Dziewczyno, a wiesz co to kastracja? Jeśli kochasz swoje koty to nie dopuszczaj do tego, żeby ich było więcej, bo potem kończą pod kolami samochodów.

Wiesz jest takie coś co mówi, że kotka zachodzi w ciąże w 6-7 miesiącu życia. Ona miała 4-5 i była umówiona do weterynarza na sterylizacje w tym właśnie okresie.