Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 40gość

Czterdziestka

Polecane posty

Gość gość
gość 2017.05.10 to mnie przeraża bo ja ani nie wyglądam na 40 ani się nią nie czuję. Uświadomiłam sobie, że w zasadzie już większe pół życia mam za sobą. Mnie przeraża myśl że jeszcze pół życia jest przede mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zza miedzy
Trzeba trochę przewartościować swoje życie w połowie. Coś tam komuś pomóc, trochę poźyć dla siebie. Mniej pracować. Zabezpieczyć się na starość. Nieprawda, że nie wyglądasz na 40-stkę. Wyglądasz, tylko, że teraz 40-tki wyglądają młodziej niż kiedyś. Konkurencji z młodością urodą nie wygrasz, ale masz szansę na zwycięstwo w wielu innych dziedzinach życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym roku skończyłam 40. Nie przeszkadza mi to, że się starzeje, siwe włosy można zafarbować, zmarszczki nikogo nie ominą, figurę genetycznie mam szczupła. Ale wkurza mnie to, że przegram z każdą młodsza kobieta na polu macierzyńskim. Przypuśćmy, że kogoś poznam i mezczyzna jak to mężczyzna będzie chciał mieć dzieci. A ja już nie mogę. Przecież biologii nie cofne. Wiec jak dalej żyć? Adopcja w grę nie wchodzi, ani rozwodnik z dziecmi-bo te dzieci będą miały przecież swoją matkę, ja będę dla nich nikim, na dodatek będą mnie nienawidzić za to, że "jestem druga partnerka ojca. Po co mi taki uklad?Nie znam żadnego przypadku, w którym dzieci byłyby zadowolone z faktu, że ojciec ma nową żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zza miedzy
To jest problem. Masz rację. Chociaż, może już puścić w niepamięć macierzyństwo i być dobrym dla innych dzieci. Siostrzeńcy, dziec***artnera itp.. To nie jest tak jak piszesz, że dzieci nie akceptują nowej partnerki. Jak ona na siłę, nie chce być ich nową mamą, to zaakceptują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dajcie spokój;-)jestem po czterdziestce,podobam się sobie lepiej niż za małolaty,no może kilka siwych włosów mnie denerwuje:-Dcieszę się z życia i małych rzeczy.Dzieci już mi nie w głowie,teraz mam czas dla siebie.Pozdrawiam wszystkich czterdziestolatków;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmen
Moja pani też rozpaczała nad zbliżającą się czterdziestką. Nie wiem czemu, bo wygląda bosko i na brak męskiego zainteresowania nie ma prawa narzekać. Mówiła, że na swoje 40 urodziny będzie chyba ryczeć cały dzień. Matka natura postanowiła zapewnić jej rozrywkę i po 3 latach prób "zaszliśmy" w ciąże. Kiedy miała 40-te urodziny "rozkoszowała się" trzecim trymestrem (zgaga, bóle krzyża, spuchnięte nogi, itp.) Potem urodziła śliczną, zdrową córeczkę. Taki to dostała prezent na 40 kę od losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
40gość mnie tez przerosla :( taka swiadomosc, ze teraz to coraz blizej te przemijanie. Dla kobiet jest to bardziej dotkliwe, bo laczy sie z wygasnieciem jajnikow, te slowo na m nie przechodzi mi przez usta ;) mezczyzni patrza tylko za tymi mlodymi, a my wciaz jestesmy tymi samymi, co 20 lat temu, ciagle tymi dziewczynami, a tu 40 stka. Ja w wieku 40 lat sie bardzo mocno zakochalam i to od pierwszego spojrzenia, jestem jak na narkotyku i ten srach, ze mlodosc przemija, ze 10 lat i... a ja sie czuje mlodo i chce zyc. Mysle ze musimy, tak jak napisalas, przewartosciowac swoje zycie, przeobrazic sie, przejsc taka duchowa przemiane. Nie ma nic gorszego, jak zgorzkniec. Dlatego musimy sobie to wszystko przetlumaczyc, przetrawic, pokochac siebie i swoja przyszlosc. Mi sie wydaje, ze co ja jeszcze moge. Wszystko jest dla mlodych, milosc rowniez. Ja nie musze szukac milosci, ale my kobiety lubimy byc adorowane przez mezczyzn i tej utraty tego zainteresowania najbardziej sie boimy, mimo ze mamy mezow czy partnerow. Z czasem przyzwyczaimy sie do tego, nabierzemy glebi i wyciszymy, ale na razie wlczymy sie i miotamy, tzw ryczace czterdziestki, teraz wiem dlaczego, to hormony daja o sobie znac, organizm jeszcze chce dziecka itd i nas nosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mchy i Porosty
Wszystko ma swój czas. Piękne są prawa młodości, ale też piękne są prawa wieku dojrzałego. W wieku 20 lat, wielu z nasz szukało dozgonnej miłości, obiecywało sobie wychowywać dzieci po partnersku, przysięgało nie popełniać błędów swoich rodziców. Teraz mając 40 lat mamy na to wszystko trochę inne spojrzenie - trzeba to traktować jak wartość. Kobiety koło 40- są dla mnie atrakcyjne, bo: 1. Mogę porozmawiać na wiele poważnych tematów 2. Wiedzą co to rodzina, wychowanie dzieci 3. Są tolerancyjne 4. Potrafią wiele dać w seksie 5. Potrafią się zachować w restauracji 6. Mają lepsze cycki, niż 20-tki. 7. Wiedzą, że nie wszystko złoto co się świeci 8. Potrafią się ładnie ubrać. 9. Potrafią ugotować obiad i nie jest to od razu święto lasu Oczywiście nie wszystkie, ale jest w czym wybierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mchy i Porosty dziś 5. Potrafią się zachować w restauracji A przed 40tką mlaskają i bekają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Luuudzie! Ja za jakieś 10 m-cy. Co zrobić, jak przygotować? Help! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mchy i Porosty
gość dziś Mchy i Porosty dziś 5. Potrafią się zachować w restauracji A przed 40tką mlaskają i bekają? X Zaproś 20 latkę do restauracji, to poza wyjątkami: - ubierze się nieodpowiednio - nie wie co ma zamówić, więc weźmie pizzę - będzie siedzieć z torebką na ramieniu - i to najgorsze wiecznie z KOMÓRKĄ W RĘCE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja moją nadchodzącą 40stkę bardzo przeżywałam, łapałam doły, bo poczułam że od tego momentu to już równia pochyła i mogiła ;) I w związku z tym postanowiłam zacząć żyć. Trochę spraw sobie przewartościowałam, trochę odpuściłam i zrozumiałam, że chcę to pozostałe swoje życie fajnie przeżyć. Nie odkładać marzeń na potem skoro mogę teraz, otaczać się życzliwymi ludźmi a unikać osób które są dla mnie toksyczne, i zacząć stosować zasady zdrowego egoizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest tak, że czuje się jak stare pudło i wypłakuje w rękaw nad zmarszczkami mimicznymi czy zgrzytam zębami na małolaty za którymi leci oko mojego męża. mnie to już właściwie gó.wno obchodzi skoro przez tyle lat nie nauczył się cenić mnie za to kim jestem i ile lat mu(bo dzieci nie mamy) poświęciłam. tylko że ja wciąż pamiętam jak miałam 19 lat, jak było inaczej na tym świecie, jak człowiek liczył że jeszcze coś dobrego go spotka. teraz to ja już chcę tylko żeby mnie nie bolało i żebym nie zdechła na jakąś chorobę która mnie ograbi z godności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie martw sie u mnie 40 jest podobna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki za dobre słowo kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby czas mógł się cofnąć, zrobiłabym wszystko żeby być najlepszym w woj, lekarzem i nigdy nie wyszłabym za mąż-nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zza miedzy
To co Was tak pcha do tego małżeństwa za wszelką cenę i po trupach? Są pary, którym się udało, są szczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:05 również nie wyszłabym za mąż. Co nas pcha? 10-15 lat temu było inaczej jednak, szczególnie w małych miejscowościach brak perspektyw. Po 25 rż to już była stara panna, śmieszne teraz to wiem. Jak większość ludzi uważałam że życie w pojedynkę czy nawet na kocią łapę jest trudniejsze niż jako małżeństwo, no i jak to mieć nieślubne dzieci. Czasy się zmieniają i postrzeganie pewnych spraw też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×