Pamiętam jego spojrzenie, te jego przecudowne oczy

Tak bardzo chciałabym go spotkać po to aby móc w nie znowu spojrzeć :(.

jutro w pracy se spojrze :D

Jak ma na imię

Ja niestety go już dawno nie widziałam. Gdybym go spotkała to od razu dodałoby mi to energii. Chociaż tyle bym miała z tego mojego beznadziejnego uczucia :(.

i co ci to da, ze spojrzysz, jak on pójdzie sobie dalej? beznadziejna jesteś, dziunia :P

Wiem że jestem beznadziejna :(.

nie jesteś beznadziejna niech sluchaj tych palantów,tęsknisz po prostu.. przejdzie zobaczysz.

Nie przejdzie, to już trwa lata chociaż jak to uczucie było jeszcze świeże to też wmawiałam sobie że przejdzie. Myliłam się i to uczucie pomału mnie zabija bo wiem że nigdy z nim nie będę.

zacznij od tego: skoncz mowić,że nie przejdzie ;) u mnie tez trwalo lata i przeszlo.prawie :P

No właśnie... Mi też czasami prawie przechodzi. Na parę dni :(.

Twoje imie albo jego

01:12 Daruj sobie. I tak masz za bardzo rozbuchane ego. Trochę pokory.

Nie jestem autorką, ale też podpisuję się pod tym. :) Moja literka to E. Uwielbiam to spojrzenie. ;)

A jego T.?

01:29 Hehehe. Czyżby wróżka Sofia? :p

Wróżka uciekła....Nie myślałam, że te wróżki takie tchórzliwe...;)

A jaki kolor oczu? ;)

Niebieskie

Nie wrozka tylko od miesiecy o tym trabisz. Zadzwon albo daj se siana

Autorko jakbyś codziennie musiała prać jego skarpety i czyścić po nim kibel to by ci magia spojrzenia przeszła i te dyrdymały. Tak, tak, bo większość facetów na to właśnie liczy po wspólnym zamieszkaniu, że bedziesz darmową sprzątaczką i kuchtą.

Niestety.. bajka jest a później powszednieje i ma się to w d..

Nie przeszkadzałoby mi pranie jego skarpet i nie rozumiem dlaczego miałabym czyścić po nim kibel? Nie każdy jest taką świnią że zostawia po sobie wszędzie brud.

oj nie znasz ty życia. na początku jest uważaj sierotko bo wejdziesz w błotko a po latach pacz sieroto włazisz w błoto ale każdy ma prawo przekonać się o tej prawidłowości osobiście

nie zawsze tak jest,nie znasz wszystkich

to prawda nie zawsze ale wyjątki tylko potwierdzają regułę nie zawsze to jak wygrana w lotto ile razy trafiłaś sześć?

gość Hahaha pęknę ze śmiechu. :-D Ale taka jest prawda.

Mi czyszczenie kibla nie przeszkadza, chociaż nie ukrywam, że nie należy to do moich ulubionych zajęć. ;) Ale wiadomo, to kobieta jest od takich rzeczy. Można się jakoś dogadać. I powiem Wam, że nadal jest u mnie namiętność w związku pomimo iż zajmuję się tym kiblem i praniem gaci i skarpetek od 10 lat. Może nie jestem w tym perfekcyjna, ale facet zawsze chodzi w świeżych ubraniach. Także bez przesady...Najlepiej baby byście chciały nic nie robić, tylko o własną doopę dbać, malować paznokcie i włosy układać itp itd...a do jakiejkolwiek roboty dwie lewe ręce...Ja nie mam o to do życia jakiegololwiek żalu. Przynajmniej mam świadomość, że jestem komuś potrzebna. :)

02:59 Wolałam dać se siana. :D Nie mam numeru a po drugie nie będę mu się narzucać. :P

Ale ten kawałek Robsona o życiu jest świetny. :) Mogłabym słuchać na okrągło. Dzięki, że to tutaj wrzuciłeś ;)

Może na tym właśnie polega miłość, że pierzemy im skarpetki i nie widzimy w tym problemu. Jak mąż oddaje żonie swoją wypłatę, to też jest to okazanie żonie uczuć wyższych, czyż nie ;-)?