Ustępujecie miesca w autobusach, kolejkach itd. Kobietą w ciąży?

Tak ustepuje miejsca otwieram drzw jak widze kobiete z wozkiem. Starym kobieta tez przytrzymuje drzwi . Ustapie miejsca.

Widac, ze zbiegly sie mamuski i wszystkich wrzucaja do jednego worka. Ok, zgadzam sie ze jesli siedzi jakis malolat to powinien ustapic miejsca. Ale czasami ktos moze wygladac z pozoru na mlodego i zdrowego, ale nie czuc sie za dobrze. Moze ktos jedzie autobusem po calym dniu ciezkiej pracy w sklepie, albo fabryce, albo bola go nogi, albo ma okres. Dlaczego ma ustepowac miejsca innej mlodej kobiecie, ktora jest w ciazy? Oczywiscie fajnie jesli ktos ustapi, juz takiej znieczulicy nie ma, bez przesady. Mnie np. strasznie denerwuja takie mamuski z wozkami, ktore nie patrza gdzie jada, bo im wszystko wolno.

gość wczoraj Patrzą, patrzą, bądź pewna. W autobusach i tramwajach jest miejsce dla wózków -OZNACZONE. Jeżeli go nie zwalniasz, gdy wchodzi kobieta z wózkiem (standard), nie zdziw się, jeśli przejedzie Ci po nogach. Czasem już brakuje cierpliwości na takich tłumoków. Miejsca siedzące też są oznaczone i takie miejsce masz obowiązek ustąpić, niezależnie od tego, czy masz okres, czy nie.

Ja będąc w ciąży często korzystałam z autobusów. Jeszcze za rączkę miałam drugie dziecko. Nigdy nie spotkałam się z wrogoscia. Wręcz przeciwnie. W autobusie ludzie za każdym razem (w mocno widocznej ciąży,i mnie od 6miesiąca wygladalam jak słoń) choć faktycznie miejsce za każdym razem ustepowali mężczyźni lub młodsze kobiety. Takie hmm max 35tki. Jednak rozgadane 50tki odwracaly głowy. Trudno. Wg mnie brak wychowania. Ale cóż. W marketach też sa osobne kasy dla rodzin z dziećmi, jak i ciężarnych. Tam też nigdy nie było problemów.

Zdecydowanie zawsze ustepuje! Przeciez taka kobieta to tak naprawde "dwoje ludzi w jednym ciele" i miejsce siedzace nalezy sie jak za prprs psu kosc. A stare baby to wredne nasienie, obym nigdy taka nie byla. Nie rozumiem jak mozna nie ustapic! Przeciez tacy ludzie to niziny mentalne i chamstwo. Poza tym, pamietam jak ja bylam w ciazy i rzygalam do 6msc, pozniej ciaze mialam zagrozona, co chwile szpital, cala ciaza na lekach bo ciagle mialam skurcze, wystarczylo,ze sie przeszlam 20-30min i do szpitala... Wygladalam jak trup. A w zasadzie nikt mi sie ustepowal, raz mloda dziewczyna, raz starszy Pan o lasce(!) I raz pani kasjerka w tesco specjalnie dla mnie otworzyla kase, to bylo przemile:-) A przeciez czasem trzeba skorzystac kom miej chociaz aby do dr zajechac. Pozniej juz wolalam wziac taksowke niz znow zrzygac sie w tramwaju lub wyladowac na izbie przyjec. Polacy to prostaki.

Niestety, ale wielu Polaków takich jest. Obcokrajowcy z cywilizowanych krajów natychmiast ustępują miejsca, gdy zobaczą kobietę w ciąży. Nawet emeryci. I to jeszcze z życzliwym uśmiechem na ustach. Jak wsiadłam z małym dzieckiem w nosidełku, starszy pan -obcokrajowiec, chciał mi ustąpić. Nie skorzystałam, bo był starszy, a widziałam blisko wolne miejsce i on aż wstał, żeby się upewnić, czy ja na pewno mam gdzie usiąść. To było bardzo miłe. Nie spotkałam się z tym co Wy, żeby mężczyźni ustępowali miejsca. Mnie zarówno wtedy, gdy byłam w ciąży, jak i teraz, gdy jestem z dziećmi, ustępują w zasadzie tylko kobiety.

Oczywiście że ustępuje miejsca kobietom w ciąży oraz starszym ludziom, teraz sama spodziewam się dziecka i zawsze ustąpię miejsce kobiecie w bardziej zaawansowanej ciąży niż ja lub gdy widzę że źle się czuje! Tu nie ma o czym dyskutować, każdy ma swoje sumienie i każdy zostanie kiedyś rozliczony.

Panowie w kwiecie wieku są najbardziej niewychowani :/ Nie tylko nie ustąpią kobiecie, która stoi centralnie nad nimi, ale jeszcze wpychają się do autobusu, żeby samemu szybko zająć miejsce.

Mam takie same spostrzeżenia względem mężczyzn w kwiecie wieku i w pełni sił. Cechuje ich największe chamstwo, są najmniej empatyczni i brakuje im kultury. Takie buractwo.

Jestem w 8 miesiącu ciąży i dużo korzystam z miejsc publicznych, gdzie są kolejki typu poczta, sklep itp, ale nigdy, absolutnie nigdy nie ustąpiono mi miejsca w kolejce. Natomiast dwa razy ktoś się przede mnie wepchał, bo się okazał, że on sobie zaklepał miejsce przede mną, albo się okazało, że niby "koszyk z zakupami tu stał, więc ja tu stoję". Komunikacją miejską nie jeżdżę. Przed ciążą pracowałam w handlu i zawsze jak widziałam kobietę w ciąży chodzącą po sklepie to się pytalam, czy jej coś podać, pomóc itp itd (sieciowa księgarnia i sklep z multimediami) i zawsze kasowałem takie bez kolejki. Czuję się dobrze, więc nie potrzebuję specjalnej troski, chociaż jak za długo stoję, to mnie krzyże bolą dosyć mocno. Nie uważam, że ciąż to choroba, ale to jest mimo wszystko stan wyjątkowy dla organizmu. Jakieś okrawki dobrego wychowania by się przydały.

Hahha jak macie takie problemy to najpierw w auto zainwestujcie a pozniej dopiero zachodzcie w ciaze :D

No chyba żartujesz z tym autem :) Wszędzie pchać się samochodem? Od tego jest komunikacja miejska, żeby każdy z niej korzystał, także kobieta w ciąży. Zresztą to niebezpieczne w takim stanie prowadzić samochód - raz, dla dziecka w brzuchy w razie wypadku, a dwa dla otoczenia, bo w ciąży może się zrobić słabo, można stracić na panowanie nad kierownicą. Kobiety w ciąży nie powinny prowadzić. Ustępowanie miejsca słabszym to przejaw dobrego wychowania, wysokiej kultury osobistej, klasy i empatii, zrozumienia. Nie wspominam już o oznaczonych miejscach, które każdy ma obowiązek ustąpić, gdy tylko wejdzie do pojazdu osoba uprzywilejowana.

Teraz nie, bo sama zaczynam ósmy miesiąc ;) Ale normalnie zazwyczaj ustępuję, jeśli widzę osoby bardziej potrzebujące. Już w ciąży w 5-6 miesiącu zdarzało mi się ustępować osobom starszym, chorym, bo ja się czułam dobrze, miałam mały brzuszek, więc uznałam, że staruszka którą tramwaj szarpie potrzebuj***ardziej. Teraz nie jestem już taka wyrywna, bo jest mi ciężej i czuję się mniej pewnie. Natomiast ze swojej perspektywy nie mogę narzekać na współpasażerów. Zimą to wiadomo - nic nie widać, gruby płaszcz. Ale już ok. 7go miesiąca brzuszek zaczął się odznaczać nawet przez płaszcz, albo jak było ciepło to kładłam coś lżejszego. Ludzie jak najbardziej ustępowali, najczęściej jak na razie pomocni okazali się o dziwo faceci ok. 30-35 lat. Może mieli albo mają żony/dziewczyny w ciąży i jakoś czują empatię. Generalnie nie narzekam.

11:38 Taak, jazda autobusem niebezpieczna, samochodem tez, najlepiej z domu w ogole nie wychodzic, a nawet z lozka :D jak Twoj maz prowadzi to tez do samochodu w ciazy nie wsiadziesz bo moze byc wypadek?