Pożałował paru zł "na randce"

Chcialyscie rownouprawnienia to macie wiec przestancie marudzic baby

19'12,a ty cos studiujesz jesli to dla ciebie wykladnik taktu i kultury osoby zapraszającej? rozumiesz słowo bon ton ? wypowiedz jak gimnazjalistki.

Mało_stanowczy Dziękuję!

tu naprawdę nie chodzi o pieniądze, tylko o zupełny brak kultury i jakichś elementarnych podstaw dobrego wychowania. a palantowi od tekstów o "dawaniu d**y" proponuję, żeby przejrzał sobie cennik prostytutek ;) X myślę, że w moim pokoleniu faceci są trochę inni, dojrzalsi i mają więcej klasy. ta młodzież teraz jakaś dziwna jest.

Ja nie rozumiem w czym jest problem. Uprzedzajac pytania mój facet zazwyczaj płaci za nas oboje ale ja zawsze chcę partycypowac i nieraz to wymuszam. Na pierwszej randce nawet wolę za siebie zapłacić, żeby nie tworzyć jakichś zobowiązań czy oczekiwań. A robić problem z 7 złotych to naprawdę...dziecinne wg mnie.

Obydwoje jesteście goownozjady. Pasujecie do siebie.

dowiedzial sie ze nie jestes dziewica i cie nie chce

Autorce z pewnością nie chodziło o to 7 zł do zapłaty. Ale trzeba przyznać że obciach na masa. Z koleżankami jak gdzieś chodzimy na kawę to często zdarza się, że któraś z nas po prostu płaci za dwie, kolejnym razem druga. No bez przesady. Jakbym tak chciała liczyć każde wydane pieniądze to bym zwariowała. A jak idziecie na przykład z mamą na kawę i ciacho to też każecie jej płacić za siebie?

Idiotyczne porownanie mamy do goscia ktorego raz w zyciu widziała