Mam plan

No właśnie - mam plan. Ważę 65,7 kg. Chcę schudnąć do 28 maja 6 kg. Możliwe to? Dodatkowo chcę się oczyścić i potraktować to jako wstęp do zdrowego odżywiania. Mój plan jest na razie taki: 2 dni - dieta jabłkowa - więc same jabłka 2 dni - dieta owocowa - owoce różne, w tym także banany i awokado 1 dzień - dzień ziemniaczany - ziemniaki gotowane na parze bez soli + ewentualnie jakieś inne warzywko 3 dni - dieta sokowa To na pierwszych 8 dni, a potem zobaczę. Dziś mija pierwszy dzień na samych jabłuszkach. Nie jest źle.

Po pierwszym dniu na jabłkach - 64,9 kg, więc 0,8 kg w dół. Dzis zaliczony dzień drugi.

aktywność fizyczna bardzo dobrze pomaga, zwłaszcza jeśli praca siedząca

Idiotka jesteś... :o

jaka aktywnośc, ona jest na głodówce, żeby ćwiczyć trzeba mieć siłę A to co ci zeszło to woda, nie tłuszcz, który wróci z nawiązką, po 28, kiedy sobie odpuscisz Dieta musi być zbilansowana; a nie same owoce, czyli cukier

Wiem że wali mi na dekiel ale co zrobić gdy mam tak łeb zryty chce wyglądać jak kościotrup i tyle .Mój plan jest potem taki jak już będę taka chuda to naucze się latać i zesram się komuś na łeb jak to robią gołembie .

I co mam wpierniczać te jabłka tak drugą aż znaczne srać kompotem ?

Ja z tą dietą online http://dieta-lux.pl/44535 schudłam 9 kg w ciągu 2 miesięcy i ładnie wyrzeźbiłam ciało ,dieta połączona jest z ćwiczeniami i ułożona jest przez dietetyków i trenerów ,można uzyskać dobre efekty w krótkim czasie :)

Po dwóch dniach na jabłkach 63,3 kg. Ktoś wyżej podszywa sie pode mnie. Nie interesują mnie złośliwe opinie grubasów, którzy sami nie potrafią schudnąć (w przeciwnym razie nie siedzieliby na tym forum). Wiem, ze to najpierw spada woda, a nie tłuszcz - ale mimo wszystko człowiek jest lzejszy, spodnie robią się luźniejsze i się lepiej czuję. Dla niedowiarków - teorię też znam swietnie, ze zbilansowana dieta i *******le ja się oczyszczam, głąby, jako wstep do zbilansowanej diety właśnie.

A do kościotrupa mi daaaleko, nie widziałam kościotrupów z oponkami w talii i z trzeszczacymi spodniami na udach - Ty roztyty matołku, który użyłeś mojego nicku :-) Podnieś dupsko sprzed kompa i wypij meliskę, bo Ci sie na mózg rzuca. Od złośliwości i grubiaństwa się brzydnie - nie wiedziałeś :-) Biedaczek, pewnie nikt Cię nie lubi i musisz wyładować frustracje .....

Pojęcia nie masz o odchudzaniu i zdrowym odżywianiu. A większość grubasów, ma problemy z wagą właśnie przez takie głupie diety. Po żarciu samych jabłek rzucisz się na jedzenie, czy chcesz czy nie, bo twój organizm będzie wygłodzony i będzie jojo, później znowu głupia dieta, znowu jojo i w końcu 30 kg nadwagi. Chcesz sobie rozpierniczyć metabolizm, to tak rób, twoja sprawa. i jak jesteś taka mądra i wszsytko wiesz, to co tu robisz?

Nie mam 30 kg nadwagi, a zaledwie jakieś 5 - 7 kg, a stosowałam już diety i głodówki oczyszczające - jestem po czterdziestce, wiec też nie jakaś siksa, która chce wyglądać jak Anja Rubik. Poza tym - czytaj ze zrozumienie, jak chce sie też oczyścić!!!!! Wiem, ze waga wróci przynajmniej częściowo nawet jeśli się będę pilnować - znam mechanizm diet niskokalorycznych i głodówek. I zastanawia mnie, co Ty tu robisz skoro jesteś taki mądry????

Kobieto nie ma czegos takiego jak oczyszczanie dietą, organizm oczyszcza się sam przez wątrobę i nerki, oczyszczamy się przez pot, kupę i siku. Każdy lekarz ci to powie, oczyszczanie to bzdury wymyślone przez producentow różnych specefików i autorów głupich diet.

Dzień owocowy zaliczony. Do niedowiarków - kalorii było dziś sporo mimo, ze to same owoce - kilka bananów, 2 kiwi, 1 awokado, 2 pomarańcze, sok z pomarańczy, mrożone truskawki, maliny, jagody (w smoothie), jabłka, winogrona, borówki, gruszka. Negatywne komentarze tylko motywują do działania. Nie będę polemizować - swoje w życiu przeszłam, włącznie z nowotworem 11 lat temu i wiem co jest dla mnie dobre, a co nie. Niech kazdy postępuje zgodnie ze swoim sumieniem i swoją wiedzą. Mój wybór jest właśnie taki.

Drugi dzień owocowy zaliczony. Dziś było 1 awokado, kilka bananów, 2 jabłka, winogrona, gruszka, wiśnie z mrożonki. Dziś startowałam w biegu na 10 km - więc siłę jakoś mam, wcale nie głoduję. Jutro miał byc dzień warzywny, ale znowu będzie owocowy, bo taka wersja bardzo mi podchodzi na razie.

Dzis rano 62,4 kg i kolejny dzien owocowy prawie zaliczony. Od jutra 3 dni na sokach.

Dziś rano 62,8 kg, więc 0.4 kg do góry, ale to nie jest ważne, bo małe wahania są normalne. I dziś pierwszy dzień sokowy zaliczony - w sumie 3 litry soków, do tego herbatki ziołowe (skrzyp, pokrzywa, rumianek).

Dziś rano waga 62,2 kg, więc przez tydzień spadło 3, 5 kg. Bardzo się cieszę, ale mam za sobą dopiero tą najłatwiejszą część :-) Dziś zakończony trzeci dzień sokowy, więc wszystko według planu. Jutro startuję z owocami.

Ja wybrałam dietę pudełkową z diety box dla osób, które ćwiczą. Bardzo dobre jedzonko, nic się nie powtarza i dla tego bardzo lubię od nich zamawiać.

Wspaniałym dodatkiem w celu szybkiego chudnięcia i przy tym poprawiania cery jest ciepła woda z cytryną o poranku, Działa cuda bo sama testuje od 1,5 miesiąca. czuje dzięki temu więcej energii i moja cera się znacząco wygładziła. Ocywiście taka woda przyspiesza znacząco nasz metabolizm tak jak mówią http://dietoholicy.pl i muszę się z nimi zgozić. Dali mi ogrom wspaniałej wiedzy i dosłownie takich metod ze nikt z was pewnie o nich nie słyszał... dużo by tu pisać. zapiszcie się i korzystajcie z ch wspaniałej pracy. Szacunek dla http://dietoholicy.pl ze jednak dalej istnieją takie strny gdzie na prawdę starają nam się rpzekazac rzetelną i sprawdzoną wiedzę!