Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak sobie radzicie z chamstwem i buractwem w rodzinie ?

Polecane posty

Gość gość

Gdy ograniczenie kontaktów nie wchodzi w gre bo dana osoba jest powiązana z innymi prawdziwie bliskimi z którymi sie spotykacie. Nie reagowanie to tak jakby pozwalanie by cie ktoś kopał. Z kolei odpowiedzenie takim samym buractwem skończy sie prawdopodobnie karczemną awanturą z burakiem i wybuchem skandalu i jeszcze większą agresją, bo zachowanie buraka wszyscy tolerują no bo burak jest obciachowy, ale tabu, cichym brzemieniem które trzeba znosić wiecznie z godnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyprowadzilam sie do innego kraju.ja chamstwa i buractwa,plotkowania ,donoszenia,wywlekania po ludziach prywatnych brudow nie uskuteczniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż siostry mojego męża mnie obraził. Nie widuję się z nim całkowicie. Mąż z nim rozmawia i u nich bywa, stwierdziłam, że on się przecież za mnie nie będzie gniewał. Jeśli przyjdzie na być razem w tym samym towarzystwie, będę go traktowała jak powietrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:00 ja zrobiłam to samo z tego samego powodu :) a kiedy już mam kontakt i nie da się tego uniknąć to obracam wszystko w żart i tyle. Nie przejmuje się buractwem bo im o to chodzi żebyśmy się przejmowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem ludzie w Polsce są na maxa zakompleksieni i nie maja za grosz dystansu do siebie wiec obrażają się o wszystko. Kiedyś żona mojego znajomego obraziła się na mnie bo pochwaliłam go ze super, ze zawsze zmywa naczynia i pomaga tym zonie w kuchni a ta wariatka się obraziła bo odebrała to, ze dałam jej do zrozumienia ze ona nic nie robi i jest zła gospodynią. Także ten... Hahah wyobraźnia osób zakompleksionych pracuj***ardzo intensywnie i potem obrażają się za wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wow... Umył naczynia i go pochwaliłaś, a mózgu używasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zgadzam się z przedmówcą, nie masz taktu i jeszcze nie widzisz w tym nic złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chwalenie faceta za to że spełnia codzienne obowiązki każdego człowieka, szok... Ale rzeczywiście czasem można się poczuć jak na polu minowym w niektórych towarzystwach, każdą pochwałę, próbę bycia miłym czy błahą uwagę potrafią obrócić w rodzinną awanturę, przytyk i wałkować potem na kafeterii że szwagierka krzywo spojrzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No w końcu to temat o burakach to i burak (12:44) się udzielił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz , ja też mam taka osobe w rodzinie która zachowuje się czasem jak burak , ma chamskie odzywy , jest irytująca , wyśmiewna i magłupie żarty , które dla niego są śmieszne a dla mnie niekoniecznie . Albo łapie za słówka jak się przejęzyczy . Też wtedy oczywiscie stroiłam fochy itd. Ale od pewnego czasu ja na to po prostu zlewam :D efekt ? zadowalający :D ta osoba wtedy spuszcza z tonu i staje się normalna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wlasnie srednio sobie radze. W mjej rodzinie to zjawisko nie wystepuje, rodzice to ludzie z kultura i szacunkiem dla innych. Natomiast tesciowa to taka wlasnie osoba ktorej wszyscy po cichu odpuszczaja b raz ze jest uwazana za niezrownowazona i wariatke a dwa ze jest przyglucha i ciezko jej czasem do sluchu :P odpowiedziec. Ale ja w pewnym momencue powiedzialam dosc, nie pozwole aby po mnie po cichu jezdzila pod nieobecnosc meza, odpowiedzialam jej pare razy dosadniej ze jest bezczelna i jak jej ne pasuje to nie musze miec z nia zadnego kontaktu i potem zaczelo sie ze ja pewnie nastawie jej syna przeciwko niej. Dodatkowo obarcza nas synowe wina za fakt ze synowie maja juz swoje rodziny i nie robia juz tak jak dawniej ze ciagle siedza razem na rowerach, wyprawach. To chyba naturalne, ale nie dla niej. Wczoraj zasugerowala ze to wina synowych ze synowie sie mnej kontaktuja. Psychiczne babsko... Tez mam ochote na wyprowadzke do obcego kraju ale zal mi bo mialabym daleko do swojej rodziny. Do swojej i tak tu w PL mam daleko ... a z zagranicy bylby juz dramat. Prosze jak t czytacue napiszcie czy widywac sie z tesciowa plotkara czy jednak ograniczyc kntakt. Mam synka i ne chce by cALKIEM nie znal babki wiec juz nie wem. Jest falszywa, do mnie idzie wyciagac infrmacje nt. pozostalych galezi rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Mi absolutnie nie chodzi o nadinterpretacje żartu czy komplementu tylko o jawne chamstwo, jawne krytykowanie w obecności wszystkich, podnoszenie głosu do kogoś, ataki o byle co właśnie, bo ktoś sie krzywo popatrzył, czy nie dostosował sie do jakiejś wizji i o sytuacje gdy serio nie można zerwać kontaktu bo ktoś mieszka np. z rodzicami rodzonymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×