Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Buldożery na chodnikach. Znacie ich ?

Polecane posty

Gość gość

Normalni ludzie jakieś 99,9% omijają sie na chodniku. Tzn. dwie osoby zmierzające z przeciwnych kierunków jednocześnie widząc się usuwają sie na bok by umożliwić sobie nawzajem przejście. Jednak raz na jakiś czas się zdarzy że trafi sie chodnikowy buldożer tzn. idzie środkiem chodnika ale nie patrzy na to że tu chodzą inni ludzie że panuje niepisany porządek. Ktoś taki wymusza że wszyscy mają mu schodzić z drogi bo gotów stratować. Nagminne jest to zjawisko wśród cyganów. Cyganka jak idzie ulicą, a nie daj Bóg kilka cyganek to na całą szerokość i nie patrzy czy ktoś inny idzie z przeciwka. Ale cyganów odłóżmy na bok. Bardziej rażący są ludzie wychowani w Polsce którzy zachowują sie jak cygany, lepsze dla nich określenie to patola. Wczoraj zaprowadzałam dziecko do przedszkola. Na terenie przedszkola biegnie chodnik którym szliśmy z zachowaniem porządku niemal drogowego, tzn. z prawej strony przy samym brzegu. Chodnik był na tyle szeroki że pomieściłby i 4 osoby trzymające sie za ręce. Z przeciwka szło jakieś grube dziewuszysko z dzieckiem za ręke. Zamiast iść z prawej strony chodnika to szło samym środkiem, a w lewej ręce prowadziło dziecko które torem ruchu siłą rzeczy najeżdżało na "pas" mojego dziecka. Jej prawa strona była całkowicie wolna, ale ona tymi nożyskami ani na milimetr nie odbiła w bok tylko jej dzieciar na wprost mojego zmierza, my nie mamy gdzie odbić no chyba że na trawnik kurna mać. No słowem ledwie sie mineli, może milimetry grały. Powiedzcie mi co te babiska, dziewuszyska mają w głowach, bo serio ja tego nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż zrobić. Pomijam patologię. A Romowie w moim mieście są bardzo uprzejmi. Ale takie zjawisko zauważyłam u nastolatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się w 100 procentach. Ja jeszcze jechałam wczoraj z wózkiem autobusem. Wchodzę do autobusu,a tu jakaś mamuśka z wózkiem postawionym na całe miejsce dla wózków, tzn. wzdłuż autobusu i ani myśli przestawić tak, abym ja mogła dostawić swój wózek i aby nikomu to nie przeszkadzało. Mówię przeprasza, a ta kretynka patrzy na mnie jak osioł. Miałam ochotę jej zdzielić między oczy. Dobra, postawiłam swój wózek obok jej i czekałam, może ktoś zwróci mi uwagę, a ja go skieruję do tej laluni. Niestety, nikt mi nie zwrócił uwagi. Wysiadała i tyle. Takie wielkie pani chodzą po chodnikach, jeżdżą w autobusach, tramwajach. Matki Polki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo dwie mamuśki z wózkami idą obok siebie wąskim chodnikiem, a w innej wersji stoją z tymi wózkami na środku chodnika i trzeba je omijać. Bo krowy nie mogą zejść na bok. Ale one są matkami, im się należy specjalne traktowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×