Która z was ma chłodnego męża?

Chodzi mi taki chłód który od niego bije czy to będzie chłopak mąż czy narzeczony. Może podam to na przykładzie -mój mąż od początku taki był zero przytulania pocałunku przy kimś (ewentualnie nasz ślub to był wyjątek) nigdy nie powie do mnie w obecności kogoś 'kochanie' nie lubi się przytulać, słowo 'kocham cie!' jest bardzo rzadkie, a jak wypowiedziane to jest bardzo trafne,takie dobitnie. Nigdy nie mówi o swoich problemach nikomu tylko mi, jak śpimy rzadko się przytulamy,prawie wcale...Calujemy się przed każdym pójściem spać... Gdy jesteśmy sami umie powiedzieć kochanie kocham cie ale bardzo rzadko tak 4 razy na 2 miesiące. Nie był wylewczy nie potrafi złapać mnie za rękę od początku taki był. Lecz wiem ze kocha mnie bardzo, Stara się i pokazuje to na każdym kroku, robi wszystko abym się uśmiechnęła, ale z takim okazywaniem uczuć ma problem ale ja go nie zmuszam,. Podczas uniesień Przytula całuje szepcze ale rzadko usłyszę kocham cie. Chciałbyn poznać inne kobiety które mają podobnie. Jak sobie radzicie?